1000 dni śledztwa, 2000 protokołów przesłuchań, 500 tomów akt. Co do dziś ustalono w smoleńskim śledztwie?

Jakie są ustalenia prokuratury ws. katastrofy?
Jakie są ustalenia prokuratury ws. katastrofy?
tvn24
Mijają trzy lata od katastrofy pod Smoleńskiemtvn24

Rok temu zamach na polskiego prezydenta pod Smoleńskiem dopuszczał co piąty Polak. Dziś co trzeci. Pojawiają się też kolejne wątpliwości dotyczące tego, co na wraku tupolewa znaleźli polscy eksperci. Jeszcze tylko „cząsteczki TNT”, czy już „ślady trotylu”? Odpowiedzi na to pytanie ciągle nie ma. Podobnie jak na wiele innych, dotyczących katastrofy smoleńskiej i efektów prac prokuratorów.

W prokuratorskich postępowaniach związanych z katastrofą smoleńską najbardziej do wyobraźni przemawiają liczby i daty. Główne śledztwo, prowadzone przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie, wszczęto 1096 dni temu. Właśnie zostało przedłużone o kolejne pół roku. W tym czasie wojskowi prokuratorzy ponad 1200 razy przesłuchiwali świadków. We wszystkich śledztwach, dotyczących bezpośrednio lub pośrednio wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r., takich przesłuchań odbyło się więcej niż dwa tysiące.

Akta wojskowego postępowania liczą 549 tomów, w tym 120 niejawnych. 160 napisali cywilni śledczy - i to tylko w głównym śledztwie w "wątku organizacyjnym". Prokuratorzy z warszawskiej WPO skierowali do strony rosyjskiej 18 wniosków o pomoc prawną. 10 razy – nierzadko w towarzystwie biegłych i ekspertów – wyjeżdżali do Rosji, gdzie prowadzili czynności procesowe. Uzyskali dziesiątki ekspertyz i opinii. Czekają na 27 kolejnych. Do tej pory postawili zarzuty dwóm oficerom, którzy w kwietniu 2010 r. zajmowali stanowiska w strukturze nieistniejącego już dowództwa 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego.

Był trotyl czy nie?

Temat jednej z ekspertyz elektryzuje bardziej, niż inne. Od grudnia ubiegłego roku policyjni eksperci prowadzą analizy i badania fizykochemiczne próbek, pobranych z wraku Tu-154, po to, aby wykluczyć lub potwierdzić możliwość użycia na pokładzie samolotu materiałów wybuchowych. W to, że pod Smoleńskiem doszło do zamachu rok temu wierzyło 21 proc. Polaków. Już wtedy mówiono, że to dużo. Dziś taką możliwość dopuszcza 33 proc. badanych a premier Donald Tusk musi obwieszczać powołanie zespołu ekspertów, którego głównym zadaniem będzie objaśnianie rządowych materiałów dotyczących katastrofy i „prostowanie dezinformacji” smoleńskiej.

Trotylową gorączkę zapoczątkowała na jesieni 2012 r. „Rzeczpospolita”. Artykuł gazety pt. „Trotyl na wraku tupolewa” szokował już tytułem. Kolejne akapity były równie mocne: polscy eksperci odkryli na szczątkach samolotu ślady nie tylko trotylu, ale i nitrogliceryny; substancji było tak wiele, że jedno z urządzeń wyczerpało skalę; wiadomość o odkryciu osadu z materiałów wybuchowych natychmiast przekazano prokuratorowi generalnemu, ten poinformował o tym premiera; informacje o wynikach ekspertyz gazeta potwierdziła u samego Andrzeja Seremeta.

Kilka godzin później wojskowa prokuratura wszystkiemu zaprzeczyła. Szef WPO w Warszawie płk Ireneusz Szeląg konferencję prasową zaczął od słów: "Biegli pracujący pod Smoleńskiem nie stwierdzili na wraku trotylu, ani żadnego innego materiału wybuchowego".

W grudniu w Sejmie wojskowi śledczy przyznali jednak, że urządzenia wskazały na obecność trotylu. - Niektóre z detektorów użytych w Smoleńsku wykazały na czytnikach cząsteczki trotylu (TNT), co nie oznacza jednak, że mamy do czynienia z całą pewnością z materiałami wybuchowymi - przekonywał płk Jerzy Artymiak.

Ostatecznych badań ciągle nie ma, na razie pojawiają się tylko kolejne spekulacje. Końcowe wyniki badań próbek mają być znane najpewniej na przełomie czerwca i lipca.

Brzoza ścięta na wysokości 666 cm

Jednocześnie wokół katastrofy smoleńskiej cały czas nabrzmiewają konflikty polityczne. Dziś, w jej trzecią rocznicę, swoje nowe ustalenia ma zaprezentować parlamentarny zespół kierowany przez Antoniego Macierewicza. Zawarte zostaną w kolejnym cząstkowym, liczącym blisko 200 stron, raporcie. – Będzie przedstawione podsumowanie naszej wiedzy na temat tej tragedii. Ostatnie badania umacniają nas w przekonaniu o tym, że nastąpiła ona na skutek eksplozji – zapowiadał kilka dni temu poseł PiS. I dodawał, że w raporcie „zupełną nowością będzie materiał, który zrobił na nim największe wrażenie”. Ma on mówić o tym, „jak służba wywiadu rosyjskiego od początku do końca kierowała remontem Tupolewa”.

Eksperci cały czas pracują też nad opinią dotyczącą mechanizmu powstania uszkodzeń brzozy, w którą uderzył samolot. Ujawniono, że drzewo zostało przełamane na wysokości około 666 cm. Na przełomie lutego i marca biegli w Smoleńsku i Moskwie badali zabezpieczone fragmenty brzozy.

Prokuratorzy oczekują też na opinie fonoskopijne dotyczące zapisów rozmów z wieży smoleńskiego lotniska oraz nagrania z samolotu Jak-40, który lądował w Smoleńsku krótko przed katastrofą Tu-154M. Ostatnio Instytut Ekspertyz Sądowych poinformował prokuraturę, że opinia dotycząca zapisów rozmów z wieży smoleńskiego lotniska ma być przygotowana do końca tego roku. Na opinię w sprawie nagrań z Jaka-40 trzeba będzie poczekać dłużej.

Bardzo ważne znaczenie dla śledztwa będzie miało zlecone w sierpniu 2011 r. przez prokuratorów całościowe opracowanie zespołu biegłych dotyczące okoliczności i przebiegu tragicznego lotu z 10 kwietnia 2010 r. Jego opracowanie – jak zastrzegają śledczy – będzie jednak możliwe dopiero po uzyskaniu wszystkich innych opinii.

Prokuratorzy nie ukrywają, że niektóre ich dalsze kroki uwarunkowane są też od uzyskania materiałów, którymi dziś dysponuje strona rosyjska. WPO nadal czeka na przekazanie m.in. dokumentacji warunków atmosferycznych panujących w miejscu tragedii 10 kwietnia 2010 r. czy materiałów z zapisu wideo kontroli pracy grupy kierowania lotami. Śledczy czekają też na dokumentację lotniska w Smoleńsku - jego wyposażenia i osób tam pracujących.

Wrak niezgody

WSZYSTKIE DZIAŁANIA MSZ WS. ZWROTU WRAKU - KALENDARIUM

Przede wszystkim jednak strona polska oczekuje na przekazanie szczątków samolotu wraz z pochodzącymi z niego rejestratorami. Na niewiele zdają się tu kolejne apele polskiego prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta i jego wizyty w Moskwie. Druga strona konsekwentnie powtarza, że przekazanie wraku będzie możliwe dopiero po zakończeniu tamtejszego śledztwa ws. przyczyn katastrofy. Jego końca na razie nie widać.

