We wtorek prezydent Andrzej Duda rozpoczął swoją wizytę w Nowym Jorku, gdzie odbywa się Zgromadzenie Ogólne ONZ. W ramach spotkań bilateralnych rozmawiał już między innymi z prezydentem Brazylii Jairem Bolsonaro i prezydentem Mongolii. Mówi także o tym, jakie są "dwa najważniejsze punkty" programu jego wizyty.
Wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy w debacie generalnej zaplanowano na godzinę 18.15 czasu lokalnego, czyli 15 minut po północy czasu polskiego.
Duda: prezydent Brazylii w Polsce w marcu lub na początku kwietnia
Wcześniej jednak polski prezydent w ramach spotkań bilateralnych rozmawiał z prezydentem Brazylii Jairem Bolsonaro i prezydentem Mongolii.
Podczas brieifingu prasowego Andrzej Duda wyraził nadzieję, że w marcu lub na początku kwietnia Bolsonaro przyjedzie do Polski.
- Brazylia to partner gospodarczy Polski, ale przede wszystkim największy kraj Ameryki Południowej o wielkim potencjale - zaznaczył. Podkreślił, że "byłoby dobrze" nasze stosunki z Brazylią, przede wszystkim gospodarcze, rozwijać. - To byłoby z pewnością korzystne dla naszej gospodarki i dla naszych przedsiębiorców - dodał prezydent. - Z góry zapowiadam, że wizyta pana prezydenta jest więcej niż prawdopodobna - powiedział.
Andrzej Duda o "dwóch najważniejszych punktach" jego wizyty
Przekazał też, że spotkał się z prezydentem Mongolii Uchnaagijnem Chürelsüchem. - Otrzymałem zaproszenie od pana prezydenta do Mongolii - mówił, podkreślając, że w ubiegłym roku mieliśmy 80-lecie relacji dyplomatycznych pomiędzy Polską a Mongolią. Jak zaznaczył Duda, ma nadzieję na zwiększenie wymiany młodzieży z Mogolią; na to, że jeszcze więcej studentów z Mongolii będzie w Polsce. - Mamy nadzieję na rozwój relacji gospodarczych, bo Mongolia to też kraj z wielkim potencjałem i mam nadzieję, że będzie jeszcze bardziej otwarty na naszych przedsiębiorców - dodał.
Inne z rozmów, które przeprowadził we wtorek prezydent, to spotkanie z zastępcą sekretarza generalnego ONZ ds. operacji ookojowych Jeanem-Pierre'em Lacroix. - Rozmawialiśmy o naszej misji w Libanie. Pan podsekretarz chwalił to, w jaki sposób nasi żołnierze tę misję wykonują. Rozmawialiśmy o potencjalnych możliwościach wsparcia dla różnych misji Organizacji Narodów Zjednoczonych, misji pokojowych - przekazał Duda.
Prezydent powiedział, że "dwa najważniejsze punkty" programu jego wizyty w Nowym Jorku to wystąpienie na forum sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ oraz "drugi, który już miał miejsce, spotkanie organizowane przez Atlantic Council w związku z Trójmorzem".
Spotkanie z prezydentem Turcji Recepem Tayipem Erdoganem
Jak powiedział Duda, w planach ma ponadto spotkanie z prezydentem Turcji Recepem Tayipem Erdoganem. - Będziemy dyskutowali na temat rozwijającej się współpracy, która w ogromnym stopniu nabrała tempa po moim spotkaniu z nim kilka miesięcy temu, po wizycie oficjalnej w Turcji - dodał Duda. Zaznaczył, że cieszy się "z tego, że tych spotkań bilateralnych można odbyć wiele". - Bo to jest zawsze przyspieszenie w relacjach międzynarodowych, a ono po tej długiej przerwie, spowodowanej covidem, jest potrzebne - ocenił.
Prezydent zapowiedział ponadto, że w kolejnych dniach ma uczestniczyć w kilku szczytach, m.in. w organizowanym przez prezydenta USA Joe Bidena szczycie dotyczącym walki z pandemią COVID-19, gdzie również ma zabrać głos.
Oprócz tego Duda ma wziąć udział w szczycie na temat rolnictwa i gospodarowania żywnością oraz szczycie energetycznym. - To będzie debata wysokiego szczebla (...) o energetyce. Będę tam mówił o polskim planie energetycznym do 2040 roku, o tym, jak zamierzamy zmieniać naszą energetykę, jakie mamy w tym zakresie priorytety - powiedział Duda. Uczestnicy 76. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ mają oddać ponadto hołd ofiarom zamachów z 11 września 2001 r.
