Ceny mieszkań mogą pójść w dół. Minister budownictwa chce uchwalenia przez Sejm ustawy ułatwiającej budowę nowych domów. Projekt zawiera pomysł odrolnienia wszystkich terenów w miastach, a także gruntów klasy 4,5 i 6 na wsi - informuje "Rzeczpospolita".
Przewidziano także skrócenie procedur uzyskiwania pozwoleń budowlanych. Te pomysły nie są nowe, ale od lat oczekiwane przez branżę nieruchomości.
Nie ma już szans na to, aby Sejm zajął się przygotowanymi wcześniej w resorcie projektami ułatwiającymi inwestycje budowlane. Może zatem zechce w trybie pilnym przegłosować te usprawnienia, które dla rynku są bardzo ważne, a nie budzą żadnych kontrowersji - powiedział "Rz" wysoki urzędnik w resorcie.
Z takiego obrotu sprawy ucieszyliby się deweloperzy. Dzięki nowym przepisom pojawiłyby się na rynku tereny podbudowę. Cały rynek czeka na uwolnienie gruntów, które są świetnymi lokalizacjami pod inwestycje - mówi główny właściciel J.W. Construction, jednej z największych firm deweloperskich w Polsce, Józef Wojciechowski. Dodaje, że więcej działek spowoduje, iż cena ziemi spadnie, a dzięki temu będzie można taniej budować mieszkania.
Jeśli spadną ceny na rynku pierwotnym, tańsze będą też mieszkania z drugiej ręki. Warunkiem jest jednak, aby deweloperzy zrezygnowali choć z części swych ogromnych marż, które sięgają nawet 30 proc.
Ustawa ma zostać zgłoszona jako inicjatywa poselska, tak aby już 5 września mogło się odbyć drugie i trzecie czytanie zakończone głosowaniem. Gdyby się to udało, znowelizowane przepisy weszłyby w życie na początku 2008 r.
W tak ważnych sprawach zwłoka w uchwaleniu nowych przepisów to duża strata dla gospodarki. Zrobimy wszystko, aby przed samorozwiązaniem parlamentu najważniejsze ustawy przegłosować - zapewnił dziennik poseł PiS Tadeusz Cymański.
Źródło: "Rzeczpospolita"