Podczas swojej ostatniej wizyty w Rosji Seremet zaproponował możliwość przekazania rejestratorów oraz wraku do Polski przed zakończeniem rosyjskiego śledztwa z gwarancją udostępniania stronie rosyjskiej tych przedmiotów na każde życzenie. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej jeszcze nie odpowiedział. Ale szansę na zgodę Rosjan są minimalne. Zwłaszcza w kontekście ostatnich napięć.

We wtorek uważany za prokremlowski dziennik „Komsomolskaja Prawda” zarzucił Polsce celowe opóźnianie śledztwa w sprawie katastrofy i wykorzystywanie tego do atakowania Rosji. Polska prokuratura odpowiada, że „zarzuty te są bezpodstawne”. W ocenie prok. Mateusza Martyniuka, rzecznika prokuratora generalnego, strona polska „na bieżąco realizuje wnioski o pomoc prawną i przekazuje materiały własnego postępowania ws. katastrofy”. – Tempo polskiego postępowania jest uzależnione od wielu czynników – zauważa Martyniuk. I wskazuje wśród nich między innymi na „realizację pomocy prawnej ze strony Rosji”.

Ekshumacje ofiar - materiał reporterów "Czarno na białym"
Ekshumacje ofiar - materiał reporterów "Czarno na białym"TVN 24

Ciała w niewłaściwych grobach

W ostatnich miesiącach doniesienia na temat trotylu i teorii „dwóch wybuchów”, forsowanej przez zespół Antoniego Macierewicza, pojawiały się w kontekście katastrofy najczęściej. Ale jesienią ubiegłego roku bardzo głośno było także o kolejnych sześciu ekshumacjach ofiar. Prokuratura zdecydowała się na nie z powodu wątpliwości dotyczących określenia tożsamości ciał. Badania wykazały, że zostały one złożone w niewłaściwych grobach.

Wcześniej prokuratura dokonała już trzech ekshumacji - wówczas jednak ich powodem nie były wątpliwości związane z tożsamością ofiar. Na rozpoznanie oczekują jeszcze trzy inne wnioski dotyczące ekshumacji - pochodzą od rodzin Stefana Melaka, Tomasza Merty oraz trzeciej, której dane nie zostały ujawnione.

Nowe-stare śledztwo

W swojej ostatniej wypowiedzi na temat głównego śledztwa smoleńskiego prok. Andrzjej Seremet stwierdził, że „krytyczna ocena dotycząca długości tego postępowania nie byłaby jego zdaniem zasadna”.

Wcześniej Seremet zwracał uwagę na ogrom materiału dowodowego, zgromadzonego przez prokuratorów i liczbę postępowań wyłączonych z głównego śledztwa. Najobszerniejsze prowadziła od wiosny 2011 r. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. W czerwcu zeszłego roku tamtejsi prokuratorzy oskarżyli o niedopełnienie obowiązków oraz poświadczenie nieprawdy w dokumencie byłego wiceszefa BOR gen. Pawła B.

Niedługo później ci sami prokuratorzy umorzyli natomiast śledztwo ws. nieprawidłowości w przygotowaniu przez osoby cywilne wizyt premiera i prezydenta w Katyniu 7 i 10 kwietnia 2010 r.

W marcu stołeczny sąd uwzględnił zażalenie na to umorzenie, które złożyli bliscy prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Sąd uwzględnił argument skarżących, iż w postępowaniu tym prokuratura nie przyznała przysługującego im statusu pokrzywdzonych.

Decyzja sądu oznacza, że prokuratura - kontynuując sprawę ewentualnego niedopełnienia obowiązków przy przygotowaniu lotów do Smoleńska przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych kancelarii prezydenta, premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w Moskwie - będzie musiała ustalić taki krąg osób pokrzywdzonych i rozpatrzyć ich ewentualne wnioski.

