Do poważnego wypadku doszło w piątek wieczorem pod Wołominem. Auto wypadło z drogi, dwie osoby trafiły do szpitala. Policja poinformowała, że kierowca był nietrzeźwy. Badania wykazały ponad 1,4 promila alkoholu w jego organizmie.
Służby o wypadku w miejscowości Łosie zostały zaalarmowane przed godziną 19. - Ze wstępnych informacji wynika, że kierujący autem osobowym, z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn, stracił panowanie nad kierownicą i wypadł z drogi - przekazał nam w sobotę rano Rafał Markiewicz z Komendy Stołecznej Policji.
Jak dodał, samochód uderzył w ogrodzenie, a następnie w drzewo. - Zarówno kierowca, jak i pasażer trafili do szpitala - zaznaczył.
Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl ustalił, że na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W akcji, jak czytamy na stronie Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wołominie, brali udział strażacy z Wołomina a także oraz ochotnicy z miejscowości Radzymin, Zawady, Mokre, Ruda.
Policja: kierowca miał ponad 1,4 promila
Początkowo policja przekazała nam, że funkcjonariusze nie sprawdzili na miejscu alkomatem, czy kierowca był trzeźwy, ale została mu pobrana krew do badania. O jego wyniki zapytaliśmy Tomasza Sitka z Komendy Powiatowej Policji w Wołominie. - Kierowca samochodu marki Chevrolet, 24-latek, który uczestniczył w wypadku w dniu 5 listopada w miejscowości Łosie, był w chwili zdarzenia w stanie nietrzeźwości. Badanie wykazało ponad 1,4 promila alkoholu w jego organizmie - przekazał naszej redakcji 16 listopada.
Jak dodał, zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wypadek drogowy. Jego okoliczności wyjaśniają policjanci z Wydziału dochodzeniowo-śledczego z KPP w Wołominie. Dotychczas nie przedstawiono nikomu zarzutów.
W piątek informowaliśmy o wypadku na placu Bankowym:
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl