Jechał pod prąd, potem po chodniku. Za kierownicą nie powinien się znaleźć

Strażnicy miejscy zatrzymali kierowcę volvo
"Nie bez przyczyny mają zakaz prowadzenia". Policjanci coraz częściej stosują wobec nich tryb przyspieszony
Źródło: Stefania Kulik/Fakty po Południu TVN24
Na Chomiczówce strażnicy miejscy prowadzili pościg za kierowcą, który najpierw zjechał na przeciwległy pas ruchu, a potem chodnik. Był pijany i miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

W poniedziałek, 2 maja, strażnicy miejscy patrolując ulicę Conrada zauważyli, jak kierowca auta marki Volvo nagle zjeżdża na przeciwległy pas ruchu. Jak podali, bardzo niewiele brakowało, a uderzyłby w samochody jadące z naprzeciwka. Kierujący volvo, widząc radiowóz straży miejskiej, zaczął uciekać.

"Nie zważając na chodzących pieszych, rozpoczął jazdę po chodniku i krawężnikach, a następnie wjechał na pętlę autobusową, kontynuując ucieczkę. Podążający za nim strażnicy, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych w radiowozie, starali się go zatrzymać, a równocześnie ostrzec przechodniów przed nieobliczalnie zachowującym się kierowcą" - opisali strażnicy miejscy w komunikacie.

Wreszcie funkcjonariuszom udało się zajechać mu drogę i uniemożliwić niebezpieczną jazdę. Gdy otworzyli drzwi auta od strony kierowcy, od razu poczuli intensywny zapach alkoholu.

Strażnicy miejscy zatrzymali kierowcę volvo
Strażnicy miejscy zatrzymali kierowcę volvo
Źródło: Straż Miejska Warszawa

Wydmuchał ponad dwa promile

"Zachowujący się bardzo agresywnie kierowca został wyprowadzony z pojazdu i przy zastosowaniu środków przymusu bezpośredniego umieszczony w przedziale przewozowym radiowozu. W jego obronie stanęła pasażerka volvo, będąca również pod wpływem alkoholu, nalegając by strażnicy go puścić, bo 'wypił tylko dwa piwa'" - przekazali funkcjonariusze.

Na miejsce został wezwany patrol policji, który przebadał mężczyznę alkomatem. "Wynik 2,26 promila w wydychanym powietrzu szybko zrewidował teorię 'dwóch piw'" - dodali strażnicy miejscy.

Do problemów kierowcy doszedł jeszcze jeden. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, ma on dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna został przekazany policji w celu przeprowadzenia dalszych czynności.

Czytaj także: