W środę (3 sierpnia) na drodze krajowej nr 10 w miejscowości Trzeciewnica (województwo kujawsko-pomorskie) w ogniu stanęła ciężarówka z naczepą. Spaliło się pięć ton zboża. 24-letni kierowca zjechał na pobocze i o własnych siłach opuścił pojazd przed przyjazdem służb ratunkowych.
Służby otrzymały o godzinie 16.26 zgłoszenie o pożarze ciężarówki z naczepą w miejscowości Trzeciewnica na drodze krajowej nr 10. Na miejsce zadysponowano pięć zastępów straży pożarnej.
- Po przybyciu strażacy zastali całkowicie objętą ogniem kabinę pojazdu. Ogień przedostał się również na naczepę z załadunkiem. Pięć ton zboża uległo spaleniu. Działania trwały ponad osiem godzin. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej w pojeździe - przekazał starszy kapitan Bartosz Walkowiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nakle nad Notecią.
Kierowca opuścił pojazd
Z ustaleń policji wynika, że kierowca, widząc wydobywający się z pojazdu ogień, zjechał na pobocze i zatrzymał się. Samodzielnie opuścił kabinę przed przyjazdem służb ratunkowych.
- Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że 24-letni mieszkaniec gminy Wyrzysk, kierując samochodem ciężarowym, zauważył ogień wydobywający się z pojazdu. Zjechał z drogi i zatrzymał się - poinformowała aspirant Zofia Wrzeszcz z Komendy Powiatowej Policji w Nakle nad Notecią.
Jak dodała, kierowca był trzeźwy i nie ucierpiał w pożarze. Ruch przez kilka godzin odbywał się w tym miejscu wahadłowo.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ochotnicza Straż Pożarna w Nakle nad Notecią