Historia według Władimira Putina. Komentarz Jacka Stawiskiego

Źródło:
tvn24.pl

"Z Moskwy od kilku lat słychać i widać potężny impuls w celu przepisania historii, nie tylko ostatnich lat, ale także wydarzeń z lat 30. XX wieku. Władimir Putin w pełni zapisał się do profesji propagandzistów historii i poucza Polskę oraz państwa zachodnie, że winne są na przykład rozpętania II wojny światowej. Jego wypowiedzi o najnowszej historii, choć nie zawierają prawdy, niestety mogą jednak wysadzić w powietrze pokój w Europie" - pisze Jacek Stawiski, prowadzący program "Horyzont" w TVN24 BiS i TVN24 GO.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

W byłym Związku Sowieckim, jeszcze w czasach stalinowskich, popularne było sarkastyczne i gorzkie zarazem powiedzenie: "nigdy nie wiadomo, co przyniesie nam przeszłość". Powiedzenie to, szeptane pokątnie w ponurych czasach masowych czystek, rozstrzeliwań i zsyłek do łagrów, było odpowiedzią na manipulacje najnowszą historią Rosji i Związku Sowieckiego. Stalin, używając do tego potężnej propagandy oraz nowoczesnych technologii, nakazywał swoim służbom przerabianie wiedzy o historii oraz preparowanie źródeł historycznych. Dlatego obywatele sowieckiego państwa zastanawiali się często, jak na nowo mają poznawać historię oraz kogo i co mają z własnej wiedzy historycznej usuwać. Projekt budowy komunizmu obliczony był na urzeczywistnienie w bliższej lub dalszej przyszłości ideologicznej utopii. Ale droga do zapanowania nad przyszłością oraz losy projektu komunistycznego musiały najpierw rozstrzygnąć się w przeszłości. To nad nią łatwiej było zapanować niż nad przyszłością. Manipulacje i deformacje przeszłością dostrzegł już wnikliwy obserwator totalitarnych państw George Orwell. Przywołuję go nieprzypadkowo, ponieważ przeszłość jest ponownie deformowana, a próby zapanowania nad opowieścią o przeszłości mogą być wstępem do nowej wojny w Europie.

Z Moskwy od kilku lat słychać i widać potężny impuls w celu przepisania historii, nie tylko lat ostatnich, ale także wydarzeń z lat 30. XX wieku. Władimir Putin, rosyjski autokrata, w pełni zapisał się do profesji propagandzistów historii i poucza Polskę oraz państwa zachodnie, że winne są na przykład rozpętania II wojny światowej. W jego propagandowej i wykrzywionej historycznej wizji zbrodniczy pakt Stalina z Hitlerem z sierpnia 1939 roku, który otworzył drogę do największej wojny w dziejach świata, jest usprawiedliwionym działaniem Związku Sowieckiego. Stalinowskie państwo w sojuszu z Hitlerem dokonało najazdu na Polskę i inne kraje regionu Europy Środkowo-Wschodniej, rozpoczynając nie tylko aneksję terytorium, lecz także ludobójczą politykę zsyłek, deportacji, eliminacji całych społeczności i klas oraz niszczenia kultury. Szczególną "rolę" w rozpętaniu II wojny światowej rosyjski autokrata, otoczony coraz bardziej dziwacznym, współczesnym kultem jednostki, przypisuje Polsce. Od lat sterowana z Kremla propaganda ma przypisać Polsce rolę tego kraju, który jakoby podpalił Europę. Kanonada deformacji historycznej przeciwko Polsce na nasze szczęście spotkała się z jednoznaczną odpowiedzią zachodnich sojuszników Polski, którzy przypomnieli Putinowi o prawdziwych okolicznościach wybuchu wojny i haniebnej roli stalinowskiego Związku Sowieckiego w jej wywołaniu. Polskie stanowisko poparły Stany Zjednoczone, Francja, Wielka Brytania i Niemcy oraz szereg innych krajów - ofiar nazistowskiej i sowieckiej agresji.

Teraz, gdy mamy do czynienia z kryzysem rosyjskim, nie ukraińskim, jak słusznie zauważyła na konferencji w Monachium o europejskim bezpieczeństwie Annalena Baerbock, szefowa niemieckiego MSZ, kremlowska propaganda głośno rozpowszechnia zniekształcone fakty o najnowszej historii Europy i świata. Nie można tej propagandy lekceważyć, ponieważ może się ona stać wręcz przyczyną rozpoczęcia kolejnej fazy wojny przeciwko Ukrainie i próbą podporządkowania Ukrainy Moskwie lub wręcz zniesienia ukraińskiej niepodległości.

Inicjatywa tej historycznej deformacji idzie z samej góry. Prezydent Putin publicznie, w obecności dygnitarzy ze świata, powtarza kłamstwa o "ludobójstwie" w Donbasie, którego jakoby mieli od ośmiu lat dopuszczać się ukraińscy żołnierze na rozkaz z Kijowa. To kłamstwa. To Rosja, nie Ukraina, ponosi odpowiedzialność za rozpętanie krwawej wojny przeciwko Ukrainie, co kosztowało życie co najmniej kilkunastu tysięcy ludzi. Ten ponury, makabryczny licznik wciąż dokłada nowe ofiary. Ukraina jako kraj napadnięty nie ponosi winy za te ofiary. Za rozpętanie wojny i ofiary ponosi winę inspirator i agresor - putinowska Rosja.

Kiedy Putin mówi o "ludobójstwie" w Donbasie, to przypomnijmy jemu i rosyjskim propagandzistom los bombardowanych miesiącami przez rosyjskie lotnictwo miast Aleppo i Idlib w Syrii oraz los miasta Grozny w Czeczenii, przypomnijmy sobie los Sarajewa i Srebrenicy w Bośni, kojarzonych z ludobójstwem, popełnionym przez Serbów bośniackich, których jakże intensywnie wspierała i wspiera Rosja. Nie możemy mieć krótkiej pamięci w obliczu kłamstw płynących z Kremla.

Kiedy Putin mówi o wojnie w Jugosławii i ogłasza kłamliwą tezę, że jego pokolenie pamięta wojnę w Europie, rozpętaną właśnie w Jugosławii przez NATO, to przypomnijmy mu, że NATO pod kierownictwem Ameryki położyło kres wojnie na Bałkanach w końcu XX wieku. Interwencja zbrojna Przymierza Atlantyckiego zablokowała powstanie Wielkiej Serbii, wspieranej przez Rosję, do której droga wiodła poprzez czystki etniczne i zbrodnie. Interwencja NATO w Bośni i Kosowie była podyktowana chęcią położenia kresu krwawej spirali przemocy. Serbię, która ponosi szczególną odpowiedzialność za rozpętanie wojen po rozpadzie Jugosławii, do końca wspierała Rosja. Wojna w byłej Jugosławii nie zaczęła się od interwencji NATO, przeciwnie, skończyła się po interwencjach natowskich. Każda interwencja zbrojna jest obarczona ryzykiem ofiar, także interwencje zbrojne o charakterze humanitarnym. I właśnie dlatego jedyne, co można NATO zarzucać, to to, że zbyt długo wahało się, czy w ogóle przystąpić do działań zbrojnych na rzecz przywrócenia pokoju. Dylematy zachodniej polityki interwencyjnej wobec Jugosławii najtrafniej opisały dwa powiedzenia z tamtego czasu. Pentagon był przeciwny interwencji zbrojnej w Jugosławii, nie chcąc ugrzęznąć w walkach na obszarze, który był poza zainteresowaniem strategicznym Ameryki. To przedłużało morderczą wojnę. Sekretarz stanu w administracji Clintona Madeleine Albright, zwolenniczka szybkiej interwencji, przerwania krwawych czystek etnicznych i osądzenia zbrodniarzy wojennych, zrezygnowana z powodu niechętnej postawy dowódców amerykańskich, zżymała się, że Ameryka dysponuje największą armią świata, ale wzdraga się, by jej użyć w dobrym celu. Z kolei w Niemczech wywodzący się z pacyfistycznych Zielonych Joschka Fischer, przez cztery lata minister spraw zagranicznych RFN, tłumaczył fundamentalistom-pacyfistom w swojej partii, że zasada polityki niemieckiej - trzymania się z boku z racji pamięci o Auschwitz - zdezaktualizowała się po katastrofie jugosłowiańskiej. Obowiązuje nowa zasada, mówił Fischer: z racji pamięci o Auschwitz potrzebna jest interwencja zbrojna.

Takie dylematy zachodniej polityki odnośnie prowadzenia wojen obce są rosyjskiej kulturze politycznej. W Rosji Putina nikt nie pyta o koszty wojny, o racje moralne. Obowiązuje jednolita propagandowo wykładnia, uzasadniająca najazd na Czeczenię czy po latach najazdy na Gruzję i Ukrainę. Ci, którzy protestują albo są niechętni wojnie, muszą liczyć się z represjami. Rosja nie jest państwem pokoju. Jest państwem wojny, które dzisiaj potężnym uderzeniem dezinformacyjnym próbuje zamazać swoją odpowiedzialność za udział w obecnej wojnie przeciw Ukrainie.

