Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy postanowienia sądu I instancji o zastosowaniu tymczasowego aresztu wobec trzech osób w związku z działaniami Funduszu Sprawiedliwości, w tym księdza Michał O., prezesa Fundacji Profeto - poinformował w środę rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Nowak.
W marcu na wniosek prokuratury sąd I instancji zdecydował o areszcie wobec trzech zatrzymanych przez ABW osób – byłej dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości Urszuli D., zastępczyni dyrektor tego departamentu Karoliny K. i Michała O. – beneficjenta środków z Funduszu Sprawiedliwości z Fundacji Profeto.
W uzasadnieniu sąd wskazał, że za stosowaniem środka przyjmują trzy powody: obawa matactwa procesowego, obawa ucieczki i surowa kara, jaka ma grozić podejrzanym.
Na te postanowienia zażalenia wnieśli obrońcy.
Postanowienie utrzymane w mocy
Prokurator Przemysław Nowak przekazał, że pod koniec kwietnia Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy postanowienia sądu w Warszawie, uznając tym samym zażalenia za niezasadne.
"Sąd podkreślił, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że podejrzani popełnili zarzucone im przestępstwa. Uznał, iż materiał dowodowy, wskazywany jako podstawa ustaleń faktycznych, można na tym etapie 'obdarzyć przymiotem wiarygodności' " – poinformował rzecznik. Dodał, że sąd odniósł się do konkretnych dowodów (w tym wyjaśnień i zeznań) i konkretnych okoliczności sprawy, które wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia przestępstw.
Sąd nie podzielił stanowiska skarżących, którzy wskazywali, że prokurator był nienależycie umocowany, a zespół śledczy - nieprawidłowo powołany. "W szczególności sąd nie podzielił stanowiska, iż 'wszelkie czynności podjęte przez prokuratora Jacka Bilewicza nie wywołują żadnych skutków prawnych' " – podkreślił prok. Nowak.
Sąd zaznaczył, że przywrócenie Dariusza Barskiego do służby czynnej przez poprzedniego prokuratora generalnego zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów (na podstawie nieobowiązującego przepisu przejściowego), stąd też nie wywołało skutków prawnych.
"Zachodzi uzasadniona obawa, że podejrzany będzie nakłaniał do składania fałszywych zeznań"
Sąd odwoławczy podzielił również stanowisko sądu I instancji, że w sprawie zachodzą przesłanki szczególne zastosowania tymczasowego aresztowania.
Prok. Nowak zaznaczył, że w przypadku Michała O. sąd stwierdził, iż "biorąc pod uwagę, że podejrzany działał na szkodę interesu publicznego, rozmiar szkód liczony w milionach złotych, a także zorganizowany charakter nielegalnego procederu rzutujący na jego wysoki stopień społecznej szkodliwości, należy stwierdzić, że możliwość orzeczenia surowej kary (w przypadku uznania winy podejrzanego we wnioskowanym przez oskarżyciela zakresie) jest prawdopodobna".
"Sąd potwierdził również, iż w realiach niniejszej sprawy zachodzi uzasadniona obawa, że podejrzany będzie nakłaniał do składania fałszywych zeznań lub wyjaśnień albo w inny bezprawny sposób utrudniał postępowanie karne, w szczególności z uwagi na fakt, iż podejrzanemu zarzucono popełnienie czynów wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami. Zdaniem sądu w takiej konfiguracji procesowej oczywiste jest, że przebywając na wolności, podejrzany może podjąć próby wpływania na treść wyjaśnień i zeznań innych osób, celem wypracowania jak najkorzystniejszej z jego punktu widzenia wersji rozwoju wydarzeń" – podkreślił Nowak.
Zaznaczył, że sąd nie stwierdził naruszenia prawa procesowego lub prawa do obrony, które powinny skutkować uchyleniem postanowień.
"Nadto sąd nie podzielił stanowiska obrońców, aby w niniejszej sprawie zachodziły tzw. 'negatywne przesłanki tymczasowego aresztowania' przemawiające za odstąpienie od stosowania ww. środka zapobiegawczego" – przekazał rzecznik PK.
Afera wokół Funduszu Sprawiedliwości
Pod koniec stycznia prokurator generalny Adam Bodnar utworzył zespół śledczy w Prokuraturze Krajowej do zbadania prawidłowości zarządzania i wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości powołanego do zapewnienia natychmiastowej i bezpłatnej pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem. 19 lutego wszczęte zostało śledztwo w sprawie prawidłowości zarządzania i wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości.
ABW 26 i 27 marca zatrzymała w tej sprawie pięć osób, przeszukano też mieszkania i miejsca działalności 25 osób, m.in. dwa domy byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i pokój byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia w hotelu poselskim.
Głównym celem Funduszu Sprawiedliwości jest pomoc ofiarom przestępstw. Najwyższa Izba Kontroli we wrześniu 2021 r. po analizie funduszu oceniła, że środki były wydatkowane w sposób niegospodarny i niecelowy, co miało sprzyjać powstawaniu mechanizmów korupcjogennych. Nieprawidłowości miały dotyczyć ponad 280 mln zł.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24