Śledztwa ze Smoleńskiem w tytule

Prokuratura na warszawskiej Pradze cały czas prowadzi natomiast sprawę domniemanego niedopełnienia obowiązków i niewłaściwego nadzoru nad BOR w 2010 r. przez ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera oraz sprawę zamieszczenia w internecie drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej. W pierwszej sprawie prokuratorzy zdecydowali kilkanaście dni temu o przedłużeniu śledztwa do 21 czerwca. W drugiej niedawno otrzymali odpowiedź na wniosek skierowany do Rosji.

W toku pozostaje także kilka innych śledztw związanych z katastrofą smoleńską. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi sprawę lądowania Jaka-40 z kilkunastoma pasażerami - m.in. dziennikarzami - na pokładzie, którzy mieli obsługiwać uroczystości w Katyniu 10 kwietnia 2010 r. Jak-40 wylądował kilkadziesiąt minut przed katastrofą Tu-154M, a w chwili tego lądowania warunki na lotnisku były już bardzo trudne. Prokuratura bada, czy nie doszło do „sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym”.

Wojskowi prokuratorzy z Poznania od listopada ubiegłego roku prowadzą natomiast śledztwo w sprawie ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez polskich śledczych krótko po katastrofie. Chodzi m.in. o nieprzeprowadzenie sekcji zwłok już w Polsce. Doniesienie w tej sprawie w drugiej połowie września złożył pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego, mec. Piotr Pszczółkowski.

Z kolei w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie nadal są w toku śledztwa w sprawie: kradzieży kart kredytowych i ograbienia zwłok Andrzeja Przewoźnika; sposobu postępowania z wrakiem, w tym okoliczności jego fragmentacji przez rosyjskie służby oraz połączeń z telefonu prezydenta Lecha Kaczyńskiego po katastrofie. Dwa pierwsze z tych postępowań są na razie zawieszone.

Pytania bez odpowiedzi

Czy główne śledztwo ws. katastrofy, prowadzone przez wojskowych prokuratorów, może zakończyć się w tym roku? Czego dotyczą największe problemy, które stoją jeszcze przed oskarżycielami? Co przyniesie wznawiane właśnie postępowanie ws. ewentualnych nieprawidłowości w działaniach cywilów podczas przygotowywania wizyt prezydenta i premiera w Katyniu? Czy wojskowym prokuratorom z Poznania uda się w najbliższych miesiącach zakończyć śledztwo ws. możliwych zaniedbań w pracy ich kolegów tuż po katastrofie – w Smoleńsku i Moskwie? Czy do końca grudnia poznamy ostateczny raport zespołu Antoniego Macierewicza? Wokół katastrofy smoleńskiej wciąż mniej jest jednoznacznych odpowiedzi, niż kluczowych pytań.

Pierwsza przyleciała do Polski trumna z ciałem prezydenta, potem 95 kolejnych
Pierwsza przyleciała do Polski trumna z ciałem prezydenta, potem 95 kolejnychPierwsza przyleciała do Polski trumna z ciałem prezydenta, potem 95 kolejnych

LISTA OFIAR KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ

Smoleńska katastrofa - tym żyły 10 kwietnia światowe media
Smoleńska katastrofa - tym żyły 10 kwietnia światowe mediaSmoleńska katastrofa - tym żyły 10 kwietnia światowe media
Tak Polacy dowiedzieli się o katastrofie
Tak Polacy dowiedzieli się o katastrofieTVN 24

STYCZEŃ 2011 - RAPORT MAK. PIERWSZY DOTYCZĄCY PRZYCZYN KATASTROFY: PRZECZYTAJ CAŁY RAPORT MAK PRZECZYTAJ STENOGRAM CZARNEJ SKRZYNKI STWORZONY PRZEZ MAK

LIPIEC 2011 - RAPORT KOMISJI JERZEGO MILLERA: PRZECZYTAJ CAŁY RAPORT MILLERA PRZECZYTAJ STENOGRAM CZARNEJ SKRZYNKI PRZYGOTOWANY PRZEZ KOMISJĘ

STYCZEŃ 2012 - PROKURATURA PRZEDSTAWIA NOWY ODCZYT CZARNYCH SKRZYNEK" PRZECZYTAJ STENOGRAM CZARNEJ SKRZYNKI WYKONANY PRZEZ INSTYTUT IM. SEHNA

Najważniejsze dokumenty dotyczące katastrofy smoleńskiej dostępne są tutaj: DOKUMENTY SMOLEŃSKIE

Autor: ŁOs/ ola/k / Źródło: tvn24.pl, PAP

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Burza tropikalna Beryl zmierza w stronę Teksasu, a jej dotarcie do amerykańskiego lądu prognozowane jest na poniedziałek. Przedtem może ona przybrać na sile i ponownie stać się huraganem, choć już nie tak silnym, co można było zaobserwować w ostatnich dniach na Karaibach. Tam wciąż trwa usuwanie skutków silnego wiatru i ulewnych opadów.

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NHC

Victoria Starmer jest żoną nowego brytyjskiego premiera, Keira Starmera. Jednym z wątków wspominanych w tym kontekście przez media są jej polsko-żydowskie korzenie. Do jej pochodzenia nawiązał w sobotę szef polskiego rządu Donald Tusk.

Żona nowego brytyjskiego premiera ma związki z Polską. Kim jest Victoria Starmer?

Żona nowego brytyjskiego premiera ma związki z Polską. Kim jest Victoria Starmer?

Źródło:
PAP, tvn24.pl, BBC

Przed fałszywymi stronami podszywającymi się pod portal rządowy ostrzega zespół cyberbezpieczeństwa w Komisji Nadzoru Finansowego (CSIRT KNF). Dodaje także, że oszuści "zachęcają do wybrania banku, w którym posiadamy rachunek" i próbują wyłudzić dane logowania.

Podszywają się pod portal rządowy. "Zachęcają do wybrania banku"

Podszywają się pod portal rządowy. "Zachęcają do wybrania banku"

Źródło:
tvn24.pl

Przez blisko 40 minut zablokowana była autostrada A4 w Katowicach w związku z akcją ratującą życie kierowcy, który zasłabł i zatrzymał auto na jednym z pasów ruchu. Jak informuje policja, na autostradzie lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Informacje o zdarzeniu dostaliśmy na Kontakt 24.

Mężczyzna zasłabł za kierownicą i zatrzymał się na autostradzie. Reanimowali go inni kierowcy

Mężczyzna zasłabł za kierownicą i zatrzymał się na autostradzie. Reanimowali go inni kierowcy

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Rodzice trzymiesięcznego chłopca, u którego "stwierdzono liczne obrażenia mózgu powstałe na przestrzeni co najmniej kilku tygodni", usłyszeli zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem i spowodowania ciężkich obrażeń. To 35-letnia adwokatka i 37-letni lekarz. Ich pełnomocnik przekazał, że nie przyznali się do stawianych zarzutów.

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Skrajnie niebezpieczna sytuacja w centrum Łodzi. Jeden z kierowców nagrał innego, jak jedzie po torowisku tramwajowym wzdłuż trasy WZ, którą co kilka minut przejeżdża tramwaj. Sprawą zajmuje się już policja.

Samochodem po torowisku w centrum miasta. Nagranie

Samochodem po torowisku w centrum miasta. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W piątek strażacy z Kalifornii walczyli z 20 pożarami i niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Temperatura w północnych regionach stanu przekroczyła miejscami 47 stopni Celsjusza.

