Prezydent Andrzej Duda stoi przed historyczną decyzją - mówił w "Kropce nad i" Aleksander Kwaśniewski. - Albo będzie uczestniczył w zamachu na niezależny wymiar sprawiedliwości, albo wykaże odwagę, która być może będzie go kosztowała reelekcję, ale zapisze go dobrze na kartach historii - mówił były prezydent.
W czwartek Sejm uchwalił ustawę o Sądzie Najwyższym autorstwa PiS. W zeszłym tygodniu parlament przyjął z kolei nowelizację ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i o ustroju sądów powszechnych, które czekają już tylko na podpis prezydenta.
"Prezydent powinien czuć atmosferę, która jest dzisiaj w Polsce"
Wieczorem przed Pałacem Prezydenckim zebrali się uczestnicy demonstracji, apelując do Andrzeja Dudy o zawetowanie ustaw zmieniających sądownictwo.
- Prezydent powinien czuć atmosferę, która jest dzisiaj w Polsce - ocenił w "Kropce nad i" Aleksander Kwaśniewski. Przypomniał przy tym, że w mowie inauguracyjnej Andrzej Duda podkreślał potrzebę szukania wspólnoty. - Słowo wspólnota w tym wystąpieniu wymienił chyba najczęściej. On tę wspólnotę zgubił - stwierdził.
- Kto wie, czy nie najboleśniejszą raną dzisiaj jest ta związana z podziałem polskiego społeczeństwa - wskazał.
- Mówimy w różnych językach, absolutnie nie potrafimy ze sobą utrzymać dialogu. Sejm jest tego świetnym przykładem. A prezydent, który powinien być pomostem i tym, kto szuka porozumienia, wycofał się - stwierdził, oceniając takie działanie jako "wielki błąd".
Zaapelował do Andrzeja Dudy, by "wrócił do roli prezydenta, czy też wreszcie żeby był tym prezydentem, bo czas najwyższy".
- Myślę, że jeżeli prezydent i jego ludzie oglądają to, co dzieje się na Krakowskim Przedmieściu i pamiętają, co mówili o tej polskiej wspólnocie, to nie powinien tego podpisywać (ustaw zmieniających sądownictwo - red.) - ocenił. - Powinien uruchomić rozmowę z tymi wszystkimi, którzy mają inne zdanie i poszukać rozwiązania, które przywracałoby przynajmniej minimalny ład prawny w Polsce - podkreślił.
Zdaniem Kwaśniewskiego konflikt Andrzeja Dudy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim jest nieunikniony. - Ja myślę, że on jest już wpisany w karty historii. Jest tylko pytanie, kiedy będzie całkowicie widoczny - ocenił.
- Prezydent, jeśli nie chce przejść swojego pięcioletniego urzędowania jako postać bez większego znaczenia, musi postawić na wspólnotę, a nie na służbę jednej partii - zaznaczył.
Według byłego prezydenta Andrzej Duda stoi przed historyczną decyzją. - Albo, jak powiedział profesor (Adam - red.) Strzembosz ubrudzi ręce i będzie uczestniczył w zamachu na niezależny wymiar sprawiedliwości, albo wykaże odwagę, która być może będzie go kosztowała reelekcję, ale zapisze go dobrze na kartach historii - mówił.
Kwaśniewski ocenił, że zaproponowane przez Dudę poprawki niewiele zmieniły. - Uczynił bardzo złą ustawę nieco mniej złą. W tej chwili wiedząc, że został ograny przez ministra sprawiedliwości w tym ostatecznym układzie podejmowania decyzji, czas jest na to, żeby pokazać, że rozumie, kim jest prezydent i jakie ma obowiązki - podkreślił.
Autor: kg//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24