Europa, idąc za przykładem USA, powinna rozważyć wprowadzenie zakazu działania TikToka - oświadczył w niedzielę szef estońskiej dyplomacji Margus Tsahkna. Aplikacja ta została wyłączona w Stanach Zjednoczonych, ale po kilkunastu godzinach przywrócono jej działanie po zapowiedzi Donalda Trumpa.
- W ostatnich latach byliśmy świadkami rozprzestrzeniania dezinformacji poprzez TikToka oraz wykorzystania platformy do manipulacji wynikami wyborów, nie mówiąc o poważnym zagrożeniu dla bezpieczeństwa w związku z gromadzeniem ogromnej ilości danych za pośrednictwem chińskiej aplikacji - przypomniał.
Zwrócił uwagę, że "najbardziej jaskrawy przykład był w Rumunii, gdzie wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich zostały unieważnione, gdy wyszło na jaw, że Rosja ingerowała w przebieg wyborów za pomocą zakrojonej na szeroką skalę kampanii online".
Uzasadniona obawa
- TiTok, to nie są media, to narzędzie wpływu - ocenił estoński minister, podkreślając, że tego typu aplikacje mediów społecznościowych nie przekazują obiektywnych informacji, ale umożliwiają rozpowszechnianie tych stronniczych.
Jak powiedział, ponieważ TikTok jest własnością chińskiej firmy, "można mieć uzasadnioną obawę, że dane mogą trafić w ręce chińskich władz". Przypomniał ostatni raport estońskiej służby wywiadu zagranicznego, w którym stwierdzono, że zbierane przez TikToka obszerne informacje mogą być wykorzystane dla celów obcego wywiadu, czy nawet cyberataków.
Jego zdaniem Europa, idąc za przykładem USA, powinna rozważyć wprowadzenie zakazu działania TikToka.
Szef MSZ Estonii zaapelował jednocześnie, by w krajach demokratycznych skutecznie stawić czoła złowrogim atakom botów opartych na sztucznej inteligencji, których celem jest ingerencja w procesy państwowe.
Kilka dni wcześniej minister edukacji Szwecji Johan Pehrson TikToka nazwał "szpiegowską aplikacją, która oczarowała całe pokolenie". "Jeśli TikTok nie zerwie powiązań z Chinami, będziemy musieli zakazać tej aplikacji również u nas" - podkreślił Pehrson.
Czytaj także: Szwedzki minister: u nas też należy zakazać TikToka
Zakaz dla TikToka w USA
W niedzielę w USA dostęp do platformy TikTok został wyłączony po wejściu w życie prawa mającego doprowadzić do zakończenia pracy tej aplikacji pod chińską kontrolą. Kilkanaście godzin później TikTok ogłosił, że przywraca funkcjonowanie aplikacji w Stanach Zjednoczonych po zapowiedzi Donalda Trumpa.
Prezydent elekt zapewnił, że firmy udostępniające aplikację nie zostaną pociągnięte do odpowiedzialności za złamanie nowego prawa i że w poniedziałek zamierza zawiesić działanie ustawy na 90 dni. Trump zapowiedział też, że będzie chciał przekształcić TikToka w spółkę joint venture z "50-procentowym udziałem Stanów Zjednoczonych", nie wykluczając jednak dalszej współkontroli firmy przez obecnego chińskiego właściciela.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: maoyunping/Shutterstock