Zarzuty sutenerstwa i pedofilii usłyszały dwie osoby - młoda kobieta i starszy mężczyzna - w prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową w Wałczu (Zachodniopomorskie) śledztwie dotyczącym prostytucji kilku 14-letnich dziewcząt. Jak pisały lokalne media, sprawa wyszła na jaw w momencie, gdy podejrzana o sutenerstwo 18-latka nie dostała od klienta pieniędzy. Wtedy zgłosiła się na policję.
Prokuratura nie komentuje sprawy. Potwierdza jedynie, że zawiadomienie o przestępstwie otrzymała od policji.
Sutenerstwo i pedofilia
Prokurator rejonowy Piotr Łosiewski powiedział w czwartek, że zarzut sutenerstwa przedstawiono młodej kobiecie, która miała nakłonić dziewczęta do prostytucji. Zarzut pedofilii usłyszał starszy mężczyzna, który miał korzystać z seksualnych usług nieletnich. Za sutenerstwo, w przypadku nieletnich, grozi do 10 lat więzienia. Za pedofilię Kodeks karny przewiduje do 12 lat pozbawienia wolności.
Łosiewski zaznaczył, że kobieta przyznała się do zarzutu, natomiast mężczyzna przyznał się częściowo.
Nadal na wolności
Podejrzani mają zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi i dozór policyjny. Mężczyzna musiał też wpłacić 2 tys. zł. poręczenia majątkowego. Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że prostytucją mogły się zajmować trzy lub cztery 14-latki. Na razie nie wiadomo co je do tego skłoniło. Nie wiadomo też jak długo się tym zajmowały. Dziewczęta nie zostały jeszcze przesłuchane przez sąd.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24