Funkcjonariusze CBA w czasie zorganizowanej rano akcji zatrzymali kolejne osoby, w związku ze śledztwem dotyczącym uczelni Collegium Humanum. Wśród zatrzymanych jest dwóch byłych komendantów głównych straży pożarnej, ich były zastępca i były dyrektor ds. kształcenia studentów Akademii Pożarniczej. Jak nieoficjalnie dowiedział się dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński, chodzi o generałów Andrzeja Bartkowiaka i Mariusza Feltynowskiego. - Oficerowie masowo byli przez byłe kierownictwo straży wysyłani na studia w tej uczelni - dodaje Zieliński.
We wpisie w mediach społecznościowych rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński przekazał, że działania były prowadzone na polecenie Śląskiego Wydziału Zamiejscowego ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Dobrzyński napisał, że w Warszawie zatrzymanych zostało dwóch byłych komendantów głównych straży pożarnej i jeden z byłych zastępców, a także były dyrektor ds. kształcenia studentów Akademii Pożarniczej.
Jak nieoficjalnie dowiedział się dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński, chodzi o generałów Andrzeja Bartkowiaka i Mariusza Feltynowskiego. Ten drugi został kilka dni temu odwołany z funkcji komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej. Powodem miało być właśnie zamieszanie w aferę Collegium Humanum.
- Wydawało się już, że sprawa się kończy, ale potem wychodzą kolejne wątki - mówił po godzinie 10 na konferencji prasowej Dobrzyński.
"Zarzuty o charakterze korupcyjnym"
- Po zakończeniu czynności procesowych zatrzymani zostaną przewiezieni do wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Katowicach - czytamy we wpisie rzecznika MSWiA, który potwierdził, że działania związane są ze sprawą uczelni Collegium Humanum.
- Do tej pory w tej sprawie 58 osób usłyszało 321 zarzutów - zaznaczył Dobrzyński.
Do wtorkowej akcji odniósł się też Przemysław Nowak z Prokuratury Krajowej. W odpowiedzi na pytania redakcji tvn24.pl przekazał, że cztery zatrzymane osoby usłyszą zarzuty o charakterze korupcyjnym.
- Więcej szczegółów będę mógł podać po zakończeniu czynności - zaznaczył.
"Przyjdźcie do nas, zanim my przyjdziemy po was"
Podczas zwołanej po godz. 10 konferencji prasowej rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński był pytany o to, czy zatrzymania szefów straży pożarnej związane są z pozyskaniem dyplomów, czy z finansowaniem uczelni.
- To duża, prowadzona od kilkunastu miesięcy sprawa, w której jest wiele różnych wątków korupcyjnych. O zarzutach i środkach zapobiegawczych będzie informowała prokuratura po przesłuchaniu. Na razie wciąż funkcjonariusze wciąż zabezpieczają dowody i dokonują przeszukań - odpowiedział rzecznik.
Zaznaczył, że w sprawie Collegium Humanum wydawało się już, że sprawa się kończy, ale "potem wychodzą kolejne wątki".
- Wszystko wskazuje, że stworzono system korupcjogenny. Można było w łatwy i przyjemny sposób zdobyć dyplom uczelni, a potem wykorzystać go, żeby na przykład zasiadać w spółkach Skarby Państwa i uzyskiwać w ten sposób korzyści majątkowe. Od razu zaznaczam, że nie oznacza to, że każdy studiujący na uczelni, zdobywający tytuł magistra czy MBA uzyskał go w sposób nieuczciwy. Z naszych informacji wynika jednak, że były takie osoby - zaznaczył Dobrzyński.
Podkreślił, że w sprawie można spodziewać się kolejnych zatrzymań.
- Przypominam o klauzuli niekaralności. Skorzystać z niej może osoba, która sama się do nas zgłosi. Przyjdźcie do nas, zanim my przyjdziemy do was - zaznaczył Dobrzyński.
Oficerowie masowo wysyłani do Collegium Humanum
Aferze związanej z uczelnią od dawna przygląda się reporter śledczy tvn24.pl Robert Zieliński. Podkreśla, że w ostatnich latach ówczesne kierownictwo straży pożarnej "masowo kierowało wysokich rangą menadżerów i oficerów straży na lipne szkolenia w Collegium Humanum".
- Około 80 zdobyło dyplomy MBA. CBA jest przekonane, że przynajmniej tych czterech zatrzymanych wysokich rangą oficerów wiedziało o tym, że to szkolenia fikcyjne. Dyplomy przydawały się, żeby ułatwić sobie awans. Mogły też liczyć się w przyszłości i perspektywicznie dawać profity - na przykład podczas pracy w spółkach - opowiada Robert Zieliński.
Dodaje, że osoba z dyplomem MBA w zakresie nauk o rolniczych mogła kupować ziemię rolną wielokrotnie taniej, niż ziemię inwestycyjną.
- Wiem, że podejrzenia takie są obecnie weryfikowane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne oraz przez nadzorujących ich pracę prokuratorów - zaznaczył dziennikarz.
Robert Zieliński szacuje, że w skali kraju kilkaset osób posłużyło się dyplomami MBA, żeby wejść do rad nadzorczych zarządów największych spółek Skarbu Państwa. - Mówimy o największych podmiotach - od Orlenu przez KGHM i wszystkie mniejsze spółki. Dotyczy to także instytucji publicznych. Wśród absolwentów uczelni możemy znaleźć generałów Wojska Polskiego, pułkowników Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego czy służby kontrwywiadu wojskowego - wylicza Robert Zieliński.
Afera Collegium Humanum
W połowie lutego prokurator krajowy Dariusz Korneluk informował, że prokuratura będzie w ciągu kilku miesięcy podejmować kroki mające na celu zamknięcie pewnych wątków sprawy Collegium Humanum i skierowanie do sądu aktu oskarżenia.
Podkreślił również, że większości osób nie było nawet na listach studentów, choć otrzymywały dyplomy ukończenia uczelni.
Prywatna uczelnia Collegium Humanum oferowała szybkie kursy MBA i inne programy ułatwiające zdobywanie dyplomów często wykorzystywanych do awansu w strukturach spółek Skarbu Państwa. Część z tych dyplomów wystawiała bez odpowiedniego procesu edukacyjnego, a ich wiarygodność miały zapewniać współpracujące uczelnie zagraniczne, które w rzeczywistości nie miały do tego uprawnień. CBA dotychczas zatrzymała kilkadziesiąt osób związanych z nieprawidłowościami w Collegium Humanum.
Zarzuty usłyszeli m.in.: były europoseł PiS Karol K., prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, były rektor uczelni Paweł C. i były europoseł Ryszard C.
W lutym agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Błażeja Spychalskiego, byłego rzecznika prasowego prezydenta RP (zgodził się na podawanie pełnego imienia i nazwiska oraz publikację wizerunku).
Prokurator przedstawił mu cztery zarzuty dotyczące wręczenia byłemu rektorowi Collegium Humanum - Szkoły Głównej Menadżerskiej, Pawłowi C., korzyści majątkowych oraz osobistych, a także obietnicy udzielenia korzyści osobistej w zamian za uzyskanie poświadczającego nieprawdę dokumentu w postaci świadectwa ukończenia przez Spychalskiego oraz (jego żonę - red.) Sandrę S. studiów podyplomowych Executive Master of Business Administration bez ich faktycznego odbycia.
CZYTAJ TEŻ: Tracą stanowiska za dyplomy Collegium Humanum
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl