Policja zbadała niecodzienną sprawę legnickiego dziecka, które poprosiło Boga, żeby koledzy go nie bili, informuje "Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska".
Swoją prośbę chłopczyk, który przystępował w tym roku do I Komunii Świętej, napisał na papierowym serduszku, podobnie jak inne dzieci. Na jednej stronie trzeba było wypisać swoje dobre uczynki, na drugiej marzenia. Właśnie tam jedno z dzieci napisało "Proszę Pana Boga, żeby koledzy nie bili mnie więcej na przerwach".
Sprawa wyszła na jaw, gdy ksiądz odczytywał z ambony zapiski dzieci. Legniccy policjanci, do których sprawa dotarła, potraktowali ją bardzo poważnie. Odnaleźli dziecko które je napisało rozmawiali z rodzicami, nauczycielami, dyrekcją szkoły.
– Wszystko wskazuje na to, że chłopiec kilka dni przed komunią pokłócił się ze starszymi kolegami, wdał się z nimi w przepychankę i przelał swoje nerwy na papier, wyjaśnia nadkom. Sławomir Masojć z legnickiej policji.
- Ten chłopiec najprawdopodobniej jest bardzo wrażliwy na nieporozumienia z innymi ludźmi, powiedział gazecie Michał Kuszyk, psycholog. - A to, że zapisał to na komunijnym serduszku, nie powinno dziwić. Dzieci wyrażają swoje emocje prostolonijnie. Jak w słynnej bajce, gdy tylko dziecko bez wahania krzyknęło: "Król jest nagi". Bardzo dobrze, że policjanci poważnie potraktowali to, co chłopiec napisał na serduszku. Trzeba reagować na każdy taki sygnał.