Małżonkowie wpuścili swoich oprawców do domu, bo ich znali. Pod przymusem napisali kartkę, że jadą do rodziny na wieś i przepadli na 14 lat. Jak się okazało, byli więzieni w studzience kanalizacyjnej, po kilku dniach zostali zabici i zakopani w lesie. Za dług. Gdy ustalono pięciu podejrzanych, dwóch z nich odsiadywało już dożywocie za inną zbrodnię. Skazani za morderstwo nie przyznają się do winy. W piątek odbyła się rozprawa apelacyjna. Wyrok ma zapaść 27 kwietnia.