"Lekarze wiedzieli od razu", że jej córka umrze. Dziennikarka usłyszała, że "nikt nie będzie się rzucał na zdrową ciążę"

Źródło:
TVN24
Wirwicka: to, co się dzieje nie dotyka tylko tych par, które nie chcą ciąży, ale też osób, które o to dziecko bardzo mocno się starają
Wirwicka: to, co się dzieje nie dotyka tylko tych par, które nie chcą ciąży, ale też osób, które o to dziecko bardzo mocno się starająTVN24
wideo 2/29
Wirwicka: to, co się dzieje nie dotyka tylko tych par, które nie chcą ciąży, ale też osób, które o to dziecko bardzo mocno się starająTVN24

Dziennikarka serwisu Onet Alicja Wirwicka opowiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 o tym, jak na szpitalnym oddziale musiała czekać na "śmierć córki" po przedwczesnym odejściu wód płodowych. Wirwicka tłumaczyła, że utrzymanie tego rodzaju ciąży jest "niebezpiecznie nie tylko dla dziecka, które właściwie od razu jest skazane na wady wrodzone", dla niej "mogło się skończyć bezpłodnością, a nawet śmiercią".

Sprawa śmierci 30-latki w Pszczynie w 22. tygodniu ciąży skłoniła dziennikarkę Onetu Alicję Wirwicką do wyznania swojej intymnej historii.

Na śmierć córki czekałam dobę. - Całe szczęście, że natura zrobiła swoje - stwierdził lekarz, kiedy robił mi kolejne USG. Po wyrazie jego twarzy widziałam, że odetchnął z ulgą. Znów mówił o tym, jak wielkim zagrożeniem byłoby utrzymanie ciąży w takim stanie. A przecież nie mogliby jej przerwać. Takie prawo.

U dziennikarki wody płodowe odeszły za wcześnie. Wirwicka opisała, że chociaż ciąża była bez szans i rozwijał się stan zapalny, to podano jej antybiotyki i czekano dobę na obumarcie płodu.

"Upragniona, wyczekiwana ciąża, niestety skomplikowana od samego początku"

Wirwicka była gościem "Faktów po Faktach" w środę, gdzie szerzej opowiedziała o swoich przejściach.

Na początku zwróciła uwagę, że "to, co się dzieje, nie dotyka tylko tych par, które nie chcą ciąży, nie chcą dziecka, ale dotyka też osób, które o to dziecko bardzo mocno się starają". - Tak było w naszym przypadku. To była upragniona, wyczekiwana ciąża, niestety skomplikowana od samego początku - przyznała.

OGLĄDAJ "FAKTY PO FAKTACH" W INTERNECIE W TVN24 GO

Dziennikarka wspomniała, że do szpitala trafiła 30 lipca. - Okazało się, że niestety wody odeszły. Odejście wód, jeżeli jest zbyt wczesne, zazwyczaj kończy się śmiercią dziecka. W moim przypadku wyglądało to tak, że przy pierwszym USG na izbie przyjęć jego serce biło. To taki moment, gdy wbrew logice, wbrew wszystkiemu, w głowie pojawia się myśl, że jest nadzieja i że serce bije, więc to jeszcze nie jest ten moment - wspomniała. 

- Niestety, okazało się, co pani doktor bardzo szybko mi powiedziała, że to, że serce bije, nie oznacza zbyt wiele, bo w przypadku braku wód płodowych nie ma szans, żeby ciążę utrzymać. Jej utrzymanie byłoby niebezpiecznie nie tylko dla dziecka, które właściwie od razu jest skazane na wady wrodzone, ale też dla mnie, jako kobiety, mogło się skończyć bezpłodnością, a nawet śmiercią - wyjaśniła. - To usłyszałam od lekarzy - dodała.

Wirwicka mówiła dalej, że "lekarze czekali potem, aż sytuacja sama się rozwiąże". 

- Kiedy młoda lekarka mnie przyjmowała, zadzwoniła do ordynatora i rozmawiała z nim. W tonie jej głosu w pewnym momencie pojawiło się zrezygnowanie, mówiła: "pani ma całkowite bezwodzie, tutaj nie ma żadnych szans". Po chwili powiedziała: "dobrze, okej", rozłączyła się i odwróciła się do mnie, powiedziała: "położymy panią na oddziale, poczekamy" - wspomniała. 

Dziennikarka opisała, że była wtedy "w ogromnych emocjach" i że usłyszała od lekarki: "wie pani, nikt nie będzie się rzucał na zdrową ciążę, nikt tego z nas nie zrobi, musimy poczekać". Powiedziała, że "lekarze wiedzieli od razu", iż jej córka umrze. 

Alicja Wirwicka w "Faktach po Faktach"TVN24

Dramaty "nie do policzenia"

Wirwicka została zapytana, co czuje kobieta w czasie tak dramatycznego oczekiwania. Odpowiedziała, że "trudno zliczyć dramaty", która występują w tym momencie.

