Najwięcej pijanych kierowców (312) policjanci zatrzymali w sobotę. Najtragiczniejsza pod względem ofiar śmiertelnych była niedziela, choć tego dnia doszło do najmniejszej liczby wypadków (35). Zginęło w nich 5 osób, a 56 zostało rannych.
Apel przed powrotami
W poniedziałek po południu wiele osób wracać będzie do domów. Policjanci apelują o trzeźwość, ostrożność, cierpliwość i zdjęcie nogi z gazu. - Na drogach będzie duży ruch bo wiele osób wyjechało do rodzin i znajomych. Jeśli jest to możliwe rozpocznijmy podróż powrotną nieco wcześniej tak, by spokojnie i bezpiecznie dojechać do celu. Na drodze myślmy także za innych, przewidujmy co może się wydarzyć – mówił Dawid Marciniak z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.Zaapelował też o „zdjęcie nogi z gazu”. Właśnie prędkość, brawura są najczęstszymi przyczynami wypadków. - Aura nie sprzyja. Chwilowo jest ładna pogoda, później pada deszcz, miejscami śnieg. Na drogach jest ślisko. Bierzmy to pod uwagę, zwolnijmy – dodał Marciniak.Policjanci podkreślają, że warto też dobrze przygotować się do podróży, robić przerwy, mieć pod ręką wodę mineralną. Ci, którzy wyjadą w trasę powrotną wieczorem powinni przygotować się na utrudnienia, m.in. na trasach dojazdowych do miast. Ruch powinien zwiększać się z godziny na godzinę.
Więcej patroli na drogach
Przez całe święta na drogach krajowych, trasach dojazdowych i wyjazdowych z miast jest więcej patroli policyjnych. Funkcjonariusze sprawdzają stan techniczny aut, prędkość, z jaką jadą kierowcy, ich trzeźwość i m.in. to, czy dzieci przewożone są w fotelikach. Policjanci zapewniają, że nie będzie żadnej pobłażliwości dla tych, którzy zdecydują się wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu.Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za jazdę po wypiciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat. Zatrzymywane jest też prawo jazdy. Z policyjnych statystyk wynika, że wielu z kierowców zatrzymywanych pod wpływem alkoholu to nie ci, którzy pili tuż przed wyjazdem, ale np. poprzedniego dnia późnym wieczorem.Z kolei ci, którzy lubią brawurową jazdę, powinni pamiętać, że funkcjonariusze coraz częściej w sytuacjach rażącego łamania przepisów drogowych, czyli stwarzania realnego zagrożenia dla innych uczestników ruchu, decydują się na odbieranie praw jazdy. W takich sytuacjach kierują wnioski do sądu o ukaranie kierowcy zakazem prowadzenia pojazdu na co najmniej kilka miesięcy. W 2014 r. policjanci zatrzymali na tej podstawie prawie 10,5 tys. praw jazdy.
84 ofiary na milion wypadków
W 2014 r. na polskich drogach doszło do prawie 35 tys. wypadków, w których zginęły 3 202 osoby, a ponad 42 tys. zostało rannych. Głównymi przyczynami wypadków były: nadmierna prędkość, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe wyprzedzanie oraz kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu.W całej Unii Europejskiej w 2014 roku na drogach ginęło średnio 51 osób na jeden milion mieszkańców. Polska znalazła się w czołówce krajów z najwyższym wskaźnikiem - przekraczającym 80 ofiar na milion mieszkańców. W naszym kraju wyniósł on 84. Gorzej jest tylko na Łotwie (105), w Rumunii (91), Bułgarii (90) i na Litwie (90).
Autor: dln/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Policja