10.12.202517 min

Śledztwo w sprawie przeprowadzenia aborcji z naruszeniem prawa w szpitalu w Oleśnicy (Dolny Śląsk) zostało umorzone. Prokuratura nie dopatrzyła się w działaniu ginekolożki doktor Gizeli Jagielskiej znamion czynu zabronionego. Ona sama - jak zapowiedziała - od 1 stycznia nie będzie pracowała w oleśnickiej lecznicy. - Czym dłużej przyglądam się temu z boku, to tym bardziej zaczynam mieć wątpliwości, ale myślę, że podstawą tego, co się stało, jeśli chodzi o moje zatrudnienie, nie są kwestie polityczne. Mogę się jednak mylić - mówiła doktor Jagielska w rozmowie z Anną Jędrzejowską. Zaznaczyła, że nie została zwolniona ze szpitala, ale zakończył jej się kontrakt. - Osoby, które z moim mężem przyjęliśmy do pracy i wykształciliśmy, postanowiły przejąć nasze stanowiska. Nie wykluczam, że jest to powiązane politycznie - wyjaśniła doktor Jagielska. Lekarka była również pytana o incydent z kwietnia tego roku, kiedy europoseł Grzegorz Braun próbował dokonać jej zatrzymania obywatelskiego w związku z przeprowadzeniem aborcji. - Trudno mi nie wracać do tych wydarzeń, dlatego że fala hejtu nadal płynie - powiedziała doktor Jagielska.Rozwiń