Mieszkańcy dzielnicy Solino w Port-au-Prince, stolicy Haiti, zostali uwięzieni w swoich domach w wyniku eskalacji przemocy ze strony gangów. Na ulicach miasta pojawiły się płonące barykady, a przestraszeni ludzie dzwonili po pomoc do radia. Wielu z nich zdecydowało się na ucieczkę.
Od czterech dni w Port-au-Prince, stolicy Haiti, dochodzi do zamieszek, w czasie których członkowie gangów blokują ulice, wznosząc płonące barykady m.in. z podpalanych opon. W czwartek eskalacja przemocy nastąpiła w dzielnicy Solino, gdzie przez cały dzień słychać było strzały, a nad całym miastem unosiły się czarne kłęby gęstego dymu.
Sytuacja zmusiła mieszkańców kilku dzielnic do schronienia się w domach. Niektórzy dzwonili do stacji radiowych, apelując o pomoc. - Jeśli policja nie przybędzie, to zginiemy - wzywał jeden z dzwoniących. 52-letnia Lita Saintil, cytowana przez "Guardiana", poinformowała, że uciekła z domu, bo budynki wokół niej zostały podpalone. Z powodu ciągłych strzałów nie mogła wyjść na zewnątrz przez wiele godzin, a uciekając widziała na ulicy co najmniej sześć ciał. - To przerażające, nie wiem, dokąd pójdę - mówiła.
Późnym wieczorem policja poinformowała, że do Solino wysłano funkcjonariuszy "z zamiarem namierzenia i zatrzymania uzbrojonych osób, które próbują wszczynać panikę wśród cywilów".
Niespokojnie na Haiti
Mieszkańcy okolic Solino rozpoczęli wznoszenie barykad, mając nadzieję na zapobiegnięcie wkroczeniu gangów do ich społeczności. Wykorzystywali do tego ciężarówki, opony i kamienie. Wielu rodziców, obawiając się, że eskalacja w Solino rozprzestrzeni się na inne dzielnice, odebrali swoje dzieci ze szkół. - Nie wiem, czy uda się nam wrócić do domu. Nie ma transportu publicznego, a wszędzie płoną opony. Nie wiemy, co zrobimy - powiedziała jedna z matek.
Od weekendu w Solino odnotowano ponad 20 zgonów - przekazał Pierre Esperance z organizacji Human Rights Network. - Policja jest nieobecna. Nie ma publicznych sił porządkowych - wskazał.
Gangi na Haiti
Eskalacja przemocy na Haiti postępuje od miesięcy. Gangi walczą o władzę i obecnie kontrolują już około 80 proc. stolicy. Podejrzewane są o dokonanie niemal 4 tys. morderstw i uprowadzenie 3 tys. osób w zeszłym roku.
Wkrótce na Haiti mają się pojawić międzynarodowe siły zbrojne pod dowództwem Kenijczyków. Uchwałę w tej sprawie podjęła Rada Bezpieczeństwa ONZ w październiku 2023 roku, by wesprzeć miejscową policję w walce z przestępczymi gangami, które pustoszą ten karaibski kraj.
Źródło: Reuters, Guardian