W trakcie rozpuszczania konsekrowanej hostii na jej powierzchni pojawiła się zmiana w kolorze czerwonym. Jak zapowiedział rzecznik archidiecezji warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński, aby odpowiedzieć na pytanie, co spowodowało nietypową zmianę, hostię z Konstancina zbadają specjaliści.
Do zdarzenia doszło w kaplicy domu rekolekcyjnego Dobry Zakątek w Konstancinie-Jeziornie. Księdzu wypadła z ręki konsekrowana hostia. Zgodnie z procedurą została ona umieszczona w naczyniu liturgicznym wypełnionym wodą o nazwie vasculum, aby się rozpuściła. Po pewnym czasie okazało się, że na powierzchni hostii pojawiła się zmiana w kolorze czerwonym.
Rzecznik archidiecezji zaleca ostrożność
Zapytany o tę sprawę ks. Śliwiński potwierdził, że opisywana hostia trafiła do kurii metropolitalnej warszawskiej i jest tam przechowywana w kaplicy, w tabernakulum, ponieważ bez względu na wyniki badań mamy do czynienia z hostią konsekrowaną.
- Wkrótce zostanie zbadana przez specjalistów pod kątem znalezienia odpowiedzi na pytanie, co spowodowało tę nietypową zmianę - powiedział rzecznik archidiecezji warszawskiej.
Przyznał, że w ostatnich 10 latach do warszawskiej kurii zostały zgłoszone dwa podobne przypadki.
- Doświadczenia z przeszłości nakazują ostrożność, dyskrecję i ciszę, która w tym wypadku została niestety naruszona. Prowadzone wówczas badania wykluczyły prawdziwość cudu eucharystycznego, wykazując obecność pewnych form grzybów na obu badanych wówczas hostiach - stwierdził ks. Śliwiński.
Zdaniem ks. Śliwińskiego fakt ten powinien duszpasterzom w pierwszej kolejności nakazywać dyskrecję i ostrożność.
- Propagowanie pewnej hipotezy przed wyjaśnieniem zjawiska, ze stosowaniem języka warunkowego: "gdyby to była prawda", "jeśli cud się potwierdzi", to zachowanie teologicznie i duszpastersko nieodpowiedzialne. Pamiętajmy, że największy cud eucharystyczny to według wiary katolickiej każda msza święta, podczas której chleb staje się Ciałem Chrystusa - zastrzegł.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Klasyczne Anioły