Wyjechał na dwa tygodnie, zostawił psa. "Trząsł się na widok ludzi"

Doberman
Prudnik (Opolskie)
Źródło: Google Earth
Zaniedbana suczka rasy doberman przez dwa tygodnie błąkała się po jednej z miejscowości w powiecie prudnickim na Opolszczyźnie. Odwodniona, wychudzona i przerażona trafiła pod opiekę policjantów, którzy szybko ustalili, do kogo należy zwierzę. 22-letni mężczyzna usłyszał już zarzuty, a pies znalazł nowy dom.

Policjanci z Prudnika otrzymali zgłoszenie od zaniepokojonych mieszkańców jednej z miejscowości na terenie powiatu, którzy zauważyli biegającego wychudzonego psa.

"Zwierzę było w bardzo złym stanie - odwodnione, wychudzone i wyraźnie przestraszone. Pies trząsł się na widok ludzi, co wskazywało na jego skrajne zaniedbanie i cierpienie" - informuje prudnicka policja.

Doberman przez dwa tygodnie błąkał się po wsi
Doberman przez dwa tygodnie błąkał się po wsi
Źródło: KPP Prudnik

Funkcjonariusze zaopiekowali się zwierzęciem oraz ustalili właściciela psa. Okazał się nim 22-letni mieszkaniec gminy Prudnik.

"Mężczyzna wyjechał na dwa tygodnie, pozostawiając suczkę bez jakiejkolwiek opieki. Mundurowi dotarli do posesji, gdzie miała przebywać suczka. Znajdowała się tam jedynie miska ze spleśniałym jedzeniem i pojemnik, w którym już od dawna nie było wody" - opisali policjanci w komunikacie.

Pies trafił do nowych opiekunów, którzy zapewnili mu odpowiednie warunki.

Usłyszał zarzuty

Wobec nieodpowiedzialnego właściciela wszczęto postępowanie. Mężczyzna usłyszał zarzuty z art. 77 Kodeksu wykroczeń oraz art. 35 ust. 1a ustawy o ochronie zwierząt, które dotyczą niewłaściwego traktowania i znęcania się nad zwierzętami. Teraz grozi mu kara do trzech lat więzienia. 

22-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów, jednak nie był w stanie wyjaśnić śledczym, dlaczego pozostawił psa bez opieki nad tak długi czas. 

Decyzją sądu wobec 22-latka zastosowano środek zapobiegawczy - dwuletni zakaz posiadania zwierząt oraz karę grzywny.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: