Wzrok Stanów Zjednoczonych jest dzisiaj zwrócony na Europę, na współpracę euroatlantycką - mówił na konferencji prasowej prezydent Andrzej Duda, który spotka się w Białym Domu z Donaldem Trumpem. Jak zapewniał, na wszystkich dotychczasowych spotkaniach z amerykańskim prezydentem rozmawiali "o czymś bardzo konkretnym".
W TVN24 O GODZINIE 20.15 ROZPOCZNIE SIĘ WYDANIE SPECJALNE W ZWIĄZKU ZE SPOTKANIEM ANDRZEJA DUDY I DONALDA TRUMPA
Prezydent Andrzej Duda przebywa w środę w Stanach Zjednoczonych, gdzie spotka się się z amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem.
Duda: ta wizyta jest jednoznacznym wskazaniem na jakość sojuszu polsko-amerykańskiego
Andrzej Duda na konferencji prasowej mówił, że spotkanie z Trumpem jest "jednoznacznym wskazaniem na jakość sojuszu polsko-amerykańskiego, na bardzo wysoki poziom naszych relacji". Przypomniał, że to jest pierwsza wizyta przywódcy zagranicznego w Białym Domu po okresie lockdownu związanego z pandemią COVID-19.
"Wzrok Stanów Zjednoczonych jest dzisiaj zwrócony na Europę, na współpracę euroatlantycką"
Duda przekazał, że podczas spotkania w Białym Domu omawiany będzie szereg tematów.
- Będziemy mówili o tych wszystkich ważnych kwestiach, o których już kilkukrotnie mówiłem, a mianowicie o współpracy militarnej, współpracy gospodarczej, także w regionie Trójmorza, będziemy rozmawiali o współpracy energetycznej i bezpieczeństwie energetycznym, będziemy rozmawiali także o współpracy w dziedzinie telekomunikacji i cyberbezpieczeństwa - wyliczał Andrzej Duda.
Jak dodał, poruszony zostanie także bardzo ważny dla niego temat, czyli współpraca w dziedzinie badań medycznych. - A ściślej mówiąc w dziedzinie badań nad szczepionką przeciwko koronawirusowi, współpracy polskich i amerykańskich naukowców w tym zakresie - zaznaczył prezydent.
Andrzej Duda wyraził satysfakcję, że to Polska została zaproszona do Waszyngtonu jako pierwszy kraj po okresie zawieszenia wizyt z powodu pandemii koronawirusa.
- Tym samym zaproszona została także Europa, Unia Europejska, bo jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, a więc to oznacza - śmiało mogę powiedzieć - że wzrok Stanów Zjednoczonych jest zwrócony dzisiaj na Europę, wzrok Stanów Zjednoczony jest zwrócony na współprace euroatlantycką - co dla mnie bardzo ważne - żeby ją budować, pogłębiać, usuwać wszystkie bariery, które gdzieś w tej współpracy na przestrzeni lat powstawały - powiedział prezydent.
Jak dodał, dzisiaj "mamy nową perspektywę współpracy po koronawirusie". - Wierzę w to głęboko, że także te doświadczenia pomogą tę współpracę na nowo ukształtować, wyciągając wnioski z wszystkich problemów, które mieliśmy w czasie pandemii, choćby problemów w sferze gospodarczej - powiedział Duda. Podkreślił, że dla niego jest to "ciekawa wizyta". - Mam nadzieję na to, że zintensyfikuje ona relacje polsko-amerykańskie na ten - co najmniej - najbliższy czas. Mogę wyrazić też nadzieję, że następna wizyta to będzie wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych znowu w naszym kraju, znowu w Polsce - powiedział prezydent.
Prezydent: jeszcze nie mieliśmy spotkania z prezydentem Trumpem, żebyśmy nie rozmawiali o czymś bardzo konkretnym
- Moja współpraca z prezydentem Trumpem jest od samego początku tak dobra, ponieważ mamy jednakowe spojrzenie na temat tego, w jaki sposób należy prowadzić politykę i o co w niej chodzi (...). Szukamy punktów stycznych i żeby z tej współpracy było jak najwięcej korzyści i dla Stanów Zjednoczonych, i dla Polski i znajdujemy je - przekonywał.
- Jeszcze nie miałem takiego spotkania z prezydentem Trumpem, a jak policzyli moi współpracownicy, tych spotkań było już ponad jedenaście, żebyśmy nie rozmawiali o czymś bardzo konkretnym, co potem przełożyło się na życie - zapewniał polski prezydent.
Duda o "Forcie Trump": to nie nazwa fizycznie istniejącej bazy, to zbiór działań zwiększających amerykańską obecność militarną
Jedno z pytań dziennikarzy podczas konferencji prasowej dotyczyło możliwości stworzenia stałej bazy wojskowej w Polsce funkcjonującej pod potoczną nazwą "Fort Trump".
- Jeżeli chodzi o Fort Trump, to od samego początku, kiedy po raz pierwszy panu prezydentowi przedstawiłem tą ideę, kiedy rozmawialiśmy w cztery oczy, to pan prezydent Trump po prostu się śmiał. Bo między nami to przyjęło kryptonim pewnej akcji polityczno-wojskowej, którą prowadziliśmy, którą ja chciałem prowadzić, o którą zwracałem się też do prezydenta Trumpa, czyli zwiększenie obecności amerykańskiej w Polsce, na wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego - i w znaczeniu jednostek wojskowych (...) i w znaczeniu infrastrukturalnym. Czyli żeby była na naszym terytorium taka infrastruktura, która w przypadku, gdyby doszło do napaści, aktu agresji na Polskę i czy na inne kraje ościenne (...) mogła zostać użyta - tłumaczył.
- O tym rozmawialiśmy, i to niejako określiliśmy mianem "Fort Trump". Natomiast proszę zwrócić uwagę, że dzisiaj jest wiele miejsc w Polsce, gdzie jest ta infrastruktura, gdzie przebywają amerykańscy żołnierze. Fort Trump to nie jest nazwa bazy wojskowej w sensie fizycznym, tylko to jest nazwa pewnego zbioru działań zwiększających amerykańską obecność militarną w Polsce, która jest prowadzona w okresie prezydentury pana prezydenta Trumpa - kontynuował Duda.
Prezydent: naszym zadaniem jest zadbać o to, żeby z Europy amerykańskie jednostki nie zostały wycofane
Prezydent Duda został również zapytany o tę rozmowę w kontekście możliwego zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce. - Jeżeli rzeczywiście miałoby być tak, że zapadną decyzje o wycofaniu części wojsk z któregokolwiek z krajów członkowskich NATO w Europie, to naszym zadaniem - uważam - jako europejskich członków Sojuszu Północnoatlantyckiego, i o tym mówiłem też panu sekretarzowi generalnemu Jensowi Stoltenbergowi, jest zadbać o to, żeby z Europy te jednostki nie zostały wycofane, żeby Stany Zjednoczone nie podjęły decyzji o tym, żeby je z powrotem do Stanów Zjednoczonych relokować, albo żeby je relokować w inną część świata - powiedział.
Jak podkreślił przy tym, dla architektury bezpieczeństwa Europy, Unii Europejskiej czy też wschodniej flanki NATO, ważne jest to, aby jak największa siła amerykańskiej armii się w tym rejonie znajdowała. - W ten sposób, nie ukrywam, będę dzisiaj także rozmawiał z panem prezydentem Donaldem Trumpem, bo na pewno będziemy poruszali te kwestie - powiedział Duda, zaznaczając, że decyzje, czy i gdzie ewentualna relokacja następuje, zawsze podejmuje ten, czyje to są wojska.
Prezydent: nigdy nie rozmawiałem z Donaldem Trumpem o przeniesieniu do Polski broni jądrowej
Prezydent Duda podczas spotkania z dziennikarzami był również pytany o ewentualne rozmowy dotyczące przeniesienia do Polski broni jądrowej.
List do prezydenta Andrzeja Dudy w tej sprawie wystosował wcześniej kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Pytał w nim m.in. o cel jego środowej wizyty w USA. Według polityka, opinia publiczna powinna wiedzieć, czy są m.in. plany przenoszenia do Polski broni jądrowej lub budowy reaktora atomowego. - Nie rozmawiałam nigdy z panem prezydentem Donaldem Trumpem na ten temat. Ja wiem, że w Polsce pojawia się mnóstwo plotek w tej kwestii, ale nigdy to zagadnienie nie było przedmiotem naszej rozmowy - podkreślił Duda.
Prezydent był również pytany, czy data jego wizyty w Stanach Zjednoczonych przypadkowo pokrywa się z odbywającą się w Moskwie defiladą z okazji Dnia Zwycięstwa. Jak podkreślił, na spotkanie 24 czerwca zaprosił go Donald Trump. - Przyjąłem tę propozycję, dlatego że Stany Zjednoczone są naszym wielkim i wypróbowanym sojusznikiem, który w przeciwieństwie do innych, niejednokrotnie bronił wolności Polski i wspierał Polaków w odzyskaniu wolności i niepodległości - zaznaczył Duda.
Jak zauważył, przyjechał do wypróbowanego sojusznika, "z którym chcielibyśmy te relacje sojusznicze coraz bardziej zacieśniać". - Cieszę się z tego, że jako pierwszy prezydent - spośród wszystkich krajów w ogóle na świecie, po lockdownie spowodowanym koronawirusem - to właśnie ja, ale także i Polska, bo reprezentuję Rzeczpospolitą, to zaproszenie do Stanów Zjednoczonych, do Waszyngtonu, do pana prezydenta Donalda Trumpa otrzymałem - podkreślił Duda.
Prezydent złożył kwiaty pod pomnikiem "bohatera dwóch narodów"
Wcześniej prezydent Andrzej Duda złożył kwiaty pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki w Waszyngtonie, w pobliżu Białego Domu. Była to pierwsza część jego wizyty.
"Prezydent Andrzej Duda rozpoczyna wizytę w Waszyngtonie oddając hołd Wielkiemu Polakowi, bohaterowi walki o niepodległość Stanów Zjednoczonych, bohaterowi dwóch narodów! Pamięć!" - informowała na Twitterze Kancelaria Prezydenta.
Pomnik Tadeusza Kościuszki w Waszyngtonie został zdewastowany na początku czerwca podczas zamieszek po śmierci Afroamerykanina George'a Floyda. Wulgarne hasła przeciwko brutalności policji i krytykujące Donalda Trumpa, które znalazły się na cokole pomnika, zostały usunięte 8 czerwca.
Andrzej Duda w Białym Domu. O czym będzie rozmawiać z Trumpem?
W środę o godzinie 20.15 czasu polskiego (14.15 lokalnego czasu) w Białym Domu polski prezydent zostanie powitany przez Donalda Trumpa, po czym w Gabinecie Owalnym rozpoczną się rozmowy obu przywódców. Później zaplanowano rozmowy delegacji pod przewodnictwem obu prezydentów. W Ogrodzie Różanym Białego Domu na godzinę 21.30 (15.30 czasu lokalnego) przewidziane jest spotkanie Trumpa i Dudy z dziennikarzami. O godzinie 22 (16 czasu lokalnego) prezydent Donald Trump pożegna Andrzeja Dudę.
Jak przekazał szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, wśród tematów rozmów będzie bezpieczeństwo militarne, energetyczne i zdrowotne, a także kwestie rozwoju gospodarczego: inwestycji amerykańskich, inicjatywy Trójmorza oraz rozwoju sieci 5G i połączeń telekomunikacyjnych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPRP/Jakub Szymczuk