Po ponad dwunastogodzinnej walce strażacy opanowali pożar w zakładach drobiarskich Drosed w Toruniu. Trwa dogaszenie ognia, który strawił 2/3 hali o powierzchni 18 tysięcy metrów kwadratowych. - To była ciężka akcja bo ogień szybko się rozprzestrzeniał - relacjonował na antenie TVN24 Paweł Frątczak, rzecznik Straży Pożarnej.
Ogień wybuchł w magazynie z kartonami, a następnie rozprzestrzenił się na połączoną z nim halę produkcyjną. Runął dach i część ścian budynku o metalowej konstrukcji.
- Akcja rozpoczęła się o godzinie 18 we wtorek. Jeszcze kilka godzin potrwa dogaszanie ognia. O godzinie 07:00 na miejscu wciąż było ponad 200 strażaków i 60 wozów - relacjonował na antenie TVN24 rzecznik Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
Dlaczego akcja gaśnicza trwała tak długo? Strażacy odpowiadają: - Nie mogliśmy wejść do środka, było to zbyt niebezpieczne. Dlatego musieliśmy gasić z zewnątrz.
O krok od tragedii
Największym niebezpieczeństwem była groźba wybuchu zbiornika z 5 tonami amoniaku, który znajdował się w sąsiedztwie płonącego budynku. Strażacy zapobiegli eksplozji przez schładzanie zbiornika strumieniami wody i rozstawienie wokół niego tzw. kurtyn wodnych.
Toruński Drosed wchodzi w skład Grupy Drosed, która ma swoje zakłady też w Siedlcach, Tomaszowie Mazowieckim, Międzyrzeczu Podlaskim i Warszawie.Grupa Drosed zatrudnia ponad dwa tysiące pracowników. Produkuje rocznie ponad 80 tysięcy ton produktów gotowych, z czego 25 proc. przeznaczane jest na eksport. Roczne obroty sięgają 616 mln zł. Grupa Drosed należy do francuskiej Grupy LDC, która jest jednym z liderów europejskiego rynku branży drobiarskiej o obrotach w wysokości 1,47 mln euro.
Płonął też Pawłów...
Drugi pożar wybuchł w miejscowości Pawłowo pod Mławą. Tam spłonęła wylęgarnia piskląt. Jak poinformowało RMF FM, dwie osoby zostały ciężko ranne. Trzecia jest poszukiwana. Istnieje obawa, że nie zdołała uciec z ogarniętego płomieniami budynku. Osoby poszkodowane to pracownicy wylęgarni, którzy wykonywali prace remontowe przy wentylatorach.
Pożar wybuchł około godz. 19:30. Według Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu, prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej, mające związek z trwającym w wylęgarni remontem.
Zdjęcia pożaru w Pawłowie przesłane przez internautę:
Źródło: TVN24, PAP