- To jest ta myśl, kiedy wiesz, że twoje dziecko w tobie umiera, kiedy musisz na to czekać, kiedy nie jesteś w stanie nic więcej zrobić i myślisz o tym, kiedy ono przestanie oddychać, kiedy serce przestanie bić. Czy to już nastąpiło? Czy to już? - opisała.

Drugim dramatem, jak mówiła, jest to, co czuje jej dziecko. - To bardzo długo nie dało mi spokoju. To chyba jedna z najstraszniejszych myśli, jakie mogą pojawić się w głowie kobiety. Oczywiście jest też ojciec dziecka, jest pozostała rodzina - zauważyła. - To dramaty, które się gromadzą. To nie do policzenia - zaznaczyła.

Wypis "był tak naprawdę pewnym alibi"

W swoim tekście Wirwicka napisała, że największym zaskoczeniem w szpitalu był dla niej wypis. 

Nie było w nim ani słowa o tym, że w chwili przyjęcia do szpitala moje dziecko żyło, ani o tym, że już wtedy wód płodowych nie było w ogóle. Że lekarze czekali, aż córka sama umrze w mojej macicy. Według dokumentacji medycznej do szpitala trafiłam z powodu krwawienia.

O ten wypis dziennikarka zapytała później swojego lekarza. - On powiedział, że tak było po prostu bezpieczniej - przywołała jego słowa.

- Wydaje mi się, że te wszystkie wpisy w dokumentacji mogłyby działać na niekorzyść lekarzy. Absolutnie nie obwiniam w tym wszystkim personelu medycznego - mówiła. Zauważyła tu, że "można mieć zastrzeżenia do tego, gdzie kładzie się kobiety w takiej sytuacji, że to są sale, na których są kobiety w ciąży, które opowiadają o tej ciąży". - Psychicznie to ogromne obciążenie - podkreśliła.

Wirwicka zaznaczyła przy tym, że o zakończenie swojej ciąży nie obwinia lekarzy, "dlaczego to tak długo trwało i dlaczego wyglądało to w ten, a nie inny sposób". - Obawiam się, że ten wypis szpitalny był tak naprawdę pewnym alibi, pewnym wytłumaczeniem, pewną ochroną samego personelu medycznego, jeśli chodzi o przerwanie tej ciąży - oceniła.

"W świetle obowiązujących przepisów efekt mrożący zdecydowanie jest"

Pytana, czy jej zdaniem jest tak, że strach lekarzy przed ewentualną odpowiedzialnością karną jest silniejszy od pomocy pacjentowi, potwierdziła. Przekazała, że jej zdaniem "w świetle obowiązujących przepisów efekt mrożący zdecydowanie jest".

Pytana, co chciałaby przekazać kobietom w podobnej sytuacji, zaapelowała o porzucenie strachu. - Żeby potrafiły stanąć i powiedzieć głośno albo za pośrednictwem mediów. Ważne, żeby takie sytuacje nagłaśniać, żeby pokazywać takie dramaty - przekonywała.

Zaznaczyła przy tym, że to nie jest tego typu temat, o którym łatwo się mówi i że sama o swoim przypadku mówić nie chciała. To historia 30-letniej Izy miała ją do tego skłonić. - Pomyślałam sobie, że nie mogę zanonimizować tej historii, że nie mogę jej opowiedzieć jako historii pani Kasi lub pani Krysi i przedstawić jej jako należącej do kogoś innego. Powinnam stanąć i powiedzieć: ja to przeżyłam, tylko po to, żeby pokazać kobietom, że nie są same - powiedziała.

W szpitalach "w świetle obowiązujących przepisów efekt mrożący zdecydowanie jest"
W szpitalach "w świetle obowiązujących przepisów efekt mrożący zdecydowanie jest"TVN24

Wirwicka: gdzie w tym wszystkim jest idea, że Bóg dał wolną wolę?

W rozmowie poruszono także temat obywatelskiego projektu zakładającego zaostrzenie kar za dokonanie aborcji. Przewiduje on między innymi dodanie do Kodeksu karnego definicji "dziecka poczętego". Według nowych przepisów za pozbawienie życia płodu miałoby grozić nawet dożywocie.

ZOBACZ CAŁY PROJEKT WRAZ Z UZASADNIENIEM

Co Wirwicka powiedziałaby tym, którzy chcą tak drastycznego zaostrzenia prawa aborcyjnego?

- Jeżeli w tym wszystkim chodzi o wiarę w Boga i o naszą wiarę katolicką, jako narodu, bo słyszymy, że jesteśmy katolickim narodem, to gdzie w tym wszystkim jest ta idea, że Bóg dał wolną wolę? Bawienie się w Boga i odbieranie ludziom wolnej woli nigdy nie jest dobrym wyjściem, prowadzi do bardzo ekstremalnych sytuacji - odpowiedziała.

Wirwicka: odbieranie ludziom wolnej woli nigdy nie jest dobrym wyjściem
Wirwicka: odbieranie ludziom wolnej woli nigdy nie jest dobrym wyjściemTVN24

Autorka/Autor:akw

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Stany Zjednoczone będą chciały przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego - ostrzegł na platformie Truth Social prezydent elekt Donald Trump. Chodzi między innymi o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału.

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Źródło:
PAP, Voice of America 

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

1032 dni temu rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę. Organizacja Narodów Zjednoczonych podała, że od początku wojny zginęło ponad 12 tysięcy cywili. W tym roku zginęło ponad 340 cywili, a ponad 1800 zostało rannych.

ONZ o tragicznym bilansie wojny w Ukrainie

ONZ o tragicznym bilansie wojny w Ukrainie

Źródło:
TVN24, PAP, Reuters

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Źródło:
PAP

Po miesiącu oczekiwania chiński statek Yi Peng wypłynął z duńskiej cieśniny Kattegat. Załoga tego statku jest podejrzana o przerwanie kabli telekomunikacyjnych na Bałtyku w połowie listopada. Trwa śledztwo w sprawie możliwego sabotażu. "Udało się porozmawiać z załogą i sprawdzić kwestie techniczne" - przekazał szef szwedzkiej Komisji do spraw Wypadków.

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

"Udało się porozmawiać z załogą". "Znamienne" działanie chińskich władz

Źródło:
PAP

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Źródło:
PAP

Fedor Szandor brał udział w walkach w Ukrainie i z bronią w ręku prowadził z okopów wykłady dla swoich studentów. Teraz prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mianował go nowym ambasadorem w Budapeszcie.

Prowadził wykłady z okopów. Zełenski mianował go ambasadorem

Prowadził wykłady z okopów. Zełenski mianował go ambasadorem

Źródło:
PAP

Papież Franciszek jest przeziębiony i nie spotka się z wiernymi w niedzielę przed świętami Bożego Narodzenia. Watykan tłumaczy, że decyzja ma też związek z obowiązkami papieża w przyszłym tygodniu.

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Źródło:
PAP

Jak informuje rzeczniczka prasowa policji w Brzesku asp. sztab. Ewelina Buda, w sobotę na oświetlonym przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Dziecko trafiło do szpitala, a razem z nim jego matka, która została zahaczona przez lusterko pojazdu.

Na przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Trafiła do szpitala

Na przejściu dla pieszych została potrącona 10-letnia dziewczynka. Trafiła do szpitala

Źródło:
TVN24

Pierwszy dzień astronomicznej zimy nie jest w tym roku rekordowo ciepły, ale jak zaznaczyła synoptyczka IMGW Ewa Łapińska, widać tendencję do tego, że temperatura w tym okresie jest coraz wyższa. Po odwilży w tym tygodniu śnieg w górach zdążył już spaść, ale i tak jest go mało. W Zakopanem w sobotę leżały cztery centymetry białego puchu.

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Cała Polska na czerwono. "Jest tendencja"

Źródło:
PAP, IMGW, tvnmeteo.pl

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.

Pijani rodzice pogryźli interweniujących  policjantów

Pijani rodzice pogryźli interweniujących policjantów

Źródło:
KMP Lublin/tvn24.pl

50-letniemu lekarzowi z Arabii Saudyjskiej zarzuca się pięciokrotne morderstwo i usiłowanie zabójstwa ponad 200 osób na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu. Premier Donald Tusk po ataku w Niemczech apeluje do prezydenta i posłów PiS. 38 osób zginęło w wypadku autobusu w Brazylii. Viktor Orban, odnosząc się do sprawy Marcina Romanowskiego zasugerował, że na Węgrzech "może dochodzić do przypadków udzielania azylu" innym osobom. IMGW wydało ostrzeżenia w związku z niebezpieczną pogodą. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 22 grudnia.

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Zarzuty dla sprawcy zamachu, apel Tuska, tragiczny wypadek w Brazylii

Źródło:
TVN24, PAP

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Wieczorem na placu budowy nowej stacji metra zapadła się ziemia. - Zobaczyliśmy zapadlisko w ziemi na około trzy metry - mówił redakcji Kontakt24 aspirant Mariusz Kapsa ze stołecznej straży pożarnej. Jolanta Maliszewska z MPWiK przekazała, że w niedzielę rano została przywrócona woda do bloków przy ulicy Rayskiego.

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Awaria na budowie nowej stacji metra. "Zobaczyliśmy zapadlisko na trzy metry"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Prezydent elekt USA Donald Trump ogłosił, że zamierza powołać producenta telewizyjnego Marka Burnetta na stanowisko specjalnego wysłannika do Wielkiej Brytanii w swojej nowej administracji. Burnett jest laureatem 13 nagród Emmy.

Laureat nagród Emmy w administracji Trumpa

Laureat nagród Emmy w administracji Trumpa

Źródło:
PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com
Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl