Koalicja Obywatelska zainaugurowała akcję "Silni razem". Specjalny bus i infolinia mają zachęcać do wspierania kampanii wyborczej KO. Przedstawiciele PiS stwierdzili, że hashtagiem #SilniRazem opatrzone są "oburzające i wulgarne" treści w internecie. Zilustrowali swą krytykę przerobionym billboardem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, wzywając kandydatkę KO na premiera, by odcięła się od akcji. Ta wytknęła przeciwnikom politycznym oszustwo. - To gra nie fair - dodała.
- Ruszamy z akcją "Silni razem", będziemy w całej Polsce. To jest kontynuacja akcji sztabowej, kampanii otwartej, kampanii wspólnej z wszystkimi ludźmi dobrej woli. Każda osoba, która chce wesprzeć kampanię Koalicji Obywatelskiej, może się do nas zgłosić - mówił w poniedziałek na konferencji prasowej przed Sejmem poseł PO-KO Krzysztof Brejza, szef sztabu Koalicji Obywatelskiej. W tle stał bus z hashtagiem #silnirazem, który ma z tym przesłaniem ruszyć w Polskę.
"Dzisiaj każdy może wesprzeć kampanię Koalicji Obywatelskiej"
Brejza dodał, że uruchomiona została też specjalna infolinia, ponieważ - jak mówił - zbliżające się wybory parlamentarne to najważniejsze wybory od 1989 roku, "wybory o wszystko".
Wyliczał, że "słyszymy o pomysłach PiS na podniesienie ZUS, widzimy, w jakim agonalnym stanie jest służba zdrowia, widzimy atak na demokrację, słyszymy o planach 'urządowienia' mediów".
- Czas powiedzieć tej polityce nienawiści, polityce hejtu, polityce dzielenia Polaków: stop. Możemy zrobić to, tylko będąc razem. Ruszamy dzisiaj busem, uruchamiamy infolinię i zachęcamy wszystkich ludzi dobrej woli, żeby się do nas zgłaszać, żebyśmy wspólnie działali w kampanii - podkreślił Brejza.
Jego klubowy kolega Adam Szłapka zaznaczył, że akcja to odpowiedź na "tysiące propozycji wsparcia". - Dzisiaj każdy może wesprzeć kampanię Koalicji Obywatelskiej. Jest numer telefonu, pod który można zgłaszać, czy ktoś chce nosić ulotki, czy chce udostępnić miejsce na baner, czy chce się zaangażować w kampanię wyborcza - powiedział.
#SilniRazem dziękują Koalicji Obywatelskiej i zapraszają innych
Hasło "Silni razem" funkcjonuje od pewnego czasu jako hashtag używany przez internautów w mediach społecznościowych, zwłaszcza na Twitterze.
W lipcu powstał na Twitterze także profil społecznej akcji #SilniRazem o tej samej nazwie. Po poniedziałkowej konferencji KO pojawił się na nim wpis zachęcający inne partie opozycyjne do współpracy.
"Jako założyciele społecznej akcji #SilniRazem dziękujemy Koalicji Obywatelskiej za zainteresowanie naszym działaniem. Jednocześnie zapraszamy do współpracy Lewicę, PSL i inne ugrupowania opozycyjne. #SilniRazem ma łączyć całą opozycję w walce o wolną i demokratyczną Polskę".
Apele o "kulturę wypowiedzi"
Hashtagiem #SilniRazem - jak każdym innym - każdy internauta może opatrzyć swoje wpisy, nawet jeśli są wulgarne czy nienawistne.
Także w tweetach z #SilniRazem, obok deklaracji poparcia dla opozycji czy słów krytyki pod adresem obozu rządzącego, pojawia się nierzadko także agresywny hejt i wulgarne słownictwo. Na twitterowym profilu akcji pojawił się w związku z tym apel o kulturę.
"Bardzo prosimy wszystkich posługujących się hashtagiem o kulturę wypowiedzi w dyskusjach na TT. Naszą ideą jest wsparcie demokratycznej opozycji. Potępiamy agresję i hejt. Nie chcemy nikomu zamykać ust. Prosimy jednak o rozważne wypowiedzi. #HejtStop" - napisano. Po interwencjach, konta z wulgarnymi wpisami były zamykane.
"Oburzające i wulgarne" treści
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk na poniedziałkowej konferencji wyraził oburzenie akcją i hasłem. - Od kilkunastu tygodni, może nieco więcej, w internecie funkcjonował rzekomo oddolnie, spontanicznie utworzony hashtag #SilniRazem. Dzisiaj, w czasie konferencji członków sztabu Koalicji Obywatelskiej, okazało się, że jest to akcja zaplanowana, akcja firmowana przez pana posła (Krzysztofa) Brejzę i posła (Adama) Szłapkę. Treści, które się znajdują pod tym hashtagiem, są nie tylko oburzające, ale i wulgarne - ocenił Dworczyk.
Zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel stwierdził, że pod #SilniRazem w internecie "wylewa się straszliwy ściek", a teraz hasło to zostało oficjalnym hasłem kampanii Koalicji Obywatelskiej. - My nie mówimy o tym, że ktoś kogoś nazwał w internecie głupkiem albo zrobił brzydką minę, my mówimy o systemowym, obrzydliwym, odrażającym, wulgarnym hejcie - przekonywał Fogiel.
