Na karę 5 lat i 8 miesięcy więzienia skazał w piątek sąd w Kaliszu 20-letniego kierowcę, oskarżonego o spowodowanie wypadku, w którym na początku czerwca zginęło czworo młodych ludzi. Wyrok jest nieprawomocny, obrona zapowiedziała apelację.
- Mężczyźnie zarzucono, że kierując samochodem osobowym, rozwinął nadmierną prędkość i utracił panowanie nad pojazdem. Auto zjechało na lewe pobocze, a następnie uderzyło w przydrożny betonowy płot. Troje pasażerów zginęło na miejscu, dwóch zostało rannych, a jeden z nich zmarł w szpitalu - powiedział zastępca Prokuratora Okręgowego w Ostrowie Wlkp., Janusz Walczak.
Według prokuratury, kierowca umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Jak ustalono w śledztwie, jechał na terenie obszaru zabudowanego z prędkością przekraczającą 140 km/godz. Żadna z osób nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Uzasadniając wyrok, przewodniczący składu orzekającego Dariusz Śnieżyński podkreślił wysoką szkodliwość społeczną czynu młodego kierowcy. Prokurator żądał ośmiu lat więzienia, obrona wnosiła o łagodny wymiar kary.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24