Spalone wraki samochodów, rozbite szkło i części samochodowe porozrzucane wzdłuż drogi - tak we wtorek wyglądała autostrada łącząca Dubaj ze stolicą Zjednoczonych Emiratów Arabskich. - To była rzeczywiście ogromna katastrofa. Dzisiaj wszyscy tutaj rozmawiają o tym wypadku i przekazują zdjęcia z tej tragedii - pisze do nas z Abu Dhabi internautka Beata Suleiman.
- Dzisiejsza prasa zamieszcza mnóstwo informacji na temat tego wypadku, a także ostrzega przed lekkomyślna jazda w czasie mgły - informuje KontaktTVN24 internautka. Opisuje, że w mediach pojawiają się pierwsze spekulacje co do przyczyny katastrofy. - Jednym z prawdopodobnych powodów było używanie przez kierowców świateł awaryjnych, które uniemożliwiły sygnalizację zamiaru zmiany pasa ruchu - alarmuje Beata Suleiman. - Tu w Emiratach, z racji wielonarodowościowego charakteru tego państwa, na drogach spotkać można kierowców o rożnym stopniu umiejętności i kultury jazdy (np. kierowcy z Indii, Pakistanu...) - dodaje.
W gigantycznym karambolu zderzyło się ponad 100 samochodów i 12 autokarów wiozących 300 robotników. Na drodze wybuchł pożar, w którym spłonęło co najmniej 20 aut. Jak podała miejscowa policja, zginęły trzy osoby, a 277 zostało rannych. Niestety liczba ofiar może wzrosnąć, gdyż stan wielu rannych określa się jako ciężki.
Źródło: Kontakt TVN24, TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters