Klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości składa wniosek o wotum nieufności wobec ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara - poinformował w piątek rano szef klubu Mariusz Błaszczak.
- Adam Bodnar jest drugim obok pułkownika (Bartłomieja - red.) Sienkiewicza domykaczem systemu w państwie Donalda Tuska. Jego zadania, jak widać, mają zmierzać do tego, aby zapewnić bezkarność tym, którzy reprezentują "koalicję 13 grudnia" i którzy łamią prawo, łamią konstytucję RP, łamią ustawy - powiedział na porannej konferencji prasowej szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
- Wspomnę chociażby o zamachu na media publiczne. Ale sam Adam Bodnar poważył się na zamach w stosunku do prokuratury - dodał.
Zdaniem Błaszczaka "system, który chce prowadzić 'koalicja 13 grudnia' rujnuje praworządność" w Polsce. - Za to odpowiedzialny jest Adam Bodnar, bo jest ministrem sprawiedliwości. To Adam Bodnar jest tym, który powinien dbać o praworządność w RP, ale ze swoich obowiązków się nie wywiązuje - ocenił polityk PiS.
Decyzje Adama Bodnara
Adam Bodnar w ostatnim czasie dokonał między innymi zmian w Prokuraturze Krajowej. W piątek 12 stycznia resort sprawiedliwości poinformował, że przywrócenie prokuratora Dariusza Barskiego do służby czynnej w 2022 roku zostało dokonane bez podstawy prawnej. Zatem, jak podało ministerstwo, od 12 stycznia pozostaje on w stanie spoczynku i nie pełni funkcji prokuratora krajowego. Resort przekazał, że pełniącym obowiązki prokuratorem krajowym został Jacek Bilewicz.
CZYTAJ: Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało opinie prawne w sprawie prokuratora Dariusza Barskiego
Decyzję skrytykował PiS i prezydent Andrzej Duda, który chce, aby minister Adam Bodnar się z niej wycofał. Zastępcy prokuratora generalnego wciąż uznają Barskiego za prokuratora krajowego.
Dariusz Barski przez komentatorów sceny politycznej nazywany jest szarą eminencją PiS. Jest zaufanym człowiekiem byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Barski jeszcze przed wyborami jako prokurator krajowy zyskał szerokie kompetencje.
- W momencie, kiedy się okazało, że zagląda w oczy przegrana w wyborach, to wtedy stwierdzono, że trzeba pozbawić prokuratora generalnego wszelkich uprawnień do czegokolwiek i przesunięto te uprawnienia na prokuratora krajowego - komentował na antenie TVN24 były minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski. - Oczywiście to jest niekonstytucyjne - dodał.
- Po zmianach wprowadzonych przez PiS prokuratora krajowego nie można odwołać, bo na to potrzebna jest zgoda prezydenta. U schyłku władzy zbudowano system, aby dać samotną wyspę, której nowa władza nie będzie mogła odwołać - tłumaczył prof. Maciej Gutowski z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Barski jest nie tylko podwładnym Zbigniewa Ziobry, ale też jest z nim związany towarzysko. - Był świadkiem na jego (Zbigniewa Ziobry - red.) ślubie. Tam mamy do czynienia nie tylko z podległością służbową, ale z pewną zależnością towarzysko-przyjacielską - przypominał były prokurator krajowy i były szef MSWiA Janusz Kaczmarek.
W środę resort sprawiedliwości przekazał, że Bodnar zdecydował o poleceniu wykorzystania zaległego urlopu przez trzech jego zastępców: Michała Ostrowskiego, Tomasza Janeczka i Roberta Hernanda. "W kolejnych miesiącach polecenie wykorzystania urlopu będzie dotyczyło pozostałych zastępców PG" - zapowiedziano.
Wszyscy zastępcy prokuratora generalnego zostali powołani na stanowiska w czasie, gdy prokuratorem generalnym był Zbigniew Ziobro. Tylko Robert Hernand pełni funkcję od 2010 roku i jako jedyny z ówczesnych zastępców prokuratora generalnego pozostał na stanowisku po zmianach w tej instytucji w 2016 roku.
Wcześnej, na początku stycznia minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar polecił prokuratorowi krajowemu odwołanie z delegacji łącznie 144 prokuratorów.
Źródło: tvn24.pl, PAP