W Bartoszycach (woj. warmińsko-mazurskie) kierowca samochodu osobowego potrącił rowerzystę i uciekł z miejsca wypadku. Policjantom udało się namierzyć 60-latka. Okazało się, że miał cofnięte uprawnienia do prowadzenia auta.
Do zdarzenia doszło w czwartek (22 lutego) w Bartoszycach. Służby otrzymały zgłoszenie o potrąceniu rowerzysty przez samochód osobowy. Z obrażeniami głowy trafił do szpitala. - Na szczęście nie stało się mu nic poważnego – powiedziała oficer prasowa policji w Bartoszycach podkomisarz Marta Kabelis.
Czytaj też: Potrącił śmiertelnie i uciekł. Trwają poszukiwania kierowcy Rowerzysta zapamiętał, że potrąciło go szare auto. Policjanci wszczęli poszukiwania pojazdu, podejrzewali, że samochód ma zbitą lampę.
Nie zauważył rowerzysty
- Przypadkowo policjant, który szedł na służbę, zauważył pod przychodnią lekarską samochód ze zbitą lampą. Gdy doszedł do pracy, dowiedział się, że szukamy tego samochodu. Dzięki jego czujności, szybko dotarliśmy do sprawcy potrącenia rowerzysty. Mężczyzna przyznał się. Powiedział, że nie zauważył, że potrącił rowerzystę – dodała policjantka.
Kierowca miał administracyjnie cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Za potrącenie rowerzysty grozi mandat do 1,5 tysiąca złotych. Za jazdę bez uprawnień 60-latek stanie przed sądem.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Bartoszycach