Pisanie w biuletynie IPN o dokumentach służby bezpieczeństwa dotyczących sędziów Trybunału Konstytucyjnego jest krzywdzące dla nich - uważa prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień w wywiadzie udzielonym "Gazecie Prawnej".
Zwraca uwagę, że w przypadku sędziego Adama Jamróza jest masa różnych informacji, także stawiających sędziego w bardzo dobrym świetle. - Odmawia on konsekwentnie współpracy, nie chce spotykać się z przedstawicielami służb we Francji, gdzie jechał na stypendium. Mówi o swoich zastrzeżeniach moralnych i to funkcjonariusz podkreśla w sprawozdaniu z tej rozmowy - przytacza prezes TK.
Jerzy Stępień podkreśla, że IPN o tym w ogóle nie pisze. - Moim zdaniem IPN przedstawił informacje o dokumentach, nie przedstawił natomiast zgodnie z art. 22 informacji zawartych w tych dokumentach, czyli tego, co jest najważniejsze. Instytut poszedł po linii najmniejszego oporu, nie wykonując ustawy. Wyjątkowa fuszerka prawna - akcentuje.
Źródło: "Gazeta Prawna"