Antoni Macierewicz jest jednym z najstarszych posłów w Sejmie, osobą, która ma piękną kartę historyczną, osobą doświadczoną, wieloletnim parlamentarzystą - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł elekt Jan Kanthak (Solidarna Polska) o nowym marszałku seniorze. - Nie od dziś wiemy, że Andrzej Duda nie jest samodzielnym politykiem, jest pionkiem w rękach Jarosława Kaczyńskiego. Możliwe, że po prostu został zmuszony do zaprezentowania tej kontrowersyjnej kandydatury - oceniła z kolei posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (PO).
We wtorek rzecznik prezydenta przedstawił oficjalną informację dotyczącą decyzji Andrzeja Dudy w sprawie powołania marszałków seniorów Sejmu i Senatu. Poinformował, że będą nimi, w Sejmie Antoni Macierewicz, a w Senacie Barbara Borys-Damięcka.
"Osoba, która ma piękną kartę historyczną"
Do tej decyzji prezydenta odnieśli się goście "Faktów po Faktach" w TVN24 posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (PO) i poseł elekt Jan Kanthak (Solidarna Polska, wybrany z listy Prawa i Sprawiedliwości).
Kanthak pytany, czy podoba mu się wybór Antoniego Macierewicza na marszałka seniora Sejmu, odparł: - Zdecydowanie tak. Uważam, że jest jednym z najstarszych posłów w Sejmie, osobą, która ma piękną kartę historyczną, osobą doświadczoną, wieloletnim parlamentarzystą.
Na uwagę, że prezydent zapytany przez przechodnia podczas obchodów 11 listopada 2017 roku o Antoniego Macierewicza odpowiedział: "jak będzie wobec uczciwych oficerów stosował takie ubeckie metody jak Platforma stosowała wobec niego, to będzie kiepsko", Jan Kanthak ocenił, że "to jest wypowiedź wyrwana z kontekstu".
- Stanowisko ministra obrony narodowej i prezydenta trochę się pokrywa, bo to są podobne kompetencje - dodał.
Zapytany, czy prezydent mógł dostać propozycję nie do odrzucenia, odparł: - Dlaczego od razu pani tak zakłada? Ja nie jestem rzecznikiem prezydenta, więc mi trudno powiedzieć, ale podoba mi się, że docenił cały kapitał, całą kartę historyczną, którą ma Antoni Macierewicz. To jest naprawdę odpowiednia osoba, która została powołana.
- Mamy marszałka seniora Sejmu z Prawa i Sprawiedliwości, a w Senacie mamy marszałka seniora związanego z opozycją. Równowaga - skomentował.
"Andrzej Duda jest pionkiem w rękach Jarosława Kaczyńskiego"
Kamila Gasiuk-Pihowicz zwróciła uwagę, że w Senacie "nie było innego pola manewru", jeśli chodzi o wybór marszałka seniora.
W przypadku Sejmu pierwsze posiedzenie nowej kadencji otwiera marszałek senior powołany przez prezydenta spośród najstarszych wiekiem posłów, nie musi to być najstarszy poseł. Marszałek senior przeprowadza złożenie ślubowania poselskiego, a także wybór marszałka Sejmu, który następnie obejmuje przewodnictwo obrad.
Pierwsze posiedzenie Senatu nowej kadencji otwiera prezydent i powołuje na marszałka seniora najstarszego wiekiem senatora. Jeśli nie ma możliwości, by prezydent otworzył posiedzenie, robi to marszałek senior. Marszałek senior odbiera ślubowanie senatorskie i przeprowadza wybór marszałka Senatu, który następnie przejmuje przewodnictwo obrad.
- Trzeba powiedzieć jednoznacznie, że ta kandydatura pokazuje prawdziwe oblicze PiS-u - powiedziała Gasiuk-Pihowicz o Macierewiczu.
