Donald Trump przekonuje, że może "bardzo szybko" rozwiązać problem wojny w Ukrainie. O te słowa został zapytany prezydent Andrzej Duda. - Jeżeli mi prezydent Donald Trump coś obiecał, to było to dotrzymane. Dotrzymuje danego słowa, jeżeli coś mówi, to traktuje to poważnie - komentował.
Prezydent USA Donald Trump przekonywał podczas wyborczego spotkania, że jeśli wygra wybory i znów zostanie prezydentem, "bardzo szybko" rozwiąże problem wojny w Ukrainie. Wcześniej zapowiadał, że może to zrobić nawet w 24 godziny.
Duda: Trump dotrzymuje danego słowa
Prezydent Duda, który przebywał w środę w Rwandzie, został zapytany na konferencji, na ile wiarygodna jest taka zapowiedź Donalda Trumpa.
- Mogę powiedzieć z mojego osobistego doświadczenia jako prezydenta Rzeczypospolitej, który pracował kiedyś z panem prezydentem Donaldem Trumpem, kiedy realizował on swoją pierwszą kadencję prezydencką - to, do czego zobowiązywał się wobec mnie, zostało dotrzymane - mówił prezydent.
- Jeżeli ja jakąś obietnicę od prezydenta Donalda Trumpa otrzymałem, jeżeli mi prezydent Donald Trump coś obiecał, to było to dotrzymane. (...) Mogę powiedzieć tak, prezydent Trump dotrzymuje danego słowa. Jeżeli coś mówi, to traktuje to poważnie - podkreślił Duda.
Amerykańskie media o wypowiedzi Dudy
Wypowiedź polskiego prezydenta zauważyły media za oceanem. O tym, że Duda "wierzy Trumpowi, że ten może zakończyć wojnę w 24 godziny'' napisały między innymi amerykański "Newsweek" czy "The Washington Times".
"Waszyngton jest sceptyczny wobec zapowiedzi Trumpa, że może zakończyć wojnę w 24 godziny, ale prezydent sąsiadującej z Ukrainą Polski ma inne podejście" - pisze "The Washington Times". Przypomina, że Polska jest "jednym z największych sprzymierzeńców Ukrainy".
"Newsweek" przytacza wypowiedzi Dudy, ale pisze też, że Wołodymyr Zełenski zaprosił byłego prezydenta USA do odwiedzenia Kijowa, ale tylko pod warunkiem, że spełni on swoją zapowiedź "zatrzymania wojny w ciągu 24 godzin".
Trump o Ukrainie i Putinie
Donald Trump wcześniej powtarzał wielokrotnie, że gdyby to on, a nie Joe Biden rządził USA, nie doszłoby do inwazji Rosji na Ukrainę. - Ukraina i Rosja nie walczyłyby ze sobą. To nie znaczy, że kochałyby się, ale nie ma takiej możliwości, żeby walczyły i nie ma takiej możliwości, żeby Putin wszedł na Ukrainę - powiedział w październiku 2022 roku.
Były prezydent USA mówił też o swoich dobrych stosunkach z Władimirem Putinem i chwalił rosyjskiego dyktatora jako "bardzo mądrą osobę".
Trump krytykował zaangażowanie USA na Ukrainie, sugerując, że Kijów nie jest w stanie wygrać wojny.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka