W Ustroniu Morskim wybory się jeszcze nie skończyły. Po przeliczeniu głosów w jednej z tamtejszych komisji, okazało się, że do urny wpadło o 12 kart do głosowania za dużo. Sprawą zajmie się teraz Państwowa Komisja Wyborcza.
Błąd wyszedł na jaw po otwarciu urny. Kiedy komisja przeliczyła karty, okazało się, że jest ich o 12 za dużo.
"Sklejone"
- Znalazły się tam prawdopodobnie dlatego, że pracująca w ferworze natężonej pracy komisja wydała karty sklejone - powiedział TVN24 Adam Budka, sekretarz gminy Ustronie Morskie.
Takie wyjaśnienie urzędnicy przedstawili swoim przełożonym z okręgowej komisji wyborczej i - według Budki - zostało ono przyjęte, jako "wiarygodne".
Co dalej ze sprawą, nie wiadomo. Zająć ma się nią teraz Państwowa Komisja Wyborcza.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ mówi Adam Budka, sekretarz miasta w Ustroniu Morskim