Miały być tanie mieszkania z publicznej kasy, a były drogie samochody, wyprawy na Kilimandżaro i Mont Blanc

SIM Opolskie to spółka, której podstawowym zadaniem jest budowanie domów mieszkalnych, oraz ich eksploatacja na zasadach najmu. Wniesiono do niej 91 milionów złotych pochodzących z publicznych pieniędzy. Spółka miała budować mieszkania w kilku opolskich gminach, między innymi w Opolu, Nysie czy Głuchołazach. W sumie czternaście inwestycji budowlanych. Do 2026 roku miało powstać 1389 mieszkań.  

Czytaj także: Szef publicznej spółki planował kampanię Kamila Bortniczuka, a z części zarezerwowanych dla ówczesnego ministra sportu billboardów skorzystali inni kandydaci PiS.

O nieprawidłowościach w spółce informował już w lipcu ubiegłego roku prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.

Tematem zainteresowała się Najwyższa Izba Kontroli, która przeprowadziła kontrolę w spółce. Z opublikowanego raportu wynika, że w SIM Opolskie dochodziło do wielu nieprawidłowości.

"Choć w Spółce podejmowano działania służące realizacji inwestycji mieszkaniowych z wykorzystaniem przekazanego przez jej wspólników wsparcia, to jednak w pięciu z sześciu badanych przypadków Spółka nie dochowała terminów rozpoczęcia realizacji tych inwestycji" - czytamy w raporcie.

Czytaj też: Raport NIK o szczepieniach dzieci to "punkt wyjścia do systemowych zmian"

Na tym jednak nie koniec. W ciągu trzech lat działalności spółka (do lipca 2024 roku) wydała blisko 1,2 miliona złotych na zakup sześciu samochodów osobowych. Jak można przeczytać w raporcie Najwyższej Izby Kontroli, "zawarte w okresie od sierpnia 2022 do stycznia 2023 roku umowy sprzedaży samochody osobowych były niekorzystne dla Spółki".

Do tego doszło również ponad dwa miliony złotych na promocję i reklamę. Co ciekawe, oprócz standardowych działań promocyjnych, spółka organizowała na przykład wyprawy górskie na Denali, Kilimandżaro i Mont Blanc. Niegospodarny okazał się także zakup za blisko trzysta tysięcy złotych ekranu LED, który został udostępniony jednemu z klubów sportowych "w zamian za świadczenie na rzecz SIM usług reklamowo promocyjnych".

Zastrzeżenia Najwyższej Izby Kontroli dotyczyły również zlecanych przez spółkę usług doradczych i prawnych. Spółka zamawiała niepotrzebne usługi, które powinni wykonywać jej pracownicy. Zatrudniała kilka kancelarii prawnych, choć nie było takiej potrzeby. Najwyższa Izba Kontroli uznała za niegospodarne wydanie prawie trzech milionów złotych.

"W latach 2022 i 2023 z pięcioma podmiotami zawartych zostało osiem umów o świadczenie usług prawnych. Umowy te obejmowały okresy różnej długości, jednak brak było nawet jednej umowy, której czas realizacji nie pokryłby się z czasem realizacji innej. W wyniku kontroli , jako niegospodarne NIK uznała wydatki w łącznej kwocie 2 984,3 tysiące złotych" - czytamy w raporcie.

SIM Opolskie wydał też 57 tysięcy złotych na zakup biletów do lunaparku. Spółka zajmowała się również udzielaniem pożyczek.

Prezesem SIM Opolskie był do października 2024 roku Bogdan Wyczałkowski. To jeden z najbliższych współpracowników burmistrza Nysy Kordiana Kolbiarza. Wyczałkowski jest obecnie prezesem Agencji Rozwoju Nysy. Raport Najwyższej Izby Kontroli stawia byłego już prezesa spółki w niekorzystnym świetle.

"Opisane w wystąpieniu pokontrolnym nieprawidłowości, które zaistniały zarówno w obszarze realizacji inwestycji mieszkaniowych, jak i w procesie wydatkowania środków Spółki na jej pozostałą działalność, świadczą o tym, że Prezes Zarządu naruszył podstawowe obowiązki ciążące na nim w związku z zarządzeniem SIM" - poinformowała Najwyższa Izba Kontroli w raporcie.