Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar "zdecydował o poleceniu wykorzystania zaległego urlopu wypoczynkowego" przez zastępców prokuratora generalnego, którzy pełnili swoje funkcje, gdy prokuratorem generalnym był Zbigniew Ziobro. Mają oni od 87 do 151 dni roboczych zaległego urlopu do wykorzystania. "Zastępcy Prokuratora Generalnego nie zgadzają się z pismem o przymusowym urlopie. Jest ono niezgodne z Kodeksem pracy" - w odpowiedzi napisała Prokuratura Krajowa.
Na profilu Ministerstwa Sprawiedliwości na platformie X (dawniej Twitter) pojawił się komunikat, który informuje, że minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar zdecydował o poleceniu wykorzystania zaległego urlopu wypoczynkowego przez zastępców prokuratora generalnego.
"Wykroczenie przeciw prawom pracownika"
"W związku z występującą w Prokuratorze Krajowej nieprawidłowością w postaci dużej ilości niewykorzystanych dni zaległego urlopu wypoczynkowego przez zastępców prokuratora generalnego (od 87 do 151 dni roboczych), prokurator generalny minister sprawiedliwości Adam Bodnar zdecydował o poleceniu wykorzystania zaległego urlopu począwszy od dnia 18 stycznia, w wymiarze 42 dni roboczych (a więc do dnia 15 marca 2024)" - czytamy w oświadczeniu.
Polecenie Adama Bodnara dotyczy prokuratorów Michała Ostrowskiego, Tomasza Janeczka i Roberta Hernanda. "W kolejnych miesiącach polecenie wykorzystania urlopu będzie dotyczyło pozostałych zastępców PG" - zapowiedział ponadto resort sprawiedliwości w środę na platformie X.
Wszyscy zastępcy prokuratora generalnego zostali powołani na stanowiska w czasie, gdy prokuratorem generalnym był Zbigniew Ziobro. Tylko Robert Hernand pełni funkcję od 2010 roku i jako jedyny z ówczesnych zastępców prokuratora generalnego pozostał na stanowisku po zmianach w tej instytucji w 2016 roku.
Ministerstwo sprawiedliwości napisało w środę, że "znaczny wymiar niewykorzystanego zaległego urlopu wypoczynkowego stanowi wykroczenie przeciw prawom pracownika, o którym mowa w treści art. 282 § 1 Kodeksu pracy".
Przypomniano, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, wymiar rocznego urlopu wypoczynkowego przysługującego prokuratorowi z 15-letnim stażem wynosi 38 dni roboczych.
Zastępcy prokuratora generalnego nie zgadzają się z pismem
W odniesieniu do tej informacji Prokuratura Krajowa na swoim profilu na platformie X przekazała, że "zastępcy Prokuratora Generalnego nie zgadzają się z pismem Prokuratora Generalnego o przymusowym urlopie". "Jest ono niezgodne z Kodeksem pracy" - stwierdzono.
"Pracodawcą Zastępców Prokuratora Generalnego jest Prokurator Krajowy, a nie Prokurator Generalny. Ponadto za skandaliczne uważają przekazywanie opinii publicznej informacji o terminach urlopowych prokuratorów" - zaznaczono we wpisie Prokuratury Krajowej.
"Zastępcy Prokuratora Generalnego podkreślają, że przed opublikowaniem komunikatu w mediach społecznościowych Prokurator Generalny ani jego współpracownicy nie informowali ich w żaden sposób o planowanych krokach, jak również nie wzięli pod uwagę realizowanych przez nich zadań i obłożenia pracą" - dodano. Prokuratura Krajowa zapowiedziała, że dalsze informacje dotyczące tej sprawy zostaną przekazane opinii publicznej w czwartek.
MS: zastępcy kierowali wnioski o urlop do prokuratora generalnego
Na wpis Prokuratury Krajowej odpowiedziało Ministerstwo Sprawiedliwości. "Z oficjalnych dokumentów wynika, że dotychczas Zastępcy Prokuratora Generalnego wielokrotnie składali wnioski o udzielenie urlopu, które były kierowane do akceptacji do bezpośredniego przełożonego - Prokuratora Generalnego. Takie wnioski akceptowali wcześniej byli Prokuratorzy Generalni Zbigniew Ziobro i Marcin Warchoł" - napisano w komunikacie.
"Ostatni taki przypadek miał miejsce w styczniu 2024 r., kiedy wniosek urlopowy jednego z Zastępców został skierowany do obecnego Prokuratora Generalnego Adama Bodnara i przez niego zaakceptowany" - zaznaczono.
Oświadczenie zastępców PG w sprawie prokuratora krajowego
W piątek Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że przywrócenie prokuratora Dariusza Barskiego do służby czynnej w 2022 roku dokonano bez podstawy prawnej. Jak podało MS, powoduje to, że od 12 stycznia br., nie będąc już w służbie czynnej, nie spełnia on przesłanek do bycia Prokuratorem Krajowym i od piątku nie pełni tej funkcji. Resort sprawiedliwości przekazał też, że prokurator Prokuratury Krajowej Jacek Bilewicz został pełniącym obowiązki prokuratora krajowego.
Dzień później oświadczenie wydali zastępcy prokuratora generalnego. Podpisali się pod nim: Krzysztof Sierak, Michał Ostrowski, Robert Hernand, Beata Marczak, Krzysztof Urbaniak, Tomasz Janeczek i Andrzej Pozorski. Wszyscy (poza Hernandem, który pełni funkcję od 2010 roku) zostali zastępcami w czasie, gdy prokuratorem generalnym był Zbigniew Ziobro.
"Zastępcy Prokuratora Generalnego Adama Bodnara oświadczają, że powierzenie prokuratorowi Jackowi Bilewiczowi funkcji p.o. Prokuratora Krajowego z bezprawnym pominięciem procedury ustawy Prawa o prokuraturze jest bezskuteczne. Funkcja taka nie została przewidziana w ustawie Prawo o prokuraturze" - napisali.
Ich zdaniem, "Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Adam Bodnar wspólnie z premierem Donaldem Tuskiem bezprawnie stworzyli nową funkcję, nieznaną ustawie Prawo o prokuraturze".
Betonowanie prokuratury
Dariusz Barski przez komentatorów sceny politycznej nazywany jest szarą eminencją PiS, w roku 2011 kandydował do Sejmu z list tej partii. Jest zaufanym człowiekiem byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, był świadkiem na ślubie Ziobry z Patrycją Kotecką. Barski jeszcze przed wyborami jako prokurator krajowy zyskał szerokie kompetencje.
- W momencie, kiedy się okazało, że zagląda w oczy przegrana w wyborach, to wtedy stwierdzono, że trzeba pozbawić prokuratora generalnego wszelkich uprawnień do czegokolwiek i przesunięto te uprawnienia na prokuratora krajowego - komentował w piątek na antenie TVN24 były minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski. - Oczywiście to jest niekonstytucyjne - dodaje.
Źródło: tvn24.pl, PAP