Kierowca wyjaśniał policjantom, że chciał po prostu przewieźć rodzinę. Zabrał do bmw żonę i wszystkie swoje dzieci, a ma ich ośmioro. Mama - w dziewiątej ciąży - wsiadła do tyłu, jedno dziecko wzięła na kolana, drugie zajęło miejsce z przodu, obok taty, pozostałe zaś - wszędzie, gdzie się dało, także na podłodze. Żadne nie miało fotelika czy choćby zapiętych pasów. Tata nie miał zaś prawa jazdy, a auto z powodu stwierdzonej usterki, nie miało prawa znaleźć się na drodze. Zdumieni tym wszystkim policjanci nakręcili film.