Putin zawsze cynicznie wytyka Zachodowi, że prowadził wojny w Iraku czy Libii i że Rosja ma takie samo prawo prowadzić wojny przeciwko swoim sąsiadom albo u boku zbrodniczych reżimów jak syryjski. To kolejne prymitywne nadużycie. Były dwie interwencje amerykańskie w Iraku na przełomie XX i XXI wieku. Pierwsza w 1991 roku, popierana przez większość państw świata, w tym Związek Sowiecki. Jej celem było zmuszenie Iraku do zakończenia okupacji Kuwejtu. Irak najechał Kuwejt i dążył do likwidacji państwowości kuwejckiej. Druga interwencja w Iraku w latach 2003-2011 była podyktowana chęcią obalenia dyktatury Husajna i unieszkodliwieniem irackiej broni masowego rażenia. Interwencja okazała się nieudana, była porażką amerykańskiej polityki. Nikt tego nie kwestionuje. Ale ciągłe wskazywanie interwencji w Iraku w 2003 roku jako uzasadnienia własnych agresji jest działaniem cynicznym i haniebnym.

Putinowska, kremlowska propaganda nie szczędzi pogardy państwu i narodowi ukraińskiemu. Według kremlowskich wersji w Kijowie rządzi nazistowski, nieludzki reżim, który został tam zainstalowany przez Amerykę. Słowa o "kijowskiej juncie" są w sumie delikatne, coraz częściej padają określenia o "nazistach, na czele których stoi Zełenski". O zbrodniach "nazistów Zełenskiego", mordujących dzieci w Donbasie, krzyczy niejeden z propagandzistów w telewizjach kremlowskich. W ten sposób społeczeństwu rosyjskiemu rok po roku wmawia się, że Rosja ma "moralną" rację, atakując Ukrainę. Trudno to bagatelizować, ponieważ szafowanie na prawo i lewo kłamstwami o nazistach w ukraińskich władzach i armii może być pretekstem dla Rosji do ataku na Ukrainę.

Rosyjscy propagandziści i eksperci powtarzają też na prawo i lewo hasła o zagrożeniu Rosji przez NATO oraz o okrążaniu Rosji poprzez rozszerzanie Sojuszu Atlantyckiego i Unii Europejskiej. W tej wersji NATO to nie jest sojusz państw demokratycznych, ale jakaś monstrualna, agresywna, diaboliczna maszyna, utrzymywana przez Amerykę do niszczenia Rosji. Jest to prymitywne kłamstwo, bo ani NATO, ani członkowie NATO pojedynczo, na czele ze Stanami Zjednoczonymi, Rosji nie zagrażają. To Rosja zagraża Polsce czy Litwie, członkom NATO, a nie odwrotnie. Putin postrzega upadek Związku Sowieckiego i klęskę imperium sowieckiego jako katastrofę. Polska i jej sąsiedzi oraz Zachód uważają pokojowy rozpad Imperium spod znaku sierpa i młota za błogosławieństwo historii. Upadek ZSSR to dla nas niepodległość, dla Putina to upokorzenie Rosji, za które chce się odegrać, nawet wywołując wojnę. Tu nie ma i nie będzie żadnego kompromisu przy historycznej ocenie rozpadu komunizmu i imperium sowieckiego.

Putin bawi się w historyka-imperialistę, co oznacza, że Rosja oplata siecią historycznych kłamstw cały właściwie świat, korzystając z najnowocześniejszych technologii. Nowa putinowska historia dociera do nas przez megafony z Kremla w czasie, gdy po ponad 30 latach Kreml zdławił działalność garstki zapaleńców i profesjonalistów z Memoriału, którzy podejmowali próby ustalenia skali zbrodni sowieckich i kłamstw o tych zbrodniach, jakie popełniono i głoszono w Związku Sowieckim i Rosji aż do dzisiaj. Putin, zakazujący działalności Memoriału, a jednocześnie objawiający się jako historyk to ponury żart w iście stalinowskim stylu. Jego wypowiedzi o najnowszej historii, choć nie zawierają prawdy, niestety mogą jednak wysadzić w powietrze pokój w Europie. 

Autorka/Autor:Jacek Stawiski, prowadzący program "Horyzont" w TVN24 BiS/TVN24GO

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

IMGW ostrzega przed burzami w siedmiu województwach. Zjawiskom towarzyszyć będą silne opady deszczu oraz porywisty wiatr. Miejscami spadnie grad. Jak wynika z prognozy zagrożeń, wyładowania atmosferyczne mogą być zagrożeniem także w kolejnych dniach.

Burze, a w nich silny deszcz. Ostrzeżenia w siedmiu województwach

Burze, a w nich silny deszcz. Ostrzeżenia w siedmiu województwach

Źródło:
IMGW

Fińskie linie lotnicze Finnair wstrzymały loty do Tartu we wschodniej Estonii z powodu zakłóceń sygnału GPS spowodowanych przez Rosję - donosi Politico. Rząd w Tallinie uznaje zakłócenia za atak hybrydowy ze strony Moskwy, tymczasem władze w Helsinkach twierdzą, że to efekt uboczny rosyjskiej samoobrony.

Fiński przewoźnik zawiesza loty do jednego z europejskich miast. Powodem rosyjskie zakłócenia sygnału GPS

Fiński przewoźnik zawiesza loty do jednego z europejskich miast. Powodem rosyjskie zakłócenia sygnału GPS

Źródło:
Politico

Dowódca estońskiej armii twierdzi, że jego kraj, przy wsparciu Polski, Szwecji i Finlandii jest w stanie zapobiec rosyjskiej blokadzie Morza Bałtyckiego. "Trudniejsze i bardziej wymagające czasy prawdopodobnie jeszcze przed nami. Mamy jednak więcej żelaza, więcej ludzi i większą mądrość, niż kiedykolwiek przedtem" – ocenił.

Dowódca estońskiej armii: wspólnie z Polską oraz nowymi sojusznikami powinniśmy zapobiec rosyjskiej blokadzie Bałtyku

Dowódca estońskiej armii: wspólnie z Polską oraz nowymi sojusznikami powinniśmy zapobiec rosyjskiej blokadzie Bałtyku

Źródło:
PAP

Burze z ulewami nawiedziły w czwartek wschodnią Chorwację. Donald Trump zamierza zażądać od państw NATO zwiększenia wydatków na obronność do poziomu trzech procent PKB. Z kolei fiński poseł Timo Vornanen jest podejrzewany o grożenie dwóm osobom bronią oraz oddanie strzału w ziemię w centrum Helsinek. Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 4 maja.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 4 maja

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 4 maja

Źródło:
PAP

Minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny Adam Bodnar zapowiada, że wnioski o uchylenie immunitetu w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości to kwestia maksymalnie kilku tygodni. Bodnar zapowiada także, że nie będzie uznawał zabezpieczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie odwoływania prezesów sądów.

Bodnar: będą wnioski o uchylenie immunitetu w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości

Bodnar: będą wnioski o uchylenie immunitetu w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
PAP

Łotewska armia rozpoczęła kopanie rowów przeciwczołgowych wzdłuż granicy z Rosją. Pierwszy odcinek ma być ukończony w ciągu czterech miesięcy. Docelowo wzdłuż granicy Łotwy z Rosją i Białorusią ma powstać łańcuch umocnień, w którego skład wejdą sztuczne i naturalne przeszkody - bagna, lasy i rzeki.

Łotewska armia zaczęła kopać rowy przeciwczołgowe wzdłuż granicy z Rosją

Łotewska armia zaczęła kopać rowy przeciwczołgowe wzdłuż granicy z Rosją

Źródło:
PAP

Pogoda na dziś. Sobota 04.05 okaże się pochmurna, szczególnie na zachodzie kraju. Tam również spodziewane są opady deszczu, miejscami nawet burze. Dzień wciąż będzie jednak ciepły, a termometry wskażą od 21 do 26 stopni Celsjusza.

Pogoda na dziś - sobota 04.05. Ciepły, ale burzowy początek weekendu

Pogoda na dziś - sobota 04.05. Ciepły, ale burzowy początek weekendu

Źródło:
tvnmeteo.pl

W Ukrainie mamy do czynienia ze zderzeniem dwóch parametrów - ilością i jakością. (...) Na poziomie ilości moim zdaniem nie można próbować konkurować z Rosją. Trzeba szukać jakościowych rozwiązań - mówił w "Faktach po Faktach" gen. Stanisław Koziej. Jerzy Marek Nowakowski wskazał z kolei trzy scenariusze rozstrzygnięcia wojny, które są według niego najbardziej prawdopodobne.

Generał Koziej o "najważniejszym parametrze" wojny w Ukrainie

Generał Koziej o "najważniejszym parametrze" wojny w Ukrainie

Źródło:
TVN24

Burze z ulewami nawiedziły w czwartek wschodnią Chorwację. Jak przekazały lokalne media, woda szybko wypełniła ulice miasta Slavonski Brod, porywając ze sobą samochody. Żywioł przyniósł ze sobą również intensywne opady gradu.

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Źródło:
PAP, startnews.hr

Donald Trump po ewentualnym zwycięstwie w wyborach zamierza zażądać od państw NATO zwiększenia wydatków na obronność do poziomu trzech procent PKB, jako cenę dalszego zobowiązania USA na rzecz obrony Europy - podał w piątek brytyjski "The Times". Trumpa zainspirować miał do tego prezydent Andrzej Duda.

"The Times": po rozmowie z Dudą Trump chce zażądać od państw NATO trzech procent PKB na obronność

"The Times": po rozmowie z Dudą Trump chce zażądać od państw NATO trzech procent PKB na obronność

Źródło:
PAP

Węże coraz częściej atakują mieszkańców południowej Chorwacji. Do ostatniego ataku doszło w tym tygodniu, kiedy to gad pokąsał kobietę na jej własnym podwórku. W kraju żyją trzy gatunki jadowitych żmij, których populacje stają się coraz większe.

Ataki jadowitych węży coraz częstsze w Chorwacji. "Mieszkańcy są zaniepokojeni"

Ataki jadowitych węży coraz częstsze w Chorwacji. "Mieszkańcy są zaniepokojeni"

Źródło:
PAP, Slobodna Dalmacija, dnevno.hr

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło około godziny 13 przy ulicy Vogla w Wilanowie. Samochód osobowy uderzył w drzewo, po czym stanął w płomieniach. Jak informuje straż pożarna, w wyniku wypadku zginęły trzy osoby.

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W naszych czasach prawo, a zwłaszcza jego interpretacja, staje się narzędziem walki politycznej - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, była rzeczniczka praw obywatelskich. Oceniła, że mamy obecnie do czynienia z "horrorem prawniczym".

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Źródło:
TVN24

Policja szuka mężczyzny, który dziś rano strzelił w Krakowie z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Zajście zarejestrował monitoring. Sprawca po chwili uciekł. Poszkodowanym jest 23-letni mężczyzna. 

Strzelił z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Poszkodowany 23-latek trafił do szpitala

Strzelił z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Poszkodowany 23-latek trafił do szpitala

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci ustalili tożsamość osoby, której ciało zostało odnalezione w spalonym samochodzie w powiecie nowotomyskim (woj. wielkopolskie). - To 44-mężczyzna, był poszukiwany - przekazał młodszy aspirant Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

W aucie znaleźli zwęglone ciało. Już wiadomo, kto zginął

W aucie znaleźli zwęglone ciało. Już wiadomo, kto zginął

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Przeciętna oczekiwana długość życia dla nowonarodzonego dziecka w Unii Europejskiej wyniosła w 2023 roku 81,5 lat - przekazał Eurostat. To o 0,9 roku więcej niż w 2022 roku. Polska uplasowała się poniżej średniej unijnej.

Oczekiwana długość życia w Unii Europejskiej. Jak wypadła Polska?

Oczekiwana długość życia w Unii Europejskiej. Jak wypadła Polska?

Źródło:
PAP

Rosyjscy żołnierze weszli do bazy lotniczej 101, położonej w pobliżu międzynarodowego lotniska Diori Hamani w stolicy Nigru, Niamey. Stacjonują w niej także wojska USA - poinformował w piątek Reuters, cytując anonimowego, wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika do spraw obrony.

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Źródło:
PAP

Rosjanie wycofali około 40 samolotów różnego typu z lotniska w Kuszczewsku na obiekty bardziej oddalone od linii frontu - przekazało w piątkowej aktualizacji wywiadowczej brytyjskie ministerstwo obrony. Powodem miał być ukraiński atak na to lotnisko, do którego doszło w ostatnią sobotę.

Brytyjski wywiad: Rosjanie wycofują samoloty, powodem ukraiński atak

Brytyjski wywiad: Rosjanie wycofują samoloty, powodem ukraiński atak

Źródło:
PAP

Poseł rządowej narodowo-konserwatywnej partii Finowie, podejrzewany o strzelanie z broni palnej na ulicy przed restauracją w Helsinkach, został wyrzucony z klubu parlamentarnego. Decyzja o wykluczeniu Timo Vornanena była jednomyślna - przekazały w czwartek władze partii.

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Źródło:
PAP

Za pięć lat Lotnisko Chopina ma być gotowe do obsługi 30 milionów pasażerów rocznie. Wymaga to dużych inwestycji. Ale jaka nie byłaby ich skala stołeczny port lotniczy nie ma możliwości technicznych do przyjęcia większej liczby podróżnych. Z zapewnień przedstawiciela rządu jasno wynika, że po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, warszawskie lotnisko powinno zostać zamknięte. 

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24