- Nie od dziś wiemy, że Andrzej Duda nie jest samodzielnym politykiem, jest pionkiem w rękach Jarosława Kaczyńskiego. Możliwe, że po prostu został zmuszony do zaprezentowania tej kontrowersyjnej kandydatury - dodała.
Jej zdaniem "to jest bardzo ryzykowne posunięcie, zwłaszcza przed wyborami prezydenckimi". - Zaprezentowano kandydaturę człowieka, który katastrofę lotniczą, w której zginęło 96 ludzi, próbował wyjaśniać w jakiś pseudokomisjach smoleńskich, pokazując eksperymenty na puszkach i parówkach. To jest kandydatura człowieka, który wprowadził chaos w polskiej armii, który przeprowadził czystkę w polskiej armii, który doprowadził do zerwania kontraktów na Caracale - wymieniała.
- Ta kandydatura jest szkodliwa z punktu widzenia polskiego parlamentaryzmu, bo ten polski parlament po prostu ośmiesza - oceniła posłanka.
Jan Kanthak zwrócił się do Kamili Gasiuk-Pihowicz mówiąc, że "Antoni Macierewicz zdobył więcej głosów w wyborach do Sejmu" od niej. - Proszę uszanować demokrację. Prezydent miał swoją prerogatywę, aby wyznaczyć marszałka seniora, to jest funkcja symboliczna, otwierająca posiedzenie - mówił.
Antoni Macierewicz uzyskał w tegorocznych wyborach parlamentarnych 31 280 głosów, a Kamila Gasiuk-Pihowicz - 34 793.
"Zagłosuję za kandydaturą Stanisława Piotrowicza"
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował w poniedziałek, że kandydatami tej partii do Trybunału Konstytucyjnego są Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz oraz Elżbieta Chojna-Duch.
Jarosław Gowin, wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego oraz lider Porozumienia, jednego z dwóch koalicjantów Prawa i Sprawiedliwości, pytany we wtorek w radiowej Jedynce, co sądzi o tych kandydaturach, przyznał, że "one nie były uzgadniane z Porozumieniem".
Kanthak zapytany, czy te kandydatury były konsultowane z Solidarną Polską, odparł: - Z tego co mi wiadomo minister Zbigniew Ziobro był poinformowany przed zaprezentowaniem kandydatur do Trybunału Konstytucyjnego.
Przyznał, że zagłosuje za kandydaturą Stanisława Piotrowicza. - Znam pana przewodniczącego, bardzo doceniam jego pracę - powiedział.
Na uwagę, że Stanisław Piotrowicz podczas debaty nad projektami ustaw o Sądzie Najwyższym i KRS w Sejmie powiedział, że "sędziowie mają pełnić rolę służebną wobec państwa, którego orzekają i wobec narodu", Kanthak odpowiedział: - W tym cytacie jest coś nagannego? Coś nieodpowiedniego? Sędziowie powinni pełnić rolę służebną, służebną wobec konstytucji.
"Rola służebna TK, dzięki Piotrowiczowi i Pawłowicz, zostanie umocniona"
- Rola służebna Trybunału Konstytucyjnego dzięki panu Piotrowiczowi i pani Pawłowicz zostanie umocniona, rola służebna wobec interesów PiS-u, a nie wobec konstytucji - oceniła Kamila Gasiuk-Pihowicz.
- PiS, kierując pana Piotrowicza i panią Pawłowicz do Trybunału Konstytucyjnego, kieruje tam ludzi bezwzględnych, ludzi, którzy są w stanie wykonać najbrudniejszą polityczną robotę, której rozkaz zostanie wydany na Nowogrodzkiej - skomentowała.
Gasiuk-Pihowicz dodała, że "kiedyś do Trybunału Konstytucyjnego byli kierowani ludzie, którzy wyróżniali się jakąś szczególną wiedzą prawniczą, doświadczeniem, kompetencjami". - Dzisiaj PiS do Trybunału Konstytucyjnego kieruje ludzi, których wyróżnia służebność wobec partii - podsumowała.
Autor: kb//kg / Źródło: tvn24