Pytania o współpracę z administracją Joe Bidena
Prezydent był pytany o to, jak wygląda jego współpraca z administracją prezydenta USA Joe Bidena. Wymieniał tu wzajemne zaproszenia na szczyty międzynarodowe, w tym szczyt klimatyczny i szczyt Trójmorza, w których obaj brali udział. Potwierdził, że "nie jest to jeszcze tak bliska współpraca" jak z administracją byłego prezydenta Donalda Trumpa.
- W tej chwili administracja pana prezydenta Joe Bidena ma bardzo wiele problemów, chociażby takich jak problem Afganistanu, którym musi się zająć i zapewne są to znacznie bardziej pilne potrzeby niż współpraca w relacjach z Polską, w których nic złego się nie dzieje - powiedział Duda.
Prezydent zapewniał, że trwałe elementy współpracy polsko-amerykańskiej wypracowane za prezydentury Donalda Trumpa funkcjonują także obecnie.
Duda: Nord Stream 2 powinien być powodem do refleksji w naszych relacjach z USA
W czasie konferencji prasowej prezydent Andrzej Duda pytany był o Nord Stream 2.
- Jeśli gdzieś mówimy o jakiejś refleksji, która jest potrzebna w relacjach pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, uważam, że Nord Stream 2 powinien być powodem do takiej refleksji - oświadczył Andrzej Duda. - Dokładnie chodzi o zgodę amerykańską na to, żeby ta inwestycja została dokończona - wyjaśnił.
W lipcu administracja prezydenta USA Joe Bidena i niemieckie MSZ ogłosiły we wspólnym oświadczeniu porozumienie w sprawie zakończenia sporu na temat gazociągu Nord Stream 2. W ramach umowy USA wstrzymują nakładanie sankcji na NS2, zaś Niemcy zainwestują w ukraińskie projekty i zobowiążą się do sankcji w razie wrogich działań Rosji.
- Wiem, że Stany Zjednoczone - przedstawiciele administracji - mieli świadomość argumentów pokazujących szkodliwość tego dla Zjednoczonej Europy, mieli świadomość argumentów pokazujących szkodliwość tego przede wszystkim dla naszej części Europy - dla Ukrainy, dla Polski, dla Słowacji i wszystkich niebezpieczeństw z tym związanych. Zgodzili się na to - powiedział prezydent Polski. - Na pewno jest to decyzja, która wzbudza u nas ogromne wątpliwości i nie ukrywam - także ogromny żal - zaznaczył prezydent.
- Inwestorzy, czyli Rosjanie i Niemcy, ogłosili zakończenie budowy, w związku z tym gazociąg już po prostu jest. Zgoda Amerykanów spowodowała, że budowę dokończono - powiedział. - Natomiast co do tego, jak on będzie użytkowany i jakie ilości gazu będą mogły być nim transportowane, to rzeczywiście są kwestie decyzji, które zapadną wewnątrz Unii Europejskiej - wyjaśnił prezydent dopytywany o możliwe działania na rzecz zminimalizowania niekorzystnych skutków powstania gazociągu.
Duda zapowiedział, że Polska będzie zabiegała, "żeby w jak największym stopniu bezpieczeństwo Polski, Ukrainy, Słowacji i innych krajów było zachowane".
Pytany o spór między USA a Francją, prezydent powiedział, że trudno to analizować w kontekście całej Europy. "Rozumiem, że Francuzi uważają, że skoro można było ich tak potraktować, jak zostali potraktowani, to można tak potraktować każdego". "Ja mogę to samo powiedzieć o Nord Stream 2." - dodał Duda.
- Trudno się dziwić, że Francuzi są rozgoryczeni i że protestują. Można z drugiej strony powiedzieć, że to jest realizacja jakichś amerykańskich interesów - stwierdził Duda.
W relacjach na linii Paryż-Waszyngton doszło w ostatnim okresie do poważnego kryzysu wywołanego wycofaniem się Australii z umowy na zakup okrętów podwodnych we Francji w kontekście zacieśnienia współpracy z USA.
15 września Waszyngton, Londyn i Canberra ogłosiły zawarcie nowego trójstronnego paktu obronnego między Australią, USA i Wielką Brytanią, zwanego AUKUS. Canberra zerwała przy tej okazji negocjowany od wielu miesięcy z Francją kontrakt na zakup od koncernu Naval Group konwencjonalnych okrętów podwodnych, który opiewał na 40 mld dolarów. Australijczycy zamierzają budować swą flotę wojenną w oparciu o okręty podwodne z napędem atomowym produkcji amerykańskiej.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24