Pięciu górników ucierpiało w wyniku wstrząsu w kopalni "Pokój" w Rudzie Śląskiej. Górnicy sami opuścili zagrożony rejon - odnieśli jedynie niegroźne obrażenia.
Do wstrząsu, którego siłę oceniono na 3 stopnie w skali Richtera, doszło w czwartek późnym wieczorem. W rejonie zdarzenia nie wydobywano węgla - w ciągu dnia drążono tam nowy chodnik wentylacyjny, a wieczorem pracowało tam czterech ratowników górniczych, pod nadzorem sztygara. Uszczelniali chodnik specjalnymi piankami, aby zabezpieczyć go przed możliwymi tąpaniami. To właśnie oni są poturbowani w wyniku wstrząsu.
Ranni górnicy mają od 35 do 45 lat. Trafili do szpitali w Rudzie Śląskiej i Sosnowcu. Wśród stwierdzonych u nich obrażeń są m.in. złamania przedramienia, nosa i szczęki, rana głowy, uraz oka, stłuczenia barku i ramienia oraz liczne otarcia. Prawdopodobnie jeszcze w piątek część poszkodowanych opuści szpital.
Zdaniem Edyty Tomaszewskiej, rzeczniczki Wyższego Urzędu Górniczego, był to najsilniejszy wstrząs odnotowany w ostatnim czasie. Jego skutki będzie można jednak ocenić dopiero po wizji lokalnej. Ta będzie mogła być przeprowadzona najwcześniej w poniedziałek.
Bez przeprowadzenia pod ziemią wizji lokalnej nie można ocenić, na ile dotkliwe są skutki wstrząsu. Jeżeli doszło np. do zniekształcenia chodnika lub innych szkód, będzie można mówić o tąpnięciu, czyli dynamicznym rozładowaniu tzw. energii sprężystości skał, skumulowanej w węglu. Mniejsze szkody mogą świadczyć o tym, że doszło do tzw. odprężenia górotworu. Klasyfikacja zależy od nasilenia skutków wstrząsu.
Według danych Głównego Instytutu Górnictwam wstrząsów dokładnie o takiej sile jak ten w „Pokoju” było w ubiegłym roku 168, nieco słabszych – 976. Silniejsze wstrząsy zdarzają się już dużo rzadziej. W 2006 r. wstrząsów o stopień silniejszych od czwartkowego było 26, a najsilniejszych zaledwie 2. W przeliczeniu na skalę Richtera najsilniejsze notowane w Polsce wstrząsy szacowane są na 4-4,5 stopnia.
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24