Standardem pracy redakcji "Czarno na białym" jest weryfikacja informacji, kontakt z osobami, których dotyczą reportaże i próba pozyskiwania ich wypowiedzi.
Sędzia Arkadiusz Cichocki autoryzował każdą swoją wypowiedź w reportażu "Hejt i przeprosiny" i każdą w rozmowie, która jest dostępna w TVN24 GO. 26 stycznia przesłał do redakcji "Czarno na białym" także swoje oświadczenie, w którym potwierdził dokonanie autoryzacji oraz podkreślił, że "treść wyemitowanego wywiadu w pełni oddaje sens" jego wypowiedzi.
W trakcie pracy nad reportażem, jego autorka Marta Gordziewicz podjęła próbę kontaktu ze wszystkimi sędziami, których nazwiska w 2019 roku były w mediach wymieniane w kontekście tzw. afery hejterskiej. Były to kontakty telefoniczne lub mailowe. Wśród sędziów, z którymi autorka kontaktowała się telefonicznie, był sędzia Konrad Wytrykowski. W rozmowie tej odmówił wypowiedzi do reportażu, ponieważ wcześniej została nagrana rozmowa z jego pełnomocnikiem. Dodał jednak, że w postępowaniu przygotowawczym ma status pokrzywdzonego.
W materiale jest zawarte stanowisko sędziego Wytrykowskiego, który - jak mówił jego pełnomocnik mec. Bartosz Lewandowski - czuje się ofiarą mediów. Dodatkowo w reportażu zamieszczona została informacja, że większość sędziów konsekwentnie zaprzecza, że z aferą mieli coś wspólnego.
Twierdzenia, jakoby autorka manipulowała wypowiedziami sędziego Cichockiego bądź nie wyemitowała wypowiedzi sędziego Wytrykowskiego, bo "nie pasowała pod z góry założoną tezę", nie są prawdziwe.