Dziennikarze próbowali dopytać Adama Glapińskiego, który został zaprzysiężony w Sejmie na prezesa NBP, między innymi o stopy procentowe i sytuację kredytobiorców. - Dziękuję za gratulacje - usłyszeli w odpowiedzi. - Ale ja panu nie gratuluję, tylko zadaję panu pytanie o kredytobiorców. Panie prezesie, to jest chyba poważna sytuacja, o której trzeba porozmawiać - odparł na te słowa reporter TVN24 Radomir Wit, ale prezes NBP nie odpowiedział na powtarzane kilkukrotnie pytanie.
Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński złożył w środę przed Sejmem przysięgę. Tym samym rozpoczął drugą sześcioletnią kadencję jako prezes NBP.
Na sejmowych korytarzach Glapiński był pytany przez dziennikarzy, między innymi przez reportera TVN24 Radomira Wita, o stopy procentowe i o sytuację kredytobiorców.
- Co z wakacjami kredytowymi? - pytali przedstawiciele mediów.
- Dzień dobry, dziękuję za gratulacje - odpowiedział im Glapiński.
- Ale ja panu nie gratuluję, tylko zadaję panu pytanie o kredytobiorców. Panie prezesie, to jest chyba poważna sytuacja, o której trzeba porozmawiać - odparł na te słowa Radomir Wit, ale prezes NBP nie odpowiedział na powtarzane kilkukrotnie pytanie.
Burzliwe zaprzysiężenie Glapińskiego
W trakcie składania przez Glapińskiego przysięgi część przedstawicieli opozycji, posłowie klubu Lewicy, trzymali transparenty z hasłami: "Glapiński musi odejść", "Rata kredytu hipotetycznego +2350 zł", "Drożyzna PiS". Wznoszono także okrzyki "drożyzna". Natomiast posłanka klubu Koalicji Obywatelskiej Klaudia Jachira rozrzuciła z sejmowego balkonu "konfetti z banknotów".
Wobec posłanki interweniowała Straż Marszałkowska.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24