Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wydała rekomendację o braku dowodów naukowych na skuteczność działania amantadyny przy leczeniu COVID-19 - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. Informację o rzekomej skuteczności tej substancji podał wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Minister zdrowia Adam Niedzielski pytany był na wtorkowej konferencji prasowej o zastosowanie amantadyny w leczeniu COVID-19. "Amantadyna działa na COVID! Jestem przykładem" - napisał na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Dodał, ze będzie "domagał się" od resortu zdrowia, aby "zajął się tym lekiem". Wpis skomentowali w TVN24 specjaliści. - To bardzo smutne, jeśli oficjalny przedstawiciel rządu opowiada takie androny. To może być szkodliwe - ocenił prof. Krzysztof Simon, dolnośląski konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych.
"Są raptem trzy pozycje badań naukowych"
Pytanie o amantadynę padło także w czasie wtorkowej konferencji premiera Mateusza Morawieckiego, ministra zdrowia Adama Niedzielskiego i szefa KPRM Michała Dworczyka. Szef resortu zdrowia przypominał, że amantadyna to lek, "który w swoich zaleceniach jest przewidziany do leczenia choroby Parkinsona". - W tym zakresie chorobowym ten lek jest dopuszczony na polski rynek - zaznaczył.
- Sygnały, które do nas napływały o wykorzystaniu amantadyny w innych celach oczywiście skłoniły nas do przyjrzenia się zagadnieniu, czy ona w jakikolwiek sposób skutecznie może poradzić sobie z koronawirusem - poinformował. - Dlatego ponad miesiąc temu zleciłem Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, żeby dokonała przeglądu światowej literatury, aby w oparciu o dowody i obiektywne badania naukowe mogła wydać rekomendacje, czy ten środek może być również stosowany w procesie terapeutycznym COVID-19 - wyjaśnił minister.
Niedzielski przyznał, że "niestety nie ma ma takiej literatury". - Są raptem trzy pozycje badań naukowych, które prezentują bardzo niepełne dowody. Ta populacja nigdy nie była kompleksowo objęta normalnym badaniem. Dlatego Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wydała rekomendację o niestosowaniu, o braku dowodów naukowych na skuteczność działania amantadyny - oświadczył.
Poinformował przy tym, że niezależnie od tej rekomendacji poprosił on Agencję Badań Medycznych o przeprowadzenie badania klinicznego w sprawie tej substancji. Tłumaczył, że Agencja Badań Medycznych "w najbliższym czasie będzie zlecała wykonanie takich badań w dwóch ośrodkach". - W zasadzie ten proces już się rozpoczął - powiedział.
Amantadyna to lek stosowany w leczeniu schorzeń neurologicznych. Lek ten oficjalnie jest wykorzystywany w leczeniu choroby Parkinsona, stwardnienia rozsianego i ostrego uszkodzenia mózgu. Jednak wykazuje także działanie przeciwwirusowe i może hamować zakażanie komórek układu oddechowego.
"Do leczenia konkretnej choroby musi być badanie kliniczne z oceną skuteczności, jakości"
Do sprawy w poniedziałek odniósł się także rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
- Amantadyna była opiniowana przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. (Jest) jedna opinia i bardzo znacząca: nie ma na dziś badań klinicznych na szeroką skalę, które potwierdziłyby z jednej strony skuteczność amantadyny w leczeniu COVID-19, a z drugiej strony bezpieczeństwo takiej terapii - mówił. - Jako Ministerstwo Zdrowia nie możemy rekomendować terapii, które nie są przetestowane - dodał.
Andrusiewicz przypomniał, że amantadyna jest używana w medycynie, ale przy innych chorobach. - Pamiętajmy, że do leczenia konkretnej choroby musi być badanie kliniczne z oceną skuteczności, jakości i bezpieczeństwa - zwrócił uwagę. - Na dziś takich badań klinicznych na szeroką skalę nie ma, stąd też nie ma tu z naszej strony rekomendacji. Ale zwracam też uwagę, że nie ma tu rekomendacji ze strony Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych - zaznaczył.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Adam Guz/KPRM