To nie jest spór ideologiczny. To jest przestępstwo popełnione z nienawiści - powiedziała w "Faktach po Faktach" prokurator Ewa Wrzosek, komentując decyzję ministra Zbigniewa Ziobry, na mocy której skazana za rozbój 24-letnia Marika wyszła na wolność. - To nie był wyrok za szarpanie torby, to był wyrok za próbę kradzieży torby z użyciem przemocy - ocenił sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
Decyzją prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry na wolność wyszła 24-letnia Marika, skazana za rozbój. Kobieta została skazana na trzy lata więzienia. Odsiedziała rok. W połowie lipca katolicka, skrajnie prawicowa organizacja Ordo Iuris rozpoczęła kampanię społeczną mającą na celu przekonanie prezydenta Andrzeja Dudy do ułaskawienia 24-latki. "Wraz z trzema innymi osobami, w geście sprzeciwu wobec promowania skrajnie lewicowych ideologii, usiłowała wyszarpać kobiecie torbę w barwach ruchu LGBT. W następstwie została oskarżona" - pisało Ordo Iuris.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Mimo młodego wieku zachowywali się jak osoby zdemoralizowane". Ziobro wypuścił 24-latkę z więzienia
Zareagował minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Na mocy jego decyzji Marika opuściła więzienie. Prawo pozwala udzielić przerwy w karze podczas biegu postępowania w sprawie ułaskawienia.
Zdaniem Ziobry do skazania kobiety doszło z "przyczyn politycznych". – To sytuacja wyjątkowo bulwersująca. Sąd z przyczyn politycznych, ideologicznych pozbawił młodą dziewczynę, młodą kobietę wolności, skazując ją na trzy lata ciężkiego więzienia. To są rzeczy, które w głowie się nie mieszczą - mówił na konferencji prasowej. - W tej sprawie był rozbój, ale rozbój sądowy na Marice - dodał.
"Tej sytuacji nie można bagatelizować"
Sprawę komentowali goście "Faktów po Faktach" - prokurator Ewa Wrzosek oraz sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
Według prokurator Wrzosek, wbrew oświadczeniom Ziobry, "nie mamy tu do czynienia z rozbojem sądowym ani zbrodnią sądową".
- Są to określenia, które Ziobro czysto instrumentalnie, cynicznie i populistycznie wykorzystuje po to, by skierować hejt w stronę sędziów, którzy ten wyrok wydali, w stronę prokuratorów, którzy złożyli akt oskarżenia w tej sprawie - oceniła.
- Tej sytuacji nie można bagatelizować. Wiemy, że kierowane są pogróżki pod adresem pani sędzi, ta sytuacja wymaga zapewnienia bezpieczeństwa funkcjonariuszowi, który wykonywał swoje obowiązki i wydał wyrok na podstawie i w granicach prawa - powiedział Bartłomiej Przymusiński.
Przymusiński: kodeks nie pozwalał sędzi zastosować łagodniejszej kary
Gość TVN24 zwrócił uwagę, że "w tej sprawie sędzia wydawała wyrok w granicach dolnego zagrożenia karą". - Natomiast to, że ta kara dolna to były trzy lata pozbawienia wolności, to jest właśnie efekt między innymi populizmu penalnego, którego jednym z autorów był Zbigniew Ziobro, bo to ustawa z 2006 roku spowodowała podwyższenie progów - zauważył. Jak wyjaśnił, populizm polityczny "to nie tylko podwyższanie kar, ale także wiązanie rąk sędziom, by nie mogli orzekać kar łagodniejszych, niż wymyślili sobie w ustawie politycy".
- Kodeks nie pozwalał sędzi zastosować łagodniejszej kary - stwierdził Przymusiński. - Wyrok nie mógł być inny. Okoliczności czynu ustalone w trakcie rozprawy spowodowały, że to musiało być uznane za rozbój o charakterze chuligańskim i nie mogło być inaczej - przekonywał sędzia.
Jak dodał, "to nie był wyrok za szarpanie torby, to był wyrok za próbę kradzieży torby z użyciem przemocy". - Zresztą doprowadzono także do uszkodzenia ciała pokrzywdzonej - wskazał.
Wrzosek: straciliśmy z oka osobę najważniejszą w tej całej sprawie
- Straciliśmy z oka osobę najważniejszą w tej całej sprawie - pokrzywdzoną - oznajmiła prokurator Wrzosek. Podkreśliła, że "pokrzywdzoną nie była torebka za 15 złotych, jak to się próbuje przedstawić". - To jest usiłowanie bardzo groźnego przestępstwa. Mamy pokrzywdzoną, przypadkową dziewczynę, którą wyzywano, atakowano, szarpano, która być może, gdyby nie była wtedy z koleżanką, padłaby ofiarą jeszcze gorszego przestępstwa - dodała Wrzosek.
Jak mówiła, "prokuratura ma ścigać sprawców przestępstw, a cała aktywność prokuratora generalnego jest skierowana na to, by sprawcy przestępstwa zapewnić bezkarność".
- To nie jest spór ideologiczny. To jest przestępstwo popełnione z nienawiści - oceniła prokurator.
- To nie wyrok za poglądy. To wyrok za określony czyn, określone zachowanie, które wypełniło znamiona przestępstwa - wtórował jej sędzia Przymusiński. Jak dodał, "to, co robili sprawcy, to było właśnie atakowanie za poglądy".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24