Blisko 50 stopni Celsjusza, wybuchał pożar za pożarem

Blisko 50 stopni Celsjusza, wybuchał pożar za pożarem

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, Cal Fire

Kilka dni trwały poszukiwania psa o imieniu Scoobie, który wyszedł z posesji w Łyszkowicach pod Łowiczem (woj. łódzkie) i ślad po nim zaginął. Odnalazł się na jednej ze stacji benzynowych, z której radiowozem zabrali go policjanci i mieli zawieźć do schroniska. Jak się okazało, pies nigdy tam nie trafił. Skargę na mundurowych złożyli właściciele psa, sprawą zajmuje się też prokuratura.

Scoobie miał trafić do schroniska. Został znaleziony w lesie. Właściciele złożyli skargę na policjantów

Scoobie miał trafić do schroniska. Został znaleziony w lesie. Właściciele złożyli skargę na policjantów

Źródło:
tvn24.pl

Trąba powietrzna przeszła w piątek przez centrum miasta we wschodnich Chinach. Świadkowie uwiecznili na nagraniach żywioł porywający fragmenty budowli. Wskutek silnego wiatru zginęło pięć osób, a prawie 90 zostało rannych.

Trąba powietrzna nad miastem. Nie żyje pięć osób, wiele jest rannych

Trąba powietrzna nad miastem. Nie żyje pięć osób, wiele jest rannych

Źródło:
Reuters, The Straits Times

Alert RCB. SMS-owe ostrzeżenie przed gwałtownymi burzami zostało wysłane w sobotę 06.07. Eksperci ostrzegli przed silnymi podmuchami wiatru, gradem i ulewnym deszczem.

Alert RCB przed burzami. "Możliwe przerwy w dostawie prądu"

Alert RCB przed burzami. "Możliwe przerwy w dostawie prądu"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży. Kierujący autem osobowym potrącił dwóch nastolatków. Jeden zginął na miejscu. Policja podała, że kierowca był pijany, miał prawie trzy promile.

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Do śmiertelnego wypadku doszło w Tatrach. W sobotę turysta spadł z wysokości w rejonie Orlej Perci. To najtrudniejszy szlak w polskich górach.

Mężczyzna spadł z wysokości w rejonie Orlej Perci

Mężczyzna spadł z wysokości w rejonie Orlej Perci

Źródło:
TOPR, TPN, PAP, TVN24

Około tonę śniętych ryb zebrano ze zbiornika wodnego w Starym Lublińcu (woj. podkarpackie). Powodem padnięcia ryb był brak tlenu w wodzie, tak zwana przyducha. Zbieranie ryb potrwa jeszcze kilka dni. W akcję zaangażowano między innymi żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Tona śniętych ryb w zalewie. Na miejsce wysłano żołnierzy

Tona śniętych ryb w zalewie. Na miejsce wysłano żołnierzy

Źródło:
tvn24.pl. PAP

IMGW ostrzega przed pogodowymi niebezpieczeństwami. W sobotę w większości kraju spodziewane są temperatury sięgające 32 stopni Celsjusza w cieniu. Na zachodzie mogą pojawić się także burze z gradem, a na południu - silne podmuchy wiatru.

Upał i burze. 12 województw z ostrzeżeniami IMGW drugiego stopnia

Upał i burze. 12 województw z ostrzeżeniami IMGW drugiego stopnia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Trójka polskich turystów utknęła w piątek w Tatrach Wysokich na Słowacji. Wspinacze musieli przerwać wycieczkę z powodu wychłodzenia i zmęczenia, a w górach zastał ich zmrok. Na pomoc ruszyli ratownicy Horskiej Zachrannej Sluzby.

Polscy turyści w pułapce. Opadli z sił, zastał ich mrok

Polscy turyści w pułapce. Opadli z sił, zastał ich mrok

Źródło:
PAP, HZS

Kolonie, obozy i campy pod patronatem popularnych w internecie twórców nie tracą na popularności, choć za tygodniowy wyjazd trzeba zapłacić blisko 3 tysiące złotych. Dzieci mogą nauczyć się między innymi tańców popularnych na platformie TikTok czy zrobić sobie zdjęcie z gwiazdą. Ale specjaliści nie są zachwyceni takim spędzaniem wolnego czasu. Jak mówi psycholożka Natalia Boszczyk "to podsycanie kultury narcyzmu".

