W środę prezydent USA Joe Biden wygłosił orędzie o stanie państwa. Znaczna część wystąpienia przed Kongresem była poświęcona sytuacji na Ukrainie. - Sześć dni temu Władimir Putin chciał naruszyć podstawy wolnego świata, myśląc, że będzie w stanie nagiąć go do swoich wyobrażeń, ale przeliczył się. Myślał, że zrobi, co chce, a świat mu na to pozwoli. Zamiast tego, natknął się na mur siły, której się nie spodziewał. Natknął się na Ukraińców - powiedział Biden.
Jak stwierdził, determinacja Ukraińców jest inspiracją dla całego świata. - Od prezydenta Zełenskiego po szeregowego Ukraińca. Grupy obywateli blokujących czołgi swoimi ciałami. Wszyscy od studentów po emerytów broniących swojej ojczyzny" - mówił prezydent, wzywając zebranych w Kongresie gości do zademonstrowania solidarności z Ukrainą.
- Putin myślał, że NATO nie zareaguje, a on nas podzieli. Mylił się, a my byliśmy gotowi - mówił Biden. - Historia nauczyła nas, że kiedy dyktatorzy nie płacą ceny za swą agresję, powodują jeszcze więcej chaosu. Idą dalej, a koszty i zagrożenia dla Ameryki i świata rosną. Dlatego właśnie stworzono sojusz NATO, żeby zagwarantować pokój i bezpieczeństwo po drugiej wojnie światowej - dodał.
Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę
Biden do oligarchów: idziemy po wasze przestępczo zarobione pieniądze
Stwierdził, że atak Putina na Ukrainę był wcześniej przemyślany, ale zupełnie niesprowokowany. - Wielokrotnie odrzucał on wysiłki ze strony dyplomacji. Myślał, że Zachód na to nie zareaguje, myślał, że będzie w stanie podzielić nas w tej Izbie i myślał, że będzie w stanie podzielić nas w Europie. Ale pomylił się. Jesteśmy gotowi, jesteśmy zjednoczeni. Przygotowaliśmy się szeroko, zbudowaliśmy koalicję krajów kochających wolność, żeby skonfrontować się z Putinem - powiedział Biden.
- Teraz Putin odkrył swoje karty, a wolny świat rozlicza go z tego, co zrobił. Zmuszamy Rosję do zapłacenia ceny i wspieramy Ukrainę. Putin jest odizolowany od świata bardziej niż kiedykolwiek. Razem, wraz z naszymi sojusznikami, wdrażamy potężne sankcje gospodarcze. Odcinamy rosyjskie banki od systemu finansowego, odcinamy bank centralny i uniemożliwiamy mu obronę rubla - mówił do zgromadzonych prezydent USA.
Biden mówił również, że sojusznicy w Europie pomagają Stanom Zjednoczonym zająć jachty rosyjskich oligarchów, ich luksusowe apartamenty i prywatne odrzutowce. Po czym zwrócił się do samych oligarchów: - Idziemy po wasze przestępczo zarobione pieniądze, a teraz dołączam do tego zamknięcie naszej przestrzeni powietrznej dla rosyjskich samolotów.
Zapowiedział też powołanie w Departamencie Sprawiedliwości komisji, która zbada łamanie przez nich prawa.
- Putin nie ma pojęcia, co się dalej zdarzy. Rubel już stracił 30 procent swojej wartości, a rosyjska giełda straciła 40 procent swojej wartości. Z kolei Ukrainie, wraz z naszymi sojusznikami, zapewniamy wsparcie w walce o wolność. Pomoc gospodarcza, humanitarna i wszelka inna będzie dalej zapewniana w jej walce o wolność - zapewnił Biden.
Biden: nasze siły nie wybierają się do Ukrainy
Jednocześnie podkreślił, że amerykańskie siły zbrojne nie będą angażowały się w konflikt z siłami rosyjskimi w Ukrainie. - Nasze siły nie wybierają się do Ukrainy, żeby walczyć w Ukrainie. Zorganizowaliśmy nasze siły i okręty, żeby broniły krajów NATO, w tym Polskę, Rumunię, Litwę, Łotwę oraz Estonię. Stany Zjednoczone i nasi sojusznicy będą bronić każdego centymetra terytoriów, które należą do NATO, z całą siłą - zapowiedział Biden.
- Bitwa między demokracją a autokracją jest wygrywana przez demokrację. Świat wybiera stronę pokoju i bezpieczeństwa. To jest prawdziwy test. Zełenski jest wielką inspiracją dla Ukraińców. Putin może otoczyć Kijów czołgami, ale nigdy nie podbije serc ani dusz Ukraińców, nie zdoła zniszczyć ich miłości do wolności - dodał.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24:
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images North America POOL