10 proc. Polaków nie wiedziałoby, pod jaki numer dzwonić w razie nagłej konieczności wezwania służb ratowniczych. Zdecydowana większość badanych - 90 proc. - zna numer 112 lub jeden z numerów 997, 998 i 999 - wynika z sondażu TNS Polska.
Na pytanie "czy zdarzyło się kiedyś, że Pan(i) osobiście lub ktoś z Pana(i) najbliższej rodziny wzywał pogotowie ratunkowe lub straż pożarną lub policję?" 61 proc. badanych odpowiedziało, że wzywało raz lub więcej niż raz pogotowie ratunkowe, 25 proc. policję, a 14 proc. straż pożarną.
Najskuteczniejsi są strażacy
Badanych, którzy wzywali służby ratownicze, zapytano o ocenę szybkości reakcji. W ich opinii najszybciej przyjeżdża straż pożarna. Jedynie 6 proc. ankietowanych uważa, że wzywana straż przyjechała z opóźnieniem. 14 proc. badanych jest zdania, że z opóźnieniem przyjechało pogotowie ratunkowe, a 26 proc. - policja. Według zespołu badań społecznych OBOP w TNS Polska "trzeba pamiętać, że ludzie mają naturalną tendencję do osądzania reakcji takich służb jako zbyt wolnej".
Ankietowanych pytano także, czy w ocenie przedstawicieli służb, które wezwali, interwencja była potrzebna. W przypadku wezwań pogotowia ratunkowego 5 proc. przyznało, że służby uznały wezwanie za niepotrzebne. W odniesieniu do straży pożarnej było to 8 proc., a policji - 7 proc.
Kary za niepotrzebne wezwanie
Dwie trzecie badanych jest zdania, że "w przypadku rażąco niepotrzebnych wezwań służb osoba wzywająca powinna ponosić jakieś opłaty": 68 proc. Polaków wyraziło takie przekonanie w przypadku wezwań pogotowia ratunkowego, 72 proc. straży pożarnej i 64 proc. policji. Przeciwnego zdania było odpowiednio 25, 22 i 28 proc badanych.
Sondaż zrealizowano w dniach 5-8 lipca 2012 r. na ogólnopolskiej, losowej, reprezentatywnej próbie 1000 mieszkańców Polski w wieku 15 i więcej lat. Maksymalny statystyczny błąd pomiaru dla tej wielkości próby wynosi +/- 3,1 proc., przy wiarygodności oszacowania równej 95 proc.
Autor: zś / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu