Dwóch mężczyzn i kobieta zostało zatrzymanych w Wąbrzeźnie (woj. kujawsko-pomorskie) po tym, jak zaatakowali interweniujących policjantów. Cała trójka usłyszała zarzuty. Grozi im do trzech lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w sobotę (11 czerwca) po godzinie 3 przy ul. Wolności w Wąbrzeźnie. Jak informuje młodszy aspirant Krzysztof Świerczyński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wąbrzeźnie, jadący radiowozem funkcjonariusze, zauważyli dwóch mężczyzn bijących się na terenie stacji benzynowej. Policjanci zatrzymali się i podjęli wobec nich interwencję.
- Kiedy mundurowi chcieli wylegitymować uczestników zdarzenia, dołączyła do nich młoda kobieta, która razem z jednym z agresorów zaczęła ubliżać policjantom, znieważając ich słownie. Policjanci wzywali parę do zachowania zgodnego z prawem. Ci jednak nie reagowali, zachowując się jeszcze bardziej agresywnie wobec policjantów. Mundurowi podjęli decyzję o zatrzymaniu - relacjonuje policjant.
Bijatyka z policjantami
Świerczyński dodaje, że drugi z uczestników bijatyki w tym czasie oddalił się. Na miejscu interwencji pojawił się kolejny znajomy agresywnej pary. Wówczas - jak mówi policjant - doszło do szarpaniny.
- Mężczyźni wraz z kobietą zaatakowali funkcjonariuszy, niszcząc przy tym umundurowanie jednego z nich. Policjanci wezwali wsparcie, użyli wobec atakujących ich osób środków przymusu bezpośredniego. Mimo to agresorzy nie dawali za wygraną, w dalszym ciągu wyzywając funkcjonariuszy i stawiając czynny opór, usiłując kopać i uderzać pięściami - relacjonuje Świerczyński.
27-latek, który chwilę wcześniej bił się z innym mężczyzną, został zatrzymany przez drugi patrol, który przyjechał na miejsce. Mężczyzna - jak przekazuje policja - znieważył funkcjonariusza, wykrzykując w jego kierunku niecenzuralne słowa.
- Od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu, odmówił jednak poddania się badaniu trzeźwości. Z uwagi na obrażenia doznane w bijatyce z innym z mężczyzn, policjanci - przed osadzeniem go w areszcie - przewieźli go do szpitala - wyjaśnia Świerczyński.
Nie unikną odpowiedzialności
Pozostała dwójka pochodząca z Radzynia Chełmińskiego - 29-letnia kobieta oraz 24-letni mężczyzna również zostali zatrzymani i umieszczeni w policyjnym areszcie. Oboje byli nietrzeźwi.
Za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy całej trójce grozi do trzech lat więzienia i bardzo wysoka grzywna. Żaden z funkcjonariuszy nie odniósł obrażeń.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock