Medal w ostatnim dniu igrzysk, przerwany lot do USA, dym nad elektrownią

Igrzyska w Paryżu dobiegły końca. W niedzielę rozdano ostatnie medale, a wszystko zwieńczyła ceremonia zamknięcia.

Chorążymi reprezentacji Polski podczas tej uroczystości byli Julia Szeremeta oraz Wiktor Głazunow.

Nie zabrakło amerykańskich akcentów, które wiązały się z przekazaniem olimpijskiej sztafety Los Angeles, czyli gospodarzowi igrzysk w 2028 roku. Ceremonię zakończył widowiskowy skok z dachu Stade de France amerykańskiego aktora Toma Cruise'a.

Czytaj też: Piękne widowisko na koniec

Wicemistrzynią olimpijską w omnium, czyli wieloboju w kolarstwie torowym, została Daria Pikulik. To czwarty medal w historii polskiego kolarstwa.

W niedzielę Polka zaczęła źle, zajmując 14. miejsce w scratchu. Medalowe nadzieje wróciły po drugiej konkurencji, wyścigu na tempo, w którym Pikulik była trzecia. W klasyfikacji łącznej awansowała na siódmą lokatę. Wyniki Pikulik w wieloboju dalej falowały. W wyścigu eliminacyjnym znów poszło jej gorzej, zajęła dziesiąte miejsce. Jednak w kończącym rywalizację wyścigu punktowym 27-latka spisała się fenomenalnie. Od początku jechała w czołówce, raz po raz zdobywając oczka na lotnych finiszach czy dzięki nadrabianiu kolejnych okrążeń względem peletonu. Do swojego dorobku dopisała łącznie 59 punktów, dzięki czemu awansowała na drugie miejsce.

Czytaj też: Daria Pikulik zdobyła srebrny medal

Polska reprezentacja olimpijska nie będzie dobrze wspominać igrzysk w Paryżu. Biało-Czerwonym udało się wywalczyć dziesięć krążków, w tym tylko jeden złoty. Tuż przed igrzyskami prognozowano, że Polacy opuszczą stolicę Francji z 17 medalami.

Tak niskiego miejsca jak obecnie w Paryżu (42.) Biało-Czerwoni w klasyfikacji medalowej nie zajęli nigdy. Do tej pory najgorszym osiągnięciem była 34. lokata z Londynu z 1948 roku (jeden brązowy medal).

Czytaj też: Polacy wywalczyli tylko dziesięć medali

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że zatrzymano osiem osób podejrzewanych o wywołanie fałszywego alarmu, który spowodował zawrócenie samolotu linii LOT, lecącego z Warszawy do Newark w USA. Jak przekazał rzecznik linii lotniczej LOT Krzysztof Moczulski, stało się to "po otrzymaniu sygnału o potencjalnym zagrożeniu na pokładzie".

Zatrzymani to mężczyźni w wieku od 23 do 60 lat.

Czytaj też: Osiem osób zatrzymanych po fałszywym alarmie, przez który samolot zawrócił na lotnisko

Około godziny 20:00 na terenie elektrowni jądrowej Zaporoże wybuchł pożar. Zapaliła się wieża chłodnicza nr 1 oraz uszkodzone zostały urządzenia technologiczne.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) oświadczyła w niedzielę wieczorem, że "nie ma oznak zagrożenia bezpieczeństwa nuklearnego".

Prezydent Ukrainy Władimir Zełenski oskarzył Rosjan, że to oni wzniecili pożar i że od czasu jej opanowania "wykorzystują ją do szantażu nuklearnego".

"Obecnie wskaźniki promieniowania są normalne. Ale dopóki rosyjscy terroryści utrzymują kontrolę nad elektrownią atomową, sytuacja nie jest i nie może być normalna" - podkreślił prezydent Ukrainy.

Czytaj też: Dym nad elektrownią atomową Zaporoże

Rosjanie użyli do nocnego ataku na Kijów rakiet z Korei Północnej - powiadomił w niedzielę w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Na skutek tego uderzenia w rejonie browarskim w obwodzie kijowskim zginął mężczyzna i jego czteroletni syn.

"Pociski balistyczne KN-23 rzadko trafiają w zakładane cele, ale stanowią poważne zagrożenie dla ludności (cywilnej)" - wyjaśniono w komunikacie dowództwa sił powietrznych.

Czytaj też: Ukraina zaatakowana północnokoreańskimi rakietami