Dworczyk zaapelował do kandydatki Koalicji Obywatelskiej na premiera, wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO), aby odcięła się od akcji "Silni razem". - Zwracamy się do pani Kidawy-Błońskiej z apelem o to, żeby jeszcze dzisiaj odcięła się od tej haniebnej akcji, odcięła się od tych działań, które są przykładem modelowego hejtu w internecie - powiedział.
Na potrzeby konferencji PiS przerobiło billboard wyborczy Kidawy-Błońskiej. Dodano napis "#SILNI RAZEM", w miejscu, w którym oryginalnie występuje hasło "BLISKO LUDZI". Na dole dopisano drobnym drukiem, że jest to "materiał KW Prawo i Sprawiedliwość".
Na planszy z fałszywym billboardem przedstawiono także przykłady wulgarnych wpisów, które oparzone zostały hashtagiem #SilniRazem.
Gdy brak merytorycznych argumentow, PiS-owi pozostają już tylko drwiny. Ja chcę przekonać Polaków do wspólnej realizacji pozytywnego programu, bez wyśmiewania, a z wzajemnym szacunkiem. Współpraca, a nie kłótnie. #KoalicjaObywatelska #SilniRazem pic.twitter.com/61FZd8tSNT
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) September 14, 2019
Kidawa-Błońska: nie oszukujmy nikogo
Tego samego dnia na konferencji prasowej w Szczecinie Kidawa-Błońska zareagowała na krytykę i apele PiS.
- Chciałabym przede wszystkim poprosić przedstawicieli PiS, by na moim billboardzie, który wszyscy znają, nie umieszczali hashtagu #SilniRazem, bo tego hashtagu na moim billboardzie nie ma, a na konferencji na ulicy Nowogrodzkiej tak został zaprezentowany mój billboard. Więc bardzo proszę, by nie zmieniać mojego billboardu - powiedziała.
Zaapelowała "do wszystkich, którzy piszą i chcą nam pomóc w kampanii i używają hashtagu", by uważali na to, co piszą w internecie i na język, którego używają. - Nie rańmy nikogo, a przede wszystkim nie oszukujmy nikogo i mówmy prawdę - mówiła.
Dopytywana, czy odcina się od akcji KO "Silni razem", Kidawa-Błońska odparła: - Ja odcinam się od tego, że na moim billboardzie celowo PiS umieszcza hashtag, który nie był tam umieszczony i wmawia, że to mój.
- To nie mój hashtag, ja go na moim billboardzie nie mam. Wiec proszę, by go nie umieszczać, bo to gra nie fair, nieuczciwa i nie wolno takich rzeczy robić - pokreśliła.
Rzecznik rządu: z punktu widzenia wyborczego to kolejny prezent
Do tematu akcji i hashtaga wrócił we wtorek rzecznik rządu Piotr Mueller. Oświadczył, że był "zszokowany tą sytuacją". - Bo ja sam na Twitterze czy innych kanałach społecznościowych byłem wielokrotnie przez te grupy pod hashtagiem Silnirazem atakowany, i to naprawdę w taki ordynarny sposób - stwierdził.
- Nie rozumiem tego ruchu PO. Szczerze mówiąc, to jest kolejny prezent z punktu widzenia wyborczego, bo odsłania tak naprawdę to, w jaki sposób PO funkcjonuje. To pokazuje tę hipokryzję, która niestety wielokrotnie w ustach Platformy Obywatelskiej występuje - dodał.
"Niedopuszczalne przejęcie obywatelskiego hashtaga"
Z innego powodu niż PiS oburzeni akcją Koalicji Obywatelskiej są politycy Lewicy.
"To niedopuszczalne przejęcie obywatelskiego hasztaga przez jeden komitet wyborczy. Zawłaszczenie wspaniałej ponadpartyjnej akcji i wykorzystanie osób, które przecież nie popierają tylko KO, do generowania zasięgu jednemu tylko komitetowi. Na pewno #SilniRazem zareagują stanowczo" - napisała na Twitterze Anna Maria Żukowska, rzeczniczka Sojuszu Lewicy Demokratycznej i "dwójka" na warszawskiej liście wyborczej Lewicy.
Szef SLD Włodzimierz Czarzasty w wymianie zdań na Twitterze napisał, że nie atakuje akcji, ale przestał wierzyć, że to wspólna inicjatywa opozycji.
To niedopuszczalne przejęcie obywatelskiego hasztaga przez jeden komitet wyborczy. Zawłaszcznie wspaniałej ponadpartyjnej akcji i wykorzystanie osób, które przecież nie popierają tylko KO,do generowania zasięgu jednemu tylko komitetowi. Na pewno #SilniRazem zareagują stanowczo https://t.co/o9wrvbQgM7
— Anna-Maria Żukowska #Lewica (@AM_Zukowska) September 16, 2019
"Wierzyłem przez chwilę, że Silni Razem to obiektywna platforma opozycji. A okazało się że to tylko Platforma. A szkoda" - napisał.
Nie atakuję. Ale przestałem wierzyć ( a wierzyłem przez chwilę) że Silni Razem to obiektywna platforma opozycji. A okazało się że to tylko Platforma. A szkoda https://t.co/F3E15mqc7j
— WłodzimierzCzarzasty #Lewica (@wlodekczarzasty) September 16, 2019
Autor: akr / Źródło: PAP, TVN24