Jestem przekonany, że przez parę lat w żartach nauczyciele będą mówili: "a co wy tam w Poznaniu podajecie tym dzieciakom?". To jest naprawdę podważanie wiarygodności publicznej edukacji - powiedział w "Kropce nad i" były opozycjonista w czasach PRL-u Władysław Frasyniuk. Komentował słowa Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka, który mówił, że edukatorzy seksualni mieli podawać "środki farmakologiczne" dzieciom w poznańskich szkołach. Frasyniuk ocenił, że "prezydent miasta powinien rozważyć możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności karnej" rzecznika.
We wtorek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak mówił między innymi o edukacji seksualnej w szkołach. - A czy zagwarantuje pan, że wpuszczamy edukatorów do 20 tysięcy szkół i (że nie) będą wprowadzali takich treści, jak chociażby w Poznaniu, że wychwytują dziecko rozchwiane, zaniedbane, któremu dają jakieś środki farmakologiczne, żeby zmieniać jego płeć bez wiedzy i zgody rodziców i lekarzy? - pytał. Według Pawlaka takie sytuacje "zdarzały się i były ostatnio rozpisywane w mediach".
Portal Konkret24 zajmujący się m.in. fake newsami próbował sprawdzić podane przez Pawlaka informacje. Dziennikarze nie znaleźli jednak żadnych doniesień o takim wydarzeniu. Nie otrzymali też z Biura RPD odpowiedzi na pytanie dotyczące wypowiedzi Pawlaka.
CZYTAJ NA KONKRET24: Edukatorzy seksualni dają dzieciom środki na zmianę płci – twierdzi Rzecznik Praw Dziecka. Nie ma dowodów >>>
W środę Biuro Rzecznika Praw Dziecka poinformowało w komunikacie, że RPD tego dnia "skierował do Prokuratury Krajowej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa nielegalnej sprzedaży osobom małoletnim środków farmakologicznych wspomagających modyfikację płci". Uzasadniając zawiadomienie, Mikołaj Pawlak powołał się na artykuł "Zmień sobie płeć, dzieciaku", opublikowany w sierpniowym wydaniu "Tygodnika Solidarność". W komunikacie, ani także we wcześniejszej wypowiedzi rzecznika dla PAP na ten temat, nie ma informacji, jakoby zawiadomienie dotyczyło edukatorów seksualnych.
"Ktoś musi się zdecydować, żeby przerwać to poczucie bezkarności polityków Prawa i Sprawiedliwości"
Słowa Rzecznika Praw Dziecka komentował w "Kropce nad i" były działacz antykomunistyczny Władysław Frasyniuk. - Sprawa jest bardzo poważna i uważam, że prezydent miasta powinien rozważyć możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności karnej Rzecznika Praw Dziecka - ocenił.
Władze Poznania jeszcze we wtorek wydały oświadczenie dotyczące wypowiedzi Pawlaka. "Nie jest prawdą, że w poznańskich szkołach edukatorzy seksualni podają dzieciom środki farmakologiczne, żeby zmieniać ich płeć" - zapewnia ratusz. "Miasto Poznań wzywa więc Rzecznika Praw Dziecka do sprostowania podanej przez siebie informacji" - czytamy w oświadczeniu.
Jak mówił Frasyniuk, "ten rzecznik podważa wiarygodność poznańskich nauczycieli". - Jestem przekonany, że przez parę lat w żartach nauczyciele będą mówili: "a co wy tam w Poznaniu podajecie tym dzieciakom?". To jest naprawdę podważanie wiarygodności publicznej edukacji i ktoś musi się zdecydować, żeby przerwać to poczucie bezkarności polityków Prawa i Sprawiedliwości - przekonywał.
Frasyniuk: nie żartowałbym, że za chwilę rzecznik powie, że Ziemia jest płaska, tylko poszedłbym do sądu
Gość TVN24 powiedział też, że "nie żartowałbym, nie mówił, że za chwilę rzecznik powie, że Ziemia jest płaska, tylko poszedłbym do sądu z panem".
Jego zdaniem, nie powinna być to "próba odwołania go w parlamencie". - Bo próba odwołania w parlamencie uczy urzędników państwowych, że to jest groteska, że to jest zabawa - tłumaczył były działacz opozycji w PRL.
Na uwagę, że prokuraturą kieruje prokurator generalny Zbigniew Ziobro, który jest jednocześnie ministrem sprawiedliwości, Frasyniuk stwierdził, że "nie mówi, że trzeba iść do prokuratora". Zaznaczył, że "można z powództwa cywilnego pociągnąć do odpowiedzialności". - Naprawdę są inne możliwości, nie trzeba używać prokuratorów - wyjaśnił.
"Jarku, uważaj, ktoś chce ukraść twoją historię i historię twojego brata"
W poniedziałek szef minister edukacji Dariusz Piontkowski mówił w RMF FM o byłym przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego i sygnatariuszu Porozumień Sierpniowych, byłym prezydencie Lechu Wałęsie. Pytany, czy mówiłby uczniom o tym, że Wałęsa "był agentem, czy raczej koncentrowałby się na tym, że był jednym z twórców i twarzą wielkiego ruchu Solidarności", szef MEN odpowiedział: - Trzeba mówić o jednym i o drugim.
Frasyniuk przekonywał w "Kropce nad i", że "Lech Wałęsa jest polskim bohaterem, jest polskim przywódcą, który od setek lat po raz pierwszy doprowadził do wygranego powstania". Według niego w XX wieku "było dwóch wybitnych mężów stanu – Józef Piłsudski i Lech Wałęsa".
- Mamy nowoczesną konstytucję, państwo prawa, demokrację, gospodarkę rynkową, szczerze powiedziawszy mamy bardzo silny fundament nowoczesnego, demokratycznego państwa i to wszystko zawdzięczamy Lechowi Wałęsie – przekonywał.
Były antykomunistyczny opozycjonista pytany, czy jego zdaniem obecna władza chce "zmienić" bohaterów Sierpnia ’80, odparł: - Powinienem powiedzieć, że to jest śmiertelne zagrożenie dla Jarosława Kaczyńskiego.
Skierował także słowa do prezesa PiS. - Jarku, uważaj, ktoś chce ukraść twoją historię i historię twojego brata. Ale także naszą historię. Dlatego, że sukces Solidarności polega na tym, że wtedy byliśmy razem i wtedy wszyscy byliśmy wierni, ale wierni wartościom. Dlatego przetrwaliśmy te trudny stanu wojennego.
Zdaniem Frasyniuka, "dzisiaj ludzie z kompleksami próbują zmienić historię i próbują w tej historii odnaleźć także siebie". - W związku z tym, że ich nie ma, musza przekreślić Wałęsę – uznał.
"Rafał Trzaskowski musi podjąć decyzję"
Władysław Frasyniuk mówił również o ruchu obywatelskim Nowa Solidarność, którego start 5 września zapowiedział prezydent Warszawy i niedawny kandydat na prezydenta Polski Rafał Trzaskowski. Awaria kolektora oczyszczalni ścieków "Czajka" spowodowała jednak, że musiał odwołać tę imprezę. Trzaskowski zapowiedział, że zostanie ona przełożona o kilka tygodni.
Zdaniem gościa TVN24, sytuacja wokół nowego ruchu prezydenta stolicy to "dowód na to, że Platforma (Obywatelska – red.) działa w biegu, bez zastanowienia, bez rozmowy, bez diagnozy sytuacji".
- Dzisiaj widzimy, że Rafała Trzaskowskiego wpisuje się w różne role, dlatego że to był polityk, który świetnie komunikował się w trakcie wieców, był znakomitym kandydatem na prezydenta (Polski – przyp. red.) i teraz jest próba obsadzenia go we wszystkich możliwych rolach: wiceprzewodniczący partii, prezydent miasta plus szef tworzącego się ruchu - ocenił Frasyniuk.
Według niego, "ta sytuacja z "Czajką" pokazuje, że nie da się łączyć wszystkich tych funkcji i Rafał Trzaskowski musi podjąć decyzję, czy chce by prezydentem miasta, czy wziąć urlop i tworzyć ruch". - Jeśli tworzyć ruch, to musi porozmawiać z kolegami z Platformy Obywatelskiej o tym, co to oznacza, bo jeśli ma tworzyć nowy ruch, który za trzy lata ma być partią polityczną, to to oznacza, że trzeba schować i pogrzebać szyki Platformy Obywatelskiej, postawić na nową jakość - przekonywał Frasyniuk.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24