Kierowca mercedesa SLR McLarena, który na warszawskiej Wisłostradzie staranował trzy auta, wrócił na miejsce wypadku. Wcześniej 23-letni mężczyzna wsiadł do innego auta i odwiózł do szpitala dziecko, z którym podróżował.
Wypadek miał miejsce o godz. 14 na Wybrzeżu Gdyńskim (na wysokości Cytadeli). - Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że jadący w stronę centrum kierowca mercedesa stracił panowanie nad samochodem, zderzył się z trzema autami, a następnie uderzył w latarnię - poinformowała Dorota Tietz z zespołu prasowego warszawskiej policji. - Kierujący mercedesem po wypadku zabrał dziecko z którym jechał, wsiadł do innego samochodu i odjechał - powiedziała Tietz.
Przed godziną 17 kierowca mercedesa - po odwiezieniu dziecka do szpitala - wrócił na miejsce wypadku. - Jest trzeźwy i ma uprawnienia do kierowania pojazdem - powiedziała Dorota Tietz. Według policji, mężczyzna został rozpoznany przez innych uczestników kolizji oraz świadków. Policja przesłuchała 23-latka.
W wyniku wypadku, ranne zostało 2-letnie dziecko, które podróżowało w jednym z aut biorących udział w zderzeniu. Obrażenia okazały się niegroxne, dziewczynka została już zwolniona ze szpitala.
Wypadek spowodował ogromne korki na Wisłostradzie.
eko, tka ram
Źródło: Kontakt TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: internauta Maciej