"Sprzedawcy przytulasków", czyli 15 sekund na spotkanie z idolem. Jak wyglądają kolonie z influencerami?

"Sprzedawcy przytulasków", czyli 15 sekund na spotkanie z idolem. Jak wyglądają kolonie z influencerami?

Źródło:
tvn24.pl
Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Źródło:
tvn24.pl
Premium

43 pingwiny z warszawskiego zoo tymczasowo zmieniły lokum. Zajęły część wybiegu po niedźwiedziach polarnych na czas budowy nowego domu.

Warszawskie pingwiny przeprowadziły się na wybieg niedźwiedzi

Warszawskie pingwiny przeprowadziły się na wybieg niedźwiedzi

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Wałcza zajmowali się sprawą podpalenia prawie 300 balotów słomy. Podejrzewanym w sprawie jest 15-latek, który bawił się zapalniczką, odpalił petardę i rzucił na słomę. Straty wyceniono na 35 tysięcy złotych. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.

Bawił się zapalniczką, podpalił petardę i rzucił na słomę. Spłonęło prawie 300 balotów

Bawił się zapalniczką, podpalił petardę i rzucił na słomę. Spłonęło prawie 300 balotów

Źródło:
tvn24.pl, KPP Wałcz

Dwóch mężczyzn utopiło się w zbiorniku wodnym w Rudnej Małej (woj. podkarpackie). Policjanci po kilku godzinach ustalili ich tożsamość. - To mieszkańcy Rzeszowa, w wieku 36 - i 43-lat - poinformowała oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Pytane przez policjantów na miejscu osoby przekazały, że mężczyźni tuż przed wejściem do wody pili alkohol.

Najpierw do wody wszedł jeden mężczyzna, za chwilę drugi. Obaj nie żyją

Najpierw do wody wszedł jeden mężczyzna, za chwilę drugi. Obaj nie żyją

Źródło:
tvn24.pl

Od niedzieli wszystkie nowo rejestrowane samochody muszą być wyposażone w rejestratory danych zdarzeń (EDR) - przekazał rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego (ITS) Mikołaj Krupiński. Wyjaśnił, że są to urządzenia podobne do montowanych w samolotach tak zwanych czarnych skrzynek.

To urządzenie musi znaleźć się w samochodzie. Nowe przepisy od jutra

To urządzenie musi znaleźć się w samochodzie. Nowe przepisy od jutra

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk zaprosił organizatorów protestu dotyczącego prawa autorskiego na spotkanie. Ma w nim wziąć udział też marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. "Władza nie powinna kupować przychylności mediów, media z władzą robić dwuznacznych interesów, a big techy wykorzystywać autorów i wydawców" - podkreślił premier.

"Big techy nie powinny wykorzystywać autorów i wydawców". Tusk zaprasza na spotkanie

"Big techy nie powinny wykorzystywać autorów i wydawców". Tusk zaprasza na spotkanie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

44-letni pijany mężczyzna w nocy z czwartku na piątek wjechał w tłum celebrujący Święto Niepodległości w jednym z nowojorskich parków. Zabił trzy osoby, ranił osiem innych. Nie miał ważnego prawa jazdy.

Wjechał w tłum świętujący w parku, zabił trzy osoby. Był pijany, nie miał uprawnień

Wjechał w tłum świętujący w parku, zabił trzy osoby. Był pijany, nie miał uprawnień

Źródło:
PAP

Przewodniczący węgierskiego parlamentu Laszlo Koever nie wywiesi flagi Unii Europejskiej na jego siedzibie podczas sprawowania przez Węgry półrocznej prezydencji w Radzie UE – poinformował portal Magyar Narancs.

Nie chcą unijnej flagi na parlamencie. Nawet na czas prezydencji

Nie chcą unijnej flagi na parlamencie. Nawet na czas prezydencji

Źródło:
PAP

Prezydent USA Joe Biden powiedział w piątkowym wywiadzie dla telewizji ABC, że nie wycofa się z wyścigu o prezydenturę i zapewniał o swoim dobrym stanie zdrowia, ale agencja Reutera zwraca uwagę, że nie przekonał części krytyków.

Wywiad "potwierdził poważne obawy". Komentarze po rozmowie z Bidenem

Wywiad "potwierdził poważne obawy". Komentarze po rozmowie z Bidenem

Źródło:
Reuters, PAP

Eksperci portali Mediazona, Meduza i rosyjskojęzycznego kanału BBC - stosując złożoną analizę matematyczną – obliczyli, ilu rosyjskich żołnierzy zginęło od początku wojny w Ukrainie. Analitycy zastrzegają jednak, że liczba ta obejmuje zaledwie część zmarłych – nie ma na niej obywateli Ukrainy z obwodów Ługańskiego i Donieckiego walczących po stronie Rosji, ani zwerbowanych przez Moskwę cudzoziemców.

Media: od początku wojny zginęło około 120 tysięcy rosyjskich żołnierzy

Media: od początku wojny zginęło około 120 tysięcy rosyjskich żołnierzy

Źródło:
PAP

Podzielić zachodnie społeczeństwa i "zaszczepić strach" - tak wygląda obecny plan Rosji i jej najnowszej odsłony wojny informacyjnej prowadzonej przeciwko demokracji. Dziennikarze portalu The Insider i tygodnika "Der Spiegel" dotarli do dokumentów rosyjskiej agencji wywiadu zagranicznego (SWZ FR). Wynika z nich, że Rosjanie skupiają się na publikowaniu fałszywych informacji i podszywają się pod radykalne europejskie i ukraińskie siły polityczne. 

Dotarli do dokumentów Kremla. Opisują "najważniejszy cel wojny informacyjnej Moskwy"

Dotarli do dokumentów Kremla. Opisują "najważniejszy cel wojny informacyjnej Moskwy"

Źródło:
PAP

Nowy premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer to osoba kalkulującą, myślącą strategicznie. Jest bardzo solidny, systematyczny, mocno przemyśliwuje swoje działania - mówił w TVN24 doktor Przemysław Biskup, ekspert do spraw brytyjskich. Jego zdaniem "po serii ostatnich trzech premierów konserwatywnych to jest fajna zmiana".

Nowy premier "o nieprzesadnie mocnych poglądach"

Nowy premier "o nieprzesadnie mocnych poglądach"

Źródło:
TVN24

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Najpierw musimy się zastanowić nad odpowiedzialnością samego ministra sprawiedliwości, ale być może w tym kontekście także premiera - powiedział o Zbigniewie Ziobrze i Mateuszu Morawieckim w specjalnym wydaniu programu "#BezKitu" w TVN24 obecny szef resortu Adam Bodnar. Odniósł się w ten sposób do kwestii badania nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości i odpowiedzialności za tę aferę członków poprzedniego rządu. Zaznaczył, że list Jarosława Kaczyńskiego do Ziobry ujawniony w ostatnich dniach "ma szczególne znaczenie" i był jedną z podstaw dla przygotowania wniosku o uchylenie immunitetu byłemu wiceministrowi Marcinowi Romanowskiemu.

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Źródło:
TVN24

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Wakacje na greckiej wyspie, w malowniczym regionie Włoch, a może w hotelu Drakuli? W ofercie platformy Max nie brakuje filmów w sam raz na letni wieczór. Co warto obejrzeć?

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Źródło:
tvn24.pl

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi horror "MaXXXine", trzecia części trylogii Ti Westa. Wspomniała także o ekscentrycznych ubraniach Eltona Johna, które trafiły na aukcję.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl