Na drodze serwisowej śmiertelnie potrącony został mężczyzna. Sprawca odjechał, w ostródzkiej policji ogłoszono alarm. Podejrzany został zatrzymany.
W poniedziałek, 25 grudnia, po godzinie 20 oficer dyżurny ostródzkiej jednostki policji został powiadomiony o tym, że na wysokości miejscowości Piławki w gminie Miłomłyn, na drodze serwisowej wzdłuż drogi ekspresowej S7, doszło do potrącenia mężczyzny.
Świadkowie przekazywali, że był nieprzytomny, ale wykazywał funkcje życiowe. Podjęto czynności reanimacyjne. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować. Nie miał on przy sobie żadnego dokumentu tożsamości.
Ustalili tożsamość ofiary
Pracujący na miejscu zdarzenia patrol policji, grupa dochodzeniowo-śledcza oraz technik kryminalistyki zabezpieczyli ślady świadczące o tym, że doszło do potrącenia przez pojazd.
Policjanci ustalili już tożsamość ofiary wypadku, to 37-letni mieszkaniec gminy Zalewo.
W związku ze zdarzeniem komendant powiatowy policji w Ostródzie ogłosił alarm dla całej jednostki ostródzkiej policji.
Zatrzymany przyznał się i złożył wyjaśnienia
Policjanci wytypowali markę i kolor pojazdu, który mógł uczestniczyć w tym tragicznym zdarzeniu. Zatrzymali 41-letniego mężczyzny, mieszkańca powiatu ostródzkiego. Usłyszał on dwa zarzuty: nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz nieudzielenia pomocy osobie znajdującej się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. W sprawie złożył obszerne wyjaśnienia. Zapewniał, że w momencie zdarzenia był trzeźwy.
Grozi mu od pięciu do 20 lat pozbawienia wolności.
Źródło: policja Ostróda
Źródło zdjęcia głównego: policja Ostróda