Płocka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie fuzji Orlenu z Lotosem. - Nareszcie działa w Polsce prokuratura, która staje się niezależna, która podjęła działania - mówił Andrzej Szejna (wiceminister spraw zagranicznych, Nowa Lewica) w "Faktach po Faktach" w TVN24. - Ktoś powinien za to odpowiedzieć. To była decyzja polityczna, nie ekonomiczna - komentował działania wobec Lotosu. Jego zdaniem Jarosław Kaczyński miał być sprawcą kierowniczym w tej sprawie, a Jacek Sasin, czy Daniel Obajtek podejmowali działania "na jego polecenie polityczne". - Nie było potrzeby tej fuzji - stwierdził Ryszard Petru (Trzecia Droga, przewodniczący sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju). Podkreślił, że w efekcie obecnie mamy monopol Orlenu na rynku paliw, co pozwala koncernowi na manipulowanie cenami. - Orlen ma 75 procent rynku hurtowego, więc większość stacji w Polsce musi się u nich zaopatrywać - zauważył polityk. Przypomniał, że budżet państwa stracił wiele na sprzedaży części udziałów Lotosu. - To był ukartowany deal między Orlenem a Saudi Aramco. Istnieje podejrzenie, że ktoś mógł na tym zarobić - komentował Petru.
W drugiej części programu goście Anity Werner odnieśli się do priorytetów zmian w polskiej edukacji. Zdaniem Pauliny Piechny-Więckiewicz (wiceministra edukacji, Nowa Lewica) istotna jest kwestia zdrowia psychicznego. - Potrzebujemy psychologów w każdej szkole. Pracujemy nad tym w ministerstwie z organizacjami, żeby to był standard - mówiła wiceministra. - Żeby nie było sytuacji, że w szkole nie ma psychologa - mówił Paweł Mrozek ("Akcja Uczniowska"). Podkreślił wagę również takich zagadnień, jak m.in. zmiany w podstawie programowej i kwestia praw ucznia. Dodał, że nauczyciele chcą zmiany w podstawie programowej, aby uczyć uczniów tego, co przyda im się w późniejszym życiu.
