Brazylijskie media są załamane. Legendarna Maracana - jeden z największych i najważniejszych stadionów piłkarskich świata, po trzech latach gruntownej przebudowy jest powodem do wstydu. Główna arena przyszłorocznego mundialu nie ma podobno sprawnie działających wind, brakuje jej części ściany przy jednej z trybun, kas biletowych, a na cokołach i filarach stadionu widać liczne pęknięcia. Mimo to w sobotę na Maracanie rozegrano mecz towarzyski, w którym zagrali m.in. Ronaldo i Bebeto.
W Rio de Janeiro przyjaciele Ronaldo wygrali z drużyną Bebeto 8:5. Na trybunach, które mogą pomieścić 78 838 widzów, zasiadło ich w sobotę wieczorem 25 tys., w tym 21 tys. robotników, którzy od dwóch i pół roku pracowali przy modernizacji legendarnego stadionu.
Krzywe podłogi, przeciekające sufity, pęknięcia
Brazylijskie media cytowane przez BBC po spotkaniu rozpisują się jednak nie o sportowej atmosferze na obiekcie, na którym niegdyś zasiadało nawet 150 tys. kibiców, a o tragicznym stanie głównej areny MŚ 2014.
Dziesiątki dziennikarzy z wielu krajów świata mogło podobno podziwiać konstrukcję stadionu, który w niektórych miejscach wydaje się "sypać", a jego cokoły mają widoczne pęknięcia.
Dziennik "Jornal do Brasil" napisał o "widzach, którzy musieli się wykazać mnóstwem cierpliwości w związku z licznymi problemami na obiekcie". W relacji z meczu podkreślono, że - jak cytuje BBC - "podłogi na niektórych poziomach są nierówne, mają dziury, a w innych miejscach się urywają". Dodatkowo loże VIP są podobno regularnie zalewane w czasie obfitych opadów deszczu.
O tym, jaka atmosfera panuje na stadionie i zapewne o tym, że budowniczowie zdają sobie sprawę z tego, jak został on wykonany, miało też świadczyć ich podejście do dziennikarzy. "Część obsługi obiektu próbowała powstrzymywać dziennikarzy przed robieniem zdjęć" - pisze BBC, powołując się na miejscową gazetę.
"W dalszym ciągu nie jest wykończona ściana jednej z trybun, nie ma wszystkich kas z biletami figurujących w projekcie, a bramki wejściowe nie działają" - donosił z kolei w sobotni wieczór inny dziennik, "Folha de Sao Paulo". Gazeta dodała też, że na wyższe poziomy trybun nie wjeżdżają jeszcze windy (z kilkoma wyjątkami), a zdecydowana część trybun jest "szczerbata", tzn. nie ma krzesełek.
Maracana testowana na ludziach
Władze Rio de Janeiro twierdzą jednak, że to "naturalne", że "niedoróbki" są widoczne, bo stadion wcale nie jest skończony. Na pytania o to, dlaczego w takim razie zdecydowano się na przeprowadzenie meczu i wpuszczenie ludzi na stadion, urzędnicy odpowiedzieli, że "chodziło o test" i "wykorzystano tylko 30 proc. stadionu".
Opóźnienia w budowie Maracany przekraczają w tej chwili cztery miesiące. Jej przebudowa pochłonęła już prawie 500 mln euro, o kilkadziesiąt procent więcej, niż zakładano w pierwotnym planie inwestycyjnym.
Sobotni mecz towarzyski był pierwszym z trzech testów Maracany przed rozpoczynającym się 15 czerwca Pucharem Konfederacji. Drugi odbędzie się 15 maja, z wykorzystaniem 50 proc. trybun. Cały stadion zostanie przetestowany 2 czerwca podczas meczu reprezentacji Brazylii i Anglii. Wówczas nastąpi też jego oficjalne otwarcie.
Autor: adso/tr / Źródło: BBC, PAP