W Grodźcu (woj. opolskie) nieznany sprawca zdewastował boisko treningowe i przylegające do niego budynki. Straty oszacowano na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia i poszukuje świadków.
Do zniszczeń doszło między 13 a 15 listopada, gdy nikt nie korzystał z boiska treningowego. O sytuacji, prezes drużyny Ludowego Zespołu Sportowego Grodziec został poinformowany 16 listopada.
- Zawodnik drużyny przesłał mi zdjęcia zniszczonego boiska. Ktoś ewidentnie urządził sobie drift samochodem - relacjonuje Michał Grabowski, prezes LZS Grodziec.
Czytaj też: Tony śmieci, zniszczona winda i bazgroły w toaletach. Po otwarciu basenów park wygląda jak wysypisko
Boisko - jak mówi - nie nadaje się na razie do użytku, więc piłkarze musieli przenieść się na pobliskiego orlika.
- Większość boiska treningowego jest zniszczona, słup podpierający budynek szatni jest urwany, a przy drugiej wiacie też widać zniszczenia - wymienia Grabowski i dodaje, że straty oszacowano na kilkadziesiąt tysięcy złotych. O tym, co się stało powiadomiono policję.
Szukają świadków
Przemysław Kędzior z biura prasowego opolskiej policji potwierdza, że funkcjonariusze badają sprawę. - Trwa poszukiwanie świadków zdarzenia i ustalanie wszystkich okoliczności - informuje.
Dochodzenie prowadzone jest pod kierunkiem niezachowania należytej ostrożności podczas prowadzenia pojazdu z artykułu 98. Kodeksu Wykroczeń.
Kto, prowadząc pojazd poza drogą publiczną, strefą zamieszkania lub strefą ruchu, nie zachowuje należytej ostrożności, czym zagraża bezpieczeństwu innej osoby, podlega karze grzywny albo karze nagany.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: LZS Grodziec