Izrael prowadził politykę "ścinania trawy": wchodził do Gazy, zabijał iluś członków Hamasu, ale pozostawiał tę organizację i chciał, żeby funkcjonowała - mówiła dr Patrycja Sasnal (Uniwersytet Kalifornijski, PISM) w programie "Horyzont" w TVN24+. Jak zaznaczyła, "wiemy to z Izraelskich źródeł, że Izrael nakłaniał, żeby Katar wspierał Hamas i Izrael ułatwiał to logistycznie". Dzisiaj Izrael zaczyna robić to samo i wiemy to z ust Netanyahu - stwierdziła. Jak wytłumaczyła, "Izrael wspiera gangi przemytnicze w Gazie, ponieważ to są przeciwnicy Hamasu, kryminaliści, którzy powodują niesamowite bezprawie, również, jeżeli chodzi o dystrybucję żywności". Według niej "obecny rząd Izraela prowadzi bardzo niebezpieczną politykę, również dla samych siebie". Ekspertka wypowiedziała się również na temat Francji, Wielkiej Brytanii i Kanady, które są bliskie uznania państwa palestyńskiego. Stany Zjednoczone i Izrael są temu przeciwne. Jakie ma to znaczenie? - Ma to znaczenie dwojakie: wywarcie presji na Izrael, żeby zmienił swoją politykę wobec Palestyńczyków, a także znaczenie symboliczne - odpowiedziała. Podkreśliła, że "faktyczne znaczenie miałoby zaprzestanie eksportu broni do Izraela, a tutaj najważniejsze z państw Europejskich są Niemcy". Wskazała, że "nie ma negocjacji między Izraelem a Palestyńczykami i pewnie przez długi czas nie będzie", ponieważ "Netanyahu od nastu lat prowadzi do tego, żeby sprawa palestyńska w ogóle zniknęła z horyzontu politycznych rozważań". Zwróciła też uwagę, że "64 procent Izraelczyków uważa, że nie ma niewinnych cywilów", a "radykalizacji Palestyńczyków nie byłoby, gdyby nie